Painkiller

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 23:33, 25 kwi 2019 autorstwa Trujnik (dyskusja • edycje) (drobne techniczne)

Ło kurwa!

Pierwszy lepszy rodzic o Painkiller

Jak się z tego szczela???

Noob o jednej z broni w Painkiller

Painkiller (ang. środek przeciwbólowy) – polska, bezmózga siekanina FPS. Cechuje się niezwykłą brutalnością, więc jest idealną grą dla satanistów. Wśród użytkowników wytworu Macroshitu, gra znana pod nazwą PaintKiller. Powstały nawet kontynuacje, ale ze względu na niewielkie zmiany (ta sama grafika w każdej kolejnej części, brak nowych przeciwników, fabuła tworzona na siłę przez kolejnych producentów) gracze olali tę serię. Widząc, że fani już nie chcą oglądać kolejnych pokracznych tworów, które nazywane są „kontynuacjami” i szkoda im nawet czasu, żeby pobierać je z torrentów, producenci poszli w ślady hollywoodzkich filmowców i robią remake pierwszej części. Nowy Painkiller będzie się nazywał Painkiller Hell & Damnation, co w skrócie daje nam Painkiller HD bo ostatnio wszystko jest w HD. Ma działać na innym, mocarnym silniku Unreala 3, ale póki co niektórzy już wieszczą temu tytułowi sukces na miarę „Kac Wawy”. Czyli ma być tak, że „chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zwykle”.

Fabuła

Painkiller opowiada o Danielu Garnierze Garnerze, który podczas deszczowego wieczoru, jechał wraz z małżonką do restauracji. Ponieważ była już 19.00 musieli się pospieszyć, bo stolik zajęli na 20:00. Podczas przejażdżki Daniel zostaje oślepiony brzydotą urodą ukochanej i uderza w jadący naprzeciw tir. Oczywiście oboje zaliczyli deda. Garner budzi się w śmiesznej świątyni i widzi archanioła. Ten mu zleca zabicie 4 szatanów i zrobienie absolutnej demolki w piekle. Po wykonaniu zadania trafia do raju i jest znów ze swoją żoną lub czeka go dodatkowa robota (zakończenie zależy od poziomu trudności, na jakim grę przechodziliśmy).

Bronie

W Painkillerze pukawki są nietypowe. Nie wiadomo czego najarali się programiści, żeby zrobić takie „cuda”:

  • Painkiller (pol. zabójca bólu) – niepowtarzalna nazwa broni wskazuje, że możemy nią zabić ból. Ten nożyk to połączenie łopaty, nożyczek i kosiarki. Posiada trzy tryby. Pierwszy tryb służy do zobaczenia jakiego koloru są flaki przeciwnika. Drugi tryb to wypuszczenie wiązki laserowej i przypalanie na wolnym ogniu. Trzeci i ostatni tryb polega na wypuszczeniu ostrej części Painkillera à la bumerang.
  • Shotgun (czyt. szotgan) – dubeltówka do robienia dżemu z wrogich demonów. Podczas wystrzału wydaje śmieszny dźwięk pyyyuu!. Szotganem można też zamrażać przeciwników i rozwalić jednym strzałem. Zdecydowanie najczęściej używana broń w grze.
  • Kołkownica – jedna z dwóch broni-snajperek w grze. Jest to prosta konstrukcja mieszcząca 999 drewnianych patyków i 999 granatów. Nie nadaje się do kampienia[1], bo zanim kołek wyleci to my możemy już zobaczyć jak wygląda nasz mózg. Inaczej sprawy się mają z granatami. Wystrzelony kica w stronę przeciwnika odbijając się 3 razy (nigdy więcej), po czym wybucha. Trzecim sposobem by rozSłuchacz jedynego słusznego radia ocenzurował ten niegodny fragmentć wroga jest wystrzelenie najpierw granatu, a potem kołka, czyniąc tą mieszaninę szaszłykiem.
  • Rakietnica – jedyna konkretna broń w grze, służąca do masowego fragowania[2]. Pukawka wystrzeliwuje potężny pocisk lecący na nieszczęsnego gracza. O dziwo, jeżeli uda mu się przeżyć można go dobić minigunem zainstalowanym w rakietnicy.
  • Elektro – słaba broń strzelająca gwiazdkami, piorunami i całym dyskiem gwiazdek [3]. Po wciśnięciu obu klawiszy myszki naraz wystrzeliwuje pocisk rażący prądem każdego potwora w pobliżu, Czyli dysk shurkienów napełniony dwustoma tysiącami woltów.
  • Peem – broń, która pojawiła się w dodatku Battle out of hell. Połączenie karabinu, który strzela chyba nabojami kalibru 25mm SOCOM wraz z miotaczem ognia. Fajny efekt daje po wciśnięciu naraz obu klawiszy myszy. Ale mimo wszystko i tak wszyscy wolą używać shotguna.
  • Bełtacz – kolejna broń dorzucona w dodatku Battle out of hell. Wbrew nazwie, nie występuje tu jakiekolwiek bełtanie po jej użyciu. Stanowi rozwinięcie kołkownicy, tyle że ma dołączony celownik snajperski (po jaką cholerę taki celownik w grze opartej na szybkim poruszaniu się i strafe'owaniu?), strzela pięcioma bełtami naraz. Po wciśnięciu prawego przycisku myszy strzela czymś w rodzaju sztucznych ogni odbijających się kilka razy od powierzchni [4], które po chwili wybuchają. Użycie tego trybu strzału w zamkniętych pomieszczeniach najczęściej skutkuje zgonem naszego bohatera, bowiem zawsze któryś z pocisków wyląduje mu wtedy pod stopami.

Noob w Painkillerze

Info.png Główny artykuł: noob

Singleplayer:

  • Zawsze wysadza się beczkami.
  • Używa rakietnicy w zamkniętych pomieszczeniach i na bliskie odległości.
  • Próbuje robić rocketjumpy mając 20 HP.
  • Gra na poziomie „Bezsenność”, bo już można korzystać z kart Czarnego Tarota i kody jeszcze działają (a na Koszmarze czy Traumie już nie).
  • Dlatego noob, by ułatwić sobie grę na Traumie, instaluje PowerMad, żeby były takie bajery jak nieśmiertelność, natychmiastowy morf w demona czy 999 naboi dostępne pod kilkoma klawiszami.
  • Gdy dochodzi do starcia z bossami, wtedy zaczynają się jego problemy, bo nigdy nie szuka na nich taktyki, tylko strzela do nich ze wszystkiego, co tylko ma przy sobie.
  • Nie umie wyrwać painkillerem dodatkowego złota z ciała zabitego przeciwnika.
  • Rakietnicy używa na pojedynczych i słabych przeciwnikach, a painkillerem szarżuje na grupy silnych wrogów.
  • Na mapie Wariatkowo próbuje zabić duchy, które tam fruwają.
  • A w Pływającym mieście ciągle skacze do wody.
  • Podczas gdy w poziomach typu Zamek ciągle skacze w przepaść…
  • …a w poziomie Doki zamiast szukać zejścia na początku poziomu skacze od razu w dół.
  • Nigdy nie wypełnia warunków, żeby odblokować kolejną kartę Czarnego Tarota.
  • Boi się wszystkiego, co napotka w grze – od oprawy muzycznej po bossów.
  • Korzysta z save'ów znalezionych w internecie, bo jakaś mapa była dla niego zbyt trudna i utknął na niej nie mogąc jej przejść.
  • Zabija (a właściwie próbuje) kruki bo myśli, że je też trzeba unieszkodliwić, by przejść dany etap…
  • …bo nie wie, na czym polega muzyka lecąca podczas walki, tak więc noob szuka przeciwników nawet wtedy, „gdy gitary już nie grają”.
  • Nie umie włączyć i wyłączyć latarki, przez co zdarza się, że jakiś totalnie ciemny poziom przechodzi bez niej i na odwrót w wypadku oświetlonych miejsc.
  • Nigdy nie wie, gdzie ma iść, bo nie zna czegoś takiego, jak kompas.
  • Włącza konsolę „bo nie wie co nacisnoł”, co w wypadku bitwy kończy się dla niego śmiercią, bo nie umie już jej wyłączyć.
  • Podczas walki ciągle stoi w miejscu i strzela z jednej broni, zamiast się poruszać i strzelać z różnych broni (i to nawet w wypadku starcia z przeciwnikami uzbrojonymi w broń palną, co rzecz jasna kończy się dla niego śmiercią).
  • Używa strzelby na przeciwnikach oddalonych o 100 metrów od niego.
  • Nie zbiera dusz.
  • Nie potrafi przejść gry nawet na „Drzemce” i na kodach.
  • Niektóre nooby są zaś na tyle „ambitne”, że próbują przechodzić poziomy po „cichu” (czytaj: zabijać jak najmniej i chodzić tak, by nikt go nie zauważył, co jest rzecz jasna niemożliwe w tej grze).
  • Nie zbiera złota, przez co dziwi się, że nie może sobie kupić jakiekolwiek Karty Czarnego Tarota (o ile jakąś zdobył)…
  • …a jak już w jakąś się wyposaży, to nie umie z niej korzystać (albo nigdy jej nie używa).
  • Wystrzeliwuje (niecelnie) całą amunicję z miniguna w przeciętnego przeciwnika, by po chwili zostać przez niego uśmierconym.
  • Jako że jest noobem, jego celność stoi na bardzo niskim poziomie, przez co ledwie udaje mu się trafiać przeciwników rakietnicą.

Multiplayer:

  • Bawi się teleportami.
  • Każdego, kto go zabije, wyzywa od cziterów.
  • Używa strzelby, bo w singlu robiła siekę.
  • A jeśli nie idzie mu ze strzelbą, to bierze rakietnicę i idzie kampić do najbliższej kryjówki, po czym wyskakuje z niej tylko wtedy, gdy w pobliżu pojawiają się przeciwnicy. Oddaje kilka strzałów (niecelnych) po czym jakiś pro zabija go kołkownicą.
  • Ma takiego „skilla”, że ginie w pojedynkach typu „on ma minigun, a jego przeciwnik painkillera”.

Przypisy

  1. Takie trudne słowo – wyłącznie dla wtajemniczonych. Nie przejmuj się drogi nieświadomy, ono cię nie obraża. Chyba…
  2. Kolejne trudne słowo
  3. Inaczej shurikenów
  4. Inaczej bakugany w nowej wersji