NonNews:Rok szkolny rozpoczęty – liczba ofiar wciąż rośnie

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja do druku nie jest już wspierana i może powodować błędy w wyświetlaniu. Zaktualizuj swoje zakładki i zamiast funkcji strony do druku użyj domyślnej funkcji drukowania w swojej przeglądarce.
Tak, oto czeka nas powrót do miejsca kaźni

3 września 2012

Z hukiem weszliśmy w nowy rok szkolny. A także z trzaskiem pękających uczniowskich zarówno kości, jak i nadziei na lepsze jutro. Na razie nieznana jest obecna liczba już skoconych pierwszaków w gimnazjach i liceach. Zespół redaktorów Przedjutrza wybrany z łapanki na ochotnika zwiedził kilka polskich gimnazjów i liceów i już nie wrócił.



Cquote2.svg

Ja już nie chcę! Błagam, zamknijcie mnie w ciupie, zabijcie! Bylem nie musiał tutaj siedzieć!
Cquote2.svg

Oto, co powiedział nam uczeń klasy 1c gimnazjum im. Jasia Śmietany w Pipidowie Górnym k. Zadupia. Jak widać, zapał uczniów w tym roku jest wyjątkowo wysoki i oby taki pozostał aż do czerwca, kiedy to rodzice rozliczą ich z ocen. Jak nie paskiem ojca, to torebką matki.

Idąc korytarzem gimnazjum nr 666 w Wąchocku w kąciku ujrzeliśmy skuloną ponurą postać kwilącą cichutko. Okazał się to nauczyciel nowej klasy 1a. Postanowiliśmy więc przeprowadzić z nim wywiad:

Przedjutrze: Co sądzi pan o swoich nowych podopiecznych, panie...
Nauczyciel: Kflski...
P: Przepraszam?
N: Kowalski...
P: Dobrze, panie Kowalski, co pan sądzi o swoich nowych uczniach?
N: ONI TU GDZIEŚ SĄ?! PROSZĘ, RATUJCIE MNIE PRZED TYMI DEMONAMI!
P: Rozumiem, że na początku mogą sprawiać problemy wychowawcze, ale na pewno się pan z nimi zaprzyjaźni...
N: ZAPRZYJAŹNI?! TO SĄ POTWORY! ZŁO WCIELONE! ONI CHCIELI...
Radosny pierwszak wracający do domu

Niestety, pan Kowalski nie zdołał dokończyć wypowiedzi, gdyż został śmiertelnie postrzelony papierową kulką w wyrostek robaczkowy.

Odwiedziliśmy jeszcze kilka gimnazjów, co skończyło się kradzieżą naszego pojazdu. Kamerzysta był wyraźnie zadowolony, że następne 100 km nie będzie musiał wieźć kamery na ramieniu jadąc starym składakiem, zaś będzie mógł powieźć się naszym nowym nabytkiem – lekko podrdzewiałą nyską.

Po zatankowaniu (ósmym) skierowaliśmy się do liceum ogólnokształcącego im. Karola Darwina w Małpowie. Niestety, nie mamy nagrań, bo kable kamery poplątały się z okrężnicą zwisającą ze zwłok denata powieszonego na spłuczce. Udało nam się nagrać na magnetofon z lat 70. rozmowę z dyrektorem szkoły, Mściworem Moszną:

Przedjutrze: Jest pan dyrektorem od 1982. Co przez ten czas zmieniło się w szkole?
Mściwór Moszna: No, zmieniło się to, że z racji braku ZOMO to nauczyciele muszą pałować uczniów w ramach profilaktyki.
P: Eee... a coś poza tym?
MM: No, roczna liczba ofiar śmiertelnych wśród uczniów spadła z 33 w 1983 do zaledwie 7 w 2011!
P: Cóż za niebywały sukces w dziedzinie bezpieczeństwa! A proszę mi powiedzieć, jak prezentuje się kwestia mundurków, które od niedawna... <krótka chwila ciszy>[1] ... są obowiązkiem w waszej szkole?
Nasz kamerzysta po wyjściu z liceum im. Darwina

Niestety, znów nie udało nam się dokończyć wywiadu, gdyż pan dyrektor po naszym pytaniu przez dwie minuty mienił się kolorami tęczy, po czym padł bez tchu na ziemię i nie wykazywał funkcji życiowych, a my oddaliliśmy się po angielsku. Nie mieliśmy problemów, bo kamerzyście udało się w końcu wyplątać z jelit.

Zanim opuściliśmy szkołę, przeprowadziliśmy wywiad z jednym z uczniów pierwszej klasy. Jego nieprzytomny wzrok ledwo wyzierający spod grzywy mówił wiele. Aż za wiele...



Cquote2.svg

To miejsce, to wszystko... to nie jest prawdziwe... nasze cierpienie... czarno-białe telewizory... pasztetowa...
Cquote2.svg

Zaraz po tej głębokiej wypowiedzi uczeń zbladł i padł plackiem z nieznanych nam powodów.

Na koniec odwiedziliśmy jeszcze technikum medyczne im. Josefa Mengele w Zadupiu. Zostaliśmy przywitani żabą, a dokładnie kamerzysta oberwał nią w twarz. Z sali wychylił się dyrektor, były chirurg plastyczny, prof. Zdzisław Sznyta. Kiedy chcieliśmy go zapytać o nowych uczniów, ten zbladł, odwrócił się i zniknął w odmętach gabinetu. Najpewniej to, co szykował dla młodzian, miało być wielką niespodzianką.

Tym miłym akcentem postanowiliśmy zakończyć naszą podróż po kraju celem dowiedzenia się więcej o rodzimym szkolnictwie. Wróciliśmy do redakcji, by sklecić reportaż i natychmiast udać się do terapeuty.

Podsumowanie

Nareszcie zaczął się nowy rok szkolny, podczas którego tysiące nowych uczniów będą mogli czuć się niebezpiecznie, tak samo, jak ich nauczyciele.

Szkoły w całej Polsce są gotowe na przyjęcie całych mas uczniów, którzy będą z najwyższym pietyzmem rozpieprzać wspierać polską edukację.

Źródło

Przypisy

  1. Akurat w tej chwili przechodziła obok nas licealistka w mundurku, którego główną częścią jest dość krótka spódniczka. Jesteśmy tylko ludźmi...