NonNews:Grunwald 2010 – tym razem przegraliśmy

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Takiego widoku nie odnotowano 18 lipca 2010 pod Grunwaldem

19 lipca 2010

Wczorajsza inscenizacja bitwy pod Grunwaldem była zapowiadana od wielu miesięcy. Zjechały tysiące turystów i rycerzy z Polski oraz całego świata. Miało być wielkie zwycięstwo – takie, jak przed 600 laty – była wielka klapa. Nie ma co ukrywać – pod względem organizacyjnym polegliśmy pod Grunwaldem.

Oczywiście sami organizatorzy twierdzą, że wszystko było dopięte na ostatni guzik, a nawalili turyści.

Przygotowaliśmy ponad 4,5 tysiąca miejsc parkingowych dla koni, ale goście zawiedli nas i przyjechali samochodami. – mówi zastępca kierownika imprezy – Przecież zapowiadaliśmy, że wszystko będzie tak, jak 600 lat temu, a te tumany wsiadły w samochody i jeszcze myśleli, że będą mogli zaparkować koło pola bitwy.

W podobnym tonie zbywane są zarzuty o braku trybun:

Myśleliście, że w 1410 były trybuny albo telebimy? – pyta retorycznie. – Wtedy było gówno widać i teraz też gówno widać. To się nazywa klimat epoki.

Pan zastępca odmawia odpowiedzi na pytanie, czy muzyka disco-polo pod Grunwaldem była częścią klimatu epoki.

Również policja twierdzi, że ze swojej strony zrobiła, co mogła.

Zapewniliśmy bezpieczeństwo i płynność dojazdu na tyle, na ile mogliśmy. – mówi rzecznik miejscowej policji. – Zgodnie z zapowiedzią, na drogach dojazdowych ustawiliśmy 67 fotoradarów. Nad bezpieczeństwem dojeżdżających czuwało 14 patroli z „suszarkami”. Nawalił samorząd, który miał zbudować drogę dojazdową, ale jak zwykle nic nie zrobił. Skargi w sprawie korków proszę kierować właśnie do nich.

Samorząd odsyła nas do góry, do samego premiera.

Premier powiedział, że nie musimy budować żadnej drogi, bo oni zaraz pierCenzura2.svgną nam w tym miejscu autostradę i problem dojazdu będzie załatwiony – stwierdza spotkany przypadkowo w starostwie urzędnik.

Rzeczywiście, przy budowie autostrad A563 Olsztyn–Grunwald, A785 Warszawa–Grunwald oraz A1546 Police–Grunwald mamy opóźnienie szacowane na 5000 lat, ale jest to wyłącznie wina opozycji – twierdzi rzecznik rządu, na co lider opozycji odpowiada dosadnie:

Spieprzaj, dziadu.

Jaki jest morał z tego wszystkiego? Jeśli chcesz zorganizować imprezę na kilka tysięcy widzów, lepiej zrób to w RPA. A wielkich zwycięstw w naszym kraju lepiej nie odtwarzać, bo mogą zmienić się w spektakularne porażki.

Źródło[edytuj • edytuj kod]

  • Wycieczka pod Grunwald, lipiec 2010.