NonNews:Elektrody dobre na wszystko

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
4.5 V już i chudniesz!

1 lutego 2007

Naukowcy z nudów ostatnio zaszaleli i każdemu wciskają elektrody do mózgu, twierdząc, że to wprost genialny lek na wszelkie możliwe dolegliwości.

No dobra, może nie wszelkie, ale jak na razie podłączyli mózg staruszka pod aparaturę i w niesamowity wprost sposób wyleczyli go z Parkinsona. Działa to mniej więcej tak, że pod chore miejsca w mózgu podczepia się parę kabelków, by następnie stymulować tę część impulsami elektrycznymi z płaskiej baterii 3R12. Za robociznę jednak każą płacić 10 tys. dolarów. Ale ile to się nie zapłaci, żeby w końcu nie wylewać kawy przez te roztrzęsione ręce.

Ale kogo obchodzą emeryci z trzęsawką. Epokowego wręcz odkrycia dokonali polscy naukowcy, którzy wszczepiając te cudotwórcze elektrody pod skórę. Oszukują mózg w taki sposób, że nie odczuwa on głodu. Na razie wypróbowano to na spasłych ochotnikach, którzy dzięki temu zaczęli w końcu chudnąć. Urządzenie to full automat, bateryjka załącza się rano po przebudzeniu, i dzięki temu ochotnikom przechodzi ochota na żarcie częstsze, niż 3 razy dziennie.

Konsekwencje tego odkrycia są oczywiste. Już sobie wyobrażam te gwiazdy filmowe, które niczym Robocop podłączone są do tej niesamowitej aparatury. A co dopiero modelki. Te to będą mogły przeżyć tydzień bez jedzenia, dzięki czemu będą mogły zachować swoją smukłą linię kości.

Trwają prace nad innym zastosowaniem elektrod w mózgu. M.in. jako lek na raka, biegunkę, kaszel czy głupotę.

Źródło