NonNews:Nacjonaliści wszystkich krajów łączą się

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja do druku nie jest już wspierana i może powodować błędy w wyświetlaniu. Zaktualizuj swoje zakładki i zamiast funkcji strony do druku użyj domyślnej funkcji drukowania w swojej przeglądarce.
Czarny czy biały, interes mają wspólny...
Skinheadzi słuchają już muzyki czarnych braci

5 listopada 2006

Nacjonalistyczne partie z całego świata, dotąd żyjące w izolacji, odkryły, że łączy ich wspólny cel, jakim jest interes własnego państwa. Na zarzut, że jednak bądź co bądź ich państwa nie są jednym i tym samym, ripostują jakoby było to marginalne, ponieważ poza tym ich programy polityczne zgadzają się co do słowa. Wspólnie z partiami ruszają do pojednania ich bojówki, młodzieżówki i sympatycy.

Pierwszy z okrzykiem zajeeebięęę wyrwał się jeden z katowickich skinheadów, ale szybko wytłumaczono mu, że to coś jakby mecz pojednania i nie wypada ubijać. Kiedy już tubylcy z RPA chcieli powiesić go za włosy na ciele (włosy na ciele!? – dop. kenijskiego. red.) na najwyższej sekwoi, pokojowe zgrupowanie nawiedził Martin Luther King. Powiedział on: miałem sen, w którym wszyscy nacjonaliści spuszczali wpierdol Noamowi Chomsky'emu, co na powrót zbratało młodych ludzi.

Rękę podali sobie również starsi ludzie. Mówi pan Mufasa Drukhili z Mali: Mój pradziadek był Malijczykiem, mój dziadek był alkoholikiem, mój ojciec był Malijczykiem, to i mi wypadło być nacjonalistą. Zapytany, czym to się przejawia, odpowiada: Malijskie IPody, malijskie skutery śnieżne, malijskie napoje gazowe – tylko w ten sposób możemy zagrodzić drogę powodzi prymitywnej tandety ze Starego Kontynentu. Nasi europejscy przyjaciele podobnie będą się bronić przed afrykańską tandetą. Jak pani widzi, cele i metody mamy wspólne!

Źródło