NonNews:Matusiak odnowi kontakty z mafią?

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja do druku nie jest już wspierana i może powodować błędy w wyświetlaniu. Zaktualizuj swoje zakładki i zamiast funkcji strony do druku użyj domyślnej funkcji drukowania w swojej przeglądarce.

7 kwietnia 2007

Radosław Matusiak, piłkarz grający(?, grzejący ławę chyba miało być – przyp. czytelnika) na codzień w US Palermo na Sycylii, po raz kolejny zasilił ławkę rezerwowych tego klubu. Wszystko tak jakby na miejscu, bo przecież zasila ją w każdym prawie meczu, ale...

...wprowadza to we frustrację polskich, czyli jakby nie patrzeć rodzimych, kibiców Radka. Obiecał on przecież, że po kilku meczach rundy będzie podstawowym zawodnikiem zespołu, a tu taki klops. Jego ojciec-menedżer, również Matusiak (po ojcu), jest zawiedziony. Nie pomagają bzdurne tłumaczenia samego piłkarza, że jest, co tu kryć, za głupi, na to, by nauczyć się włoskiego i nie potrafi zrozumieć prostych poleceń wydawanych w tym właśnie języku w czasie meczu.

Czasem Radek wchodzi na boisko z ławki, jednak ostatnio czyni to coraz rzadziej... Sam „Matek” mówi, że chce grać nawet od początków spotkań, jednak nie może, bo mu trener nie pozwala. Nie dajemy wiary. Czas już może odświeżyć stare, dobre kontakty z sycylijską mafią?

Źródło

  • Sytuacja Radka w Palermo, pierwszy dzień w klubie–7 kwietnia 2007.