Nonsensopedia:O Nonsensopedii

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 17:23, 11 mar 2019 autorstwa Ostrzyciel (dyskusja • edycje) (+słówko o niezależności i hajsie)

Witaj na Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru, którą każdy może redagować! Jeśli jesteś u nas po raz pierwszy, koniecznie przeczytaj powitanie nowicjuszy.

Czym jest Nonsensopedia

  1. Nonsensopedia jest encyklopedią – układ haseł encyklopedii powoduje, że opisuje ona realnie istniejące i powiązane ze sobą zjawiska oraz że może pomieścić je wszystkie, a zasadniczym kryterium doboru tematów jest ich encyklopedyczność. Oznacza to też, że Nonsensopedia jako encyklopedia nie publikuje innych typów treści.
  2. Nonsensopedia jest encyklopedią internetową – Nonsensopedia znajduje się w Internecie oraz jest i będzie tworzona i rozwijana w Internecie pod adresem https://nonsa.pl/.
  3. Nonsensopedia to wiki – każdy może edytować zawartość Nonsensopedii tylko przy pomocy przeglądarki internetowej, dzięki oprogramowaniu wiki.
  4. Nonsensopedia jest stroną moderowaną – chociaż każdy może edytować, to każda zmiana jest sprawdzana przez administratorów i innych zaufanych użytkowników i może być odrzucona (wycofana).
  5. Nonsensopedia jest stroną stawiającą na humor i satyrę – nie publikujemy tutaj poważnych esejów, programów politycznych partii, deklaracji ideowych ani nie rozprawiamy się i nie gloryfikujemy żadnych opcji (zob. nasza opcja).
  6. Nonsensopedia jest stroną na wolnej licencji – nie można sobie tu tak po prostu skopiować jakiegoś śmiesznego tekstu z internetu. Cała zawartość Nonsensopedii powstaje bezpośrednio tutaj i z przeznaczeniem do publikacji tutaj. Może być jednak legalnie kopiowana we fragmentach lub w całości (zob. Pomoc:Kopiowanie materiałów z Nonsensopedii).
  7. Nonsensopedia jest tworzona przez społeczność w oparciu o wszystkie zasady, które zostały spisane na stronach Kanciapy.
  8. Nonsensopedia jest stroną prezentującą fikcję – fikcja i prawda, fakty i zmyślenia mieszają się dla celu nadrzędnego, jakim jest śmieszenie czytelnika (zobacz też: zrzeczenie się odpowiedzialności).
  9. Nonsensopedia jest dziełem ogółu użytkowników: czytelników i edytorów, najczęściej anonimowych. Nie istnieje żadne zbiorowe ciało ani żadna pojedyncza osoba, którym można przypisać sukces bądź porażkę Nonsensopedii.
  10. Nonsensopedia jest niezależna – nie należymy do żadnej organizacji czy korporacji, nasze serwery utrzymywane są z dobrowolnych darowizn czytelników i edytorów. Nie zarabiamy nic na tym, naszym jedynym celem jest utrzymywanie serwera.

Czym Nonsensopedia nie jest

  1. Nonsensopedia nie jest miejscem na wyświetlanie jedynej możliwej prawdy o świecie, w tym o polityce, światowym spisku itd. Nasza opcja to brak opcji.
  2. Nonsensopedia nie jest forum dyskusyjnym na tematy, które opisuje. Strony dyskusji służą do dyskusji nad hasłami, a nie nad ich tematami. Komentarze do haseł wpisywane bezpośrednio w treści haseł będą cofane i ignorowane.
  3. Nonsensopedia nie jest miejscem na pisanie o osobach prywatnych ani na pisanie blogów.
  4. Nonsensopedia nie jest Wikipedią ani też nie jest jej parodią.
  5. Nonsensopedia nie jest tradycyjną encyklopedią i poważne biogramy, gromadzące fakty biograficzne nie mają w niej racji bytu. Do tego celu stworzona została Wikipedia.
  6. W Nonsensopedii nie można napisać wszystkiego. Czuwają nad tym administratorzy i ustalone zasady encyklopedyczności.
  7. Nonsensopedia nie kolekcjonuje linków zewnętrznych, bo nie ma ani takiego interesu, ani obowiązku, ani żadnej przyjemności w tym, że powszechna może stać się opinia, że jak gdzieś spamować, to najłatwiej właśnie tutaj.
  8. Nonsensopedia nie jest wiarygodnym źródłem informacji i nie należy się sugerować jej zawartością, uznawać ją za reprezentatywną i za wyrokującą w omawianych kwestiach. Treść poszczególnych stron jest często tworzona przez jedną lub dwie osoby i twierdzenie, że Nonsensopedia napisała albo Nonsensopedia twierdzi jest nieuprawnione. Nonsensopedia daje pojedynczym osobom przestrzeń na pisanie dobrych haseł, nic więcej.

Dlaczego Nonsensopedia nie jest wyjątkowa

  1. Można ją redagować – oznacza to, że każdy idiota po wejściu na stronę natychmiast może ją zmienić. Nie potrzebuje żadnych zaświadczeń, może pozostać anonimowy (i chce), nie potrzebuje żadnego nowego oprogramowania (wystarczy przeglądarka; byle debil to obsłuży).
  2. Sprzyja konfliktom w czasie współpracy – w przypadku typowych stron internetowych autorem jest zwykle jeden człowiek, a najwyżej 2–3 osoby (istnieją oczywiście nieliczne wyjątki od tej reguły). Wtedy można ręcznie rozstrzygać konflikty edycyjne i te dotyczące dostępu do miejsca na serwerze. W Nonsensopedii nie ma ograniczeń w liczbie osób pracujących nad danym tekstem; może być ich sto lub tysiąc, dlatego sypią się bany. Konflikty edycyjne i dostępu do serwera są rozstrzygane przez oprogramowanie, a nie przez rozsądnego człowieka. (Pozostają natomiast konflikty jakości).
  3. Jest prosta – nie trzeba znać języka HTML, a całą składnię można poznać w kilka minut, ponieważ jest oparta na prostych znacznikach, łatwych do zapamiętania, co sprzyja przyrostowi idiotów. Nie oznacza to, że nie można wstawiać kodu HTML, jeżeli jest się ekspertem w tej dziedzinie (co czasami sprzyja kombinatorom).
  4. Jest demokratyczna (niektórzy mówią anarchistyczna) – każdy idiota jest autorem, edytorem, recenzentem, komentatorem i odbiorcą tekstów zawartych w Nonsensopedii. Nikt nie może sobie rościć praw do danego tekstu – jest on własnością ogółu i jako taki podlega kasacji, z pożytkiem dla ogółu. Każdy musi się zgodzić na to, że jego tekst może zostać zmieniony przez każdego (w złej wierze), ale ma również absolutne prawo zmieniać teksty wpisane przez innych, co rodzi idiotów.
  5. Jest zbiorem wiedzy – tak jak Internet uważa się za epokowe osiągnięcie cywilizacyjne, tak Nonsensopedia ma szansę stać się dostępnym dla każdego zbiorem głupoty, fantazji, frustracji, dewiacji i bezmyślności rodzaju ludzkiego.
  6. Jest pierwszym na świecie eksperymentem, który łączy w sobie całkowitą swobodę edycji stron (Wiki), wolność (Creative Commons-Attribution-Share Alike 3.0) i zawartość stricte bezwartościową.
  7. Jest nieaktualna – można uaktualniać w niej zapisy nawet w ciągu godziny od zaistnienia zmiany, ale nie ma kto tego zrobić i uaktualnienia przychodzą po herbacie, a musztarda po obiedzie. Można także umieszczać hasła, które są na czasie, np. Pieseł, Miley Cyrus i Mariusz Trynkiewicz, z czego tłumnie korzystają idioci.

Dlaczego niefajnie być adminem

  1. Musisz wykonywać masę schematycznych czynności. I tych, do których uprawnienia admina są niezbędne, i tych, do których nie są, ale czasem mogą się przydać, a więc spada to na ciebie.
  2. Musisz czytać masę diffów (różnic między wersjami na ostatnich zmianach), w tym masę bzdur. Ma to dwojaki i w obu przypadkach beznadziejny skutek:
    1. W pierwszym przypadku zmiana okazuje się dobra. Nie musiałeś jej czytać, bo i tak jest dobra i nie wymaga działania.
    2. W drugim przypadku cofasz bzdurę i przy odrobinie szczęścia tylko ty masz z nią styczność, a więc przyjmujesz dawkę bełkotu, z którym nikt inny nie ma styczności i która nigdzie potem nie figuruje, oprócz historii, którą czytają perwersy nie mniejsze, niż doświadczeni admini. Pilnujesz porządku, powiesz.
  3. Robisz sobie wrogów. Za każdym działaniem, które nie jest potwierdzone zbyt długą debatą i nie zostało zaaprobowane przez ogół, robisz sobie wrogów, wśród których znajdzie się w końcu totalny pojeb. Jak pojeb wsiądzie na kark, to nie ma przebacz.
  4. Zostaniesz katolem, dewotką, faszystą, komunistą, skrajnym lewicowcem, anarcho-terrorystą, a nader wszystko samowolnym dyktatorem. Niezależnie od tego, co zrobisz, a nawet, jeżeli niczego nie zrobisz. Każdy widząc cudzą władzę, która krzywo nań spojrzy, nabiera przekonania, że jest to władza mu wroga.
  5. Będziesz na posyłki. Z fałszywą opryskliwością i równie fałszywą uprzejmością ludzie będą cię oddelegowywać do najbardziej śmierdzących zadań z przekonaniem, że sobie poradzisz, skoroś dostąpił zaszczytu piastowania funkcji admina. Twoje humory zostaną odebrane jako znęcanie się, złe dni jako niekompetencja, a zmęczenie jako niechlujność.