NonNews:Stachursky jedzie funkiem

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja do druku nie jest już wspierana i może powodować błędy w wyświetlaniu. Zaktualizuj swoje zakładki i zamiast funkcji strony do druku użyj domyślnej funkcji drukowania w swojej przeglądarce.
Funky rider (2018)

9 października 2018

Mamy już 2018 rok, a Stachursky wciąż tworzy piękno i harmonię gdziekolwiek się pojawi.

Na wpół legendarny król polskiej muzyki rozrywkowej znowu przekracza granice wyobraźni. Funky rider, najnowszy soundtrack do filmu Drive 2, to kolejny ostatnimi czasy muzyczny eksperyment wydany przez Jacka Łaszczoka. Ponad trzyminutowy utwór to efekt pracy grupy artystów pod batutą Stachurskiego, wśród których należy wymienić Denna, DJ Wikię, Franka Kimono, Duck Sauce i Daft Punk. W piosence słychać przeplatające się wpływy wszystkich współtwórców, co zaowocowało powstaniem dzieła z pogranicza new retro wave i muzyki country.

Kolejny przebój z gatunku rodzimego disco? Nie tym razem. Jacek pozostaje wciąż otwarty dla wyższych wymiarów. Funky rider to próba wdarcia się przebojem na zagraniczne listy przebojów. Stachursky nie tylko powraca do swojego charakterystycznego niskiego głosu, ale robi to śpiewając po angielsku (wokal główny: Jacek Stachursky, chórki: Jacek Stachursky). To nie koniec zachodnich inspiracji. W teledysku nie mogło zabraknąć gibających się Murzynów (co prawda białych, ale zawsze) i dynamicznych dziewcząt z Paulą Tumalą na czele w roli pierwszej pedałującej.

Najnowszy kawałek to prawdopodobnie odprysk ładującej się many, którą Jacek szykuje na 2019 rok. Wtedy to zgodnie z zapowiedzią ma wyjść kolejny album trance disco o nazwie 2019, nawiązujący do przełomowego 2009. Wyposzczeni po dziesięciu latach fani wypatrują z utęsknieniem nowych jasełek, oczekując, że w międzyczasie chociaż pojawią się dostępne takie maski, jakie można zauważyć w teledysku do Fuck you Funky ridera.

Źródło