NonNews:Polski bohater cudem ocalony przed rekinami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
To jest najnowsza wersja artykułu edytowana „14:39, 2 maj 2020” przez „Ostrzyciel nożyczek (dyskusja • edycje)”.
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

9 marca 2012

Polski bohater cudem ocalony przed rekinami

Jan Lisewski, polski kitesurfer, który podjął się bohaterskiej misji przejścia suchą stopą przepłynięcia na desce przez Morze Czerwone, został uratowany.

Sportowiec podjął wielkie wyzwanie, startując bez wizy arabskiej albo egipskiej i bez instrukcji do lokalizatora GPS, który wypożyczył dzień wcześniej. Jedynym jego wyposażeniem były deska do kitesurfingu i profesjonalny nóż na rekiny. Niestety nie przewidział, że zaraz po wypłynięciu w 200-kilometrową podróż skończy się wiatr.

Na niepowodzenie wyprawy złożyło się wiele czynników, których nikt nie był w stanie przewidzieć. Wiatr, który miał wiać, a w razie potrzeby nawet otworzyć mu morze, jak zapewniał profesjonalny ksiądz z jego parafii, kompletnie zawiódł. Być może figurka Chrystusa ze Świebodzina, którego Lisewski miał ze sobą, była nieprofesjonalnie poświęcona? Adwokat sportowca nie dementował, że będzie dochodził jego praw przed sądem kanonicznym. Lokalizator GPS nie dał się obsługiwać jak Nokia 3310, ponadto nie znał adresu rodziny sportowca, w związku z czym wysyłał sygnały do zupełnie obcych ludzi. Lisewski zastrzega sobie prawo do sprawdzenia, jak to możliwe, że urządzenie nie potrafiło domyśleć się tak prostych rzeczy.


Źródło[edytuj • edytuj kod]

  • onet [1], 9 marca 2012.