NonNews:Nowa Zelandia jedzie do RPA

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Nawet oni jadą, a my nie...

15 listopada 2009

Piłkarski światek jest pod wrażeniem świetnego występu drużyny Nowej Zelandii w barażu, dzięki czemu po 28 latach jadą na mundial do RPA.

Bohaterem The Kiwis został Rory Fallon, który głową zdobył jedyną bramkę w barażu z jakimiś Arabami. Po strzeleniu gola reszta drużyny doskoczyła do niego, całując i ściskając strzelca.

To wielki sukces. Do tej pory dostawaliśmy na Mundialu lanie po 5:2, ale teraz będzie zupełnie inaczej! Będzie nas stać na grę otwartą i odważną. Ale tak naprawdę jedyną rzeczą o jakiej marzymy to spotkanie się w meczu z Australią. Mamy z nimi pewne rachunki do wyrównania z rugby union. No i nie zapomnimy im tego całego underarm incident. Mecz piłki nożnej to naprawdę dobra okazja do wyrównania rachunków i porachowania kości – oświadczył trener ekipy, Ricki Herbert, najwyraźniej uznając, że zdobycie Mistrzostwa Świata czy godne zaprezentowanie się na Mundialu nie jest czymś priorytetowym.

Mimo fety publiczności, której w Wellington na meczu było sporo, o awansie Nowozelandczycy pamiętać tylko będą do kolejnego meczu ich ekipy w zupełnie innej grze. Australijczycy natomiast w ogóle się tym nie przejmują, bo myślą o zupełnie innym futbolu. Jeśli zaś ktoś myślał, że bez Australii żadna drużyna z Oceanii nie wejdzie na MŚ w piłce nożnej, to temu niech wyskoczy gul. Zaraz... Zasadniczo od niedawna Australia jest w Azji... Trochę tak jak Izrael w Europie. Niech szlag tę geografię polityczną...

Źródło[edytuj • edytuj kod]