Poradnik:Jak zrobić superkonto na nk.pl

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Jak zrobić superkonto na nk.pl – poradnik.

Wstęp[edytuj • edytuj kod]

Prawie każdy ma konto na nk.pl. Ty zapewne również. Jeśli nie, czym prędzej je załóż. To poradnik tylko dla zaawansowanych!

Ale czy wystarczy utworzyć profil i pozostawić sprawy własnemu biegowi? Oczywiście, że nie! Portal cały czas się rozwija, a jego użytkownicy nieustannie ulepszają i wzbogacają swoje konta. Chyba nie chcesz zostać z tyłu? Oczywiście, że nie! Nie Ty!

Nie wiesz, co zrobić? W ilości znajomych wszyscy Cię wyprzedzają? Twoja galeria prawie nie istnieje? Nie martw się! Ten poradnik powstał dla takich jak Ty, a po jego przeczytaniu i zastosowaniu się do jego wskazówek staniesz się prawdziwym liderem nk.pl i wszyscy będą Cię błagać o dodanie do znajomych!

Postaramy się w tym krótkim poradniku objaśnić kilka zasad rządzących nk.pl.

Kwestia zdjęć[edytuj • edytuj kod]

Jak wiadomo, w nk.pl mamy miejsce na zdjęcia. Szczytem amatorszczyzny, bimbania sobie i dyletanctwa jest nieumieszczenie żadnego – świadczy to o tym, że mamy ten serwis i jego użytkowników w głębokim poważaniu. Użytkownicy wyczują to i będą nas skrzętnie unikać. Jedno zdjęcie – legitymacyjne – jest pójściem drogą najmniejszego oporu. Dobre może na pierwszy, drugi dzień posiadania konta, ale na pewno nie dłużej. Jeśli chcemy być kimś, musimy mieć wiele zdjęć. Wiele dobrych zdjęć.

Zapamiętaj: liczba zdjęć w profilu mówi o Tobie!

Zdjęcia, by były dobre, muszą spełniać kilka podstawowych warunków:

  • ich poziom dostosowany do odbiorcy
  • zdjęcia są ciekawe, śmieszne, zabawne, pocieszne
  • mówią o naszych zainteresowaniach i osiągnięciach
  • zawierają nie tylko nasze śmiałe oblicza, ale i inne osoby
  • są opatrzone odpowiednim komentarzem autora
  • mają jak najwięcej pinezek.

Ważne jest także, aby zdjęcie było zrobione z góry, razem z odbiciem w lustrze, najlepiej w łazience i ze słodką minką przypominającą „dzióbek”. Wyłączenie lampy błyskowej jest w tym przypadku całkowicie zabronione. Nie możesz pozwolić sobie na taką głupotę! Mogłoby to doprowadzić do odrzucenia Cię przez społeczność nk.pl, a tego z pewnością nie chcesz.

Skąd wziąć takie zdjęcia? To już od nas zależy. Każdych sposobów należy się chwytać – przeszukać katalogi, stare albumy, popytać znajomych. Te zebrane zdjęcia wartościujemy krytycznie – najlepsze wrzucamy od razu, kolejne będziemy dodawać później. Najsłabszych w ogóle nie wrzucamy, bo trzeba nam trzymać poziom, jeżeli chcemy być wzorem dla innych.

Najbardziej wskazane są zdjęcia:

  • z imprez (z komentarzem odautorskim: Pamiętacie, aleśmy się pochlali:P)
  • ze śmiesznych wydarzeń klasowych i nie tylko (I wtedy walnąłem o ławkę, hahaha:DDD., pozdro)
  • z jakimś trofeum (A to wygrałem w konkursie :D)
  • z czasów dzieciństwa, najlepiej gdyby przedstawiało dziecko biegające w samych majtkach, koniecznie opatrzone komentarzem Mała tu wstaw swoje imię. Hihihi lub Ja z czasów młodości. Hhiihih xDDDDD.
  • mroczna sztuka – koniecznie czarno-białe, najlepiej w jakieś ponurej scenerii, przykładowo w piwnicy albo innym zapleczu sklepowym. Należy się wówczas położyć na podłodze albo usiąść w kącie, zwiesić głowę i podkurczyć kolana. Oczywiście cała praca pójdzie na marne, jeśli nie dodamy to tego jakieś przesłania – czyli innymi słowy pseudopoetyckiego bełkotu w rodzaju Zagubieni w otchłaniach czasu szukamy się czy też W odmętach samotności, bezskutecznie łapiąc słowa lekkie na wietrze. Efekt murowany.
  • ze swoim partnerem, czyli jak to młodzież mówi, zależnie od płci – „laską” (facetką) lub „chłopakiem” (facetem) – tu zdjęcie może być poważniejsze, koniecznie trzeba nam się przytulać i okazywać dowody miłości drugiej osobie na zdjęciu, żeby wszyscy wiedzieli, że „my razem”. Warto by zdjęcie było skomentowane nie tylko przez Autora, ale i przez drugą osobę na zdjęciu (Ja i moje cudo :P :D, Ja i moje kochanie ;) :*, Ja ze swoją Piękną :** xD).
  • jeśli jesteś dziewczyną, przynajmniej połowa Twoich zdjęć musi przedstawiać jakieś dziecko w wieku do lat trzech. Może to być potomstwo, rodzina, chrześniacy lub też z braku laku, dzieci, które się ledwie zna. Pozwala to wzbudzić jeszcze większe zainteresowanie swoją osobą i gorączkowe spekulacje otoczenia na zasadzie Ciekawe, czy to dziecko jest jej?
  • jeżeli jesteś chłopakiem, wstaw logo JP i koniecznie zdjęcie w kapturze.

Tak skonstruujemy własną galerię, która stanie się naszą wizytówką i przy odrobinie szczęścia, dobrej woli i stosowania się do naszych wskazówek – źródłem powszechnego zachwytu i wzorem dla innych.

I trzeba pamiętać zasadę WNZ – Wciąż Nowe Zdjęcia! Nawet gdy jesteśmy najlepsi, inni depczą nam po piętach. Dlatego naszym odbiorcom codziennie dajemy coś nowego. Taka jest cena sławy.

Znajomości[edytuj • edytuj kod]

Kim jest osoba popularna w nk.pl? Ano taka to osoba, która ma niezliczone szeregi znajomych. Jest to jeden z najpowszechniejszych sposobów rywalizacji w serwisie, można by powiedzieć – papierek lakmusowy naszej sławy.

Mogę mieć niezliczone bogactwa i powodzenie w walce, tron i udane potomstwo, lecz czym jest to wszystko wobec dwóch tysięcy znajomych w serwisie nk.pl – jak mieli mawiać sumeryjscy władcy, których przewidujące mądrości możemy odczytywać dziś na glinianych tabliczkach. Niech to powiedzenie będzie naszym mottem przy każdym wchodzeniu na serwis.

Musimy posiadać wielu znajomych, by udowodnić, że jesteśmy osobą lubianą, towarzyską, sympatyczną, ale przede wszystkim – popularną. Dla użytkowników nk.pl liczba zeru znajomych to śmiech na sali. Jest to liczba dopuszczalna przez jakieś pięć minut od założenia konta. Dlatego po rejestracji natychmiast rozsyłamy zaproszenia – po klasach, przez wyszukiwarkę i najlepiej do kont fikcyjnych. Nie liczą się tylko ci, których znamy dobrze. Liczą się ci, których znamy trochę albo tylko z widzenia. Tutaj liczy się ilość, nie jakość, weryfikacji znajomych i tak nikt nie będzie przeprowadzał, jak już będziemy mieć ich tysiąc.

Co jednak, gdy nadal daleko do ideału?

  • posiłkujemy się tzw. kontami sztucznymi – czyli osobami fikcyjnymi, które zawsze chętnie zaproszenie przyjmą, bo po to tam są
  • poznajemy nowych ludzi w realnym świecie, pytając czy mają konto w n-k i obiecując im wysłać swoje zaproszenie
  • wysyłamy zaproszenia kompletnie obcym osobom i wmawiamy im, że ich znamy
  • tworzymy sami sztuczne konta, figurantów, do których wyślemy zaproszenie. Ale tego niestety masowo zrobić się nie da, chyba że ktoś będzie mieć tyle samozaparcia – ale taka jest cena sławy!
  • zdobywamy sławę w realnym świecie (np. zostając znanym aktorem, posłem, piosenkarzem czy innym indywiduum) – wtedy co chwila będą przychodzić do nas spontaniczne zaproszenia
  • zapisujemy się do grup typu szukam znajomych
  • tworzymy konto fikcyjne, zapraszamy kogo się da, a potem zmienimy dane osobowe na nasze prawdziwe i bam – mamy mnóstwo znajomych!

Żeby pokazywać się wśród ludzi musimy dojść co najmniej do dwustu. Dochodząc do trzystu pokazujemy, że jakoś się liczymy. Przy pięciuset czujemy się już jak potężni margrabiowie. Tysiąc i więcej wprowadza nas do pierwszej ligi i pozwala rywalizować o, że się tak wyrażę, cesarski tron.

Ważne jest szybkie powiększanie ilości znajomych, bo wróg nie śpi i też ich zbiera. Musimy trzymać rękę na pulsie. WZ – Więcej Znajomych! Codziennie Więcej Znajomych! A najlepiej co godzinę…

Kogo tylko zobaczymy, skomentujemy, zapraszajmy do nas. I domagajmy się od innych by nas zapraszali.

Komentarze[edytuj • edytuj kod]

Komentarze umieszczane przez nas również mają krytycznie ważne znaczenie, zarówno taktyczne i strategiczne. Mówiąc metaforą – komentarze to nasi dyplomaci – bo wysyłamy je do innych, nasi heroldowie – bo mówią innym o nas, nasi dzielni żołnierze – bo wysyłamy je na wszystkie fronty, gdzie popadnie, zgodnie z regułą Wszędzie Jestem.

O ile galeria i znajomi to domena naszego profilu, nasze komentarze to także ślad zostawiany u innych. Dowód na to, że jesteśmy otwarci, towarzyscy i wygadani.

Dobrze rzucony komentarz jest ostrzejszy od najbardziej wyostrzonej katany – jak mawiali mądrze japońscy samurajowie. Zapamiętajmy to i stosujmy.

Komentarze musimy dodawać cały czas i wszędzie, gdzie popadnie – u siebie, u znajomych, u nieznajomych i na forach serwisu. Trzeba jednak pamiętać, że komentarze muszą trzymać poziom dostosowany do odbiorcy! Nie chcemy przecież nie pasować, uchodzić za „sztywniaków”, prawda?

Pamiętacie jeszcze ten przykład z początku?

Najlepiej, żeby komentarze były:

  • swojskie
  • luzackie
  • spontaniczne
  • nowoczesne.

Ważna uwaga: koniecznie stosować emotikony. Komentarz z „:D” jest lepszy od zwykłego, z „:DD” jeszcze lepszy, a z „:DDD” to już, jak to młodzież mówi, „pełen wypas i ziomalstwo”. Jeśli chcemy być popularni, musimy udowodnić, że znamy podstawy i meandry komunikacji internetowej, a jak to lepiej udowodnić niż stosując emotikony?

Druga ważna uwaga: by okazać emocjonalność, stosujemy te no… tamte mameje… e tamtego Peję e… aha już wiem, onomatopeje, czyli wyrazy dźwiękonaśladowcze. „Mmmm”, „uuuu”, itp. Jak najbardziej wskazane. Udowadniamy innym użytkownikom, że nie boimy się wyrażać siebie.

Konieczne jest także okazywanie wesołości, czyli obok takich emotikonów pisanie „haha”, „hahaha", a jeszcze lepiej „ahahahahaha”. Użytkownicy lubią wesołych, a my chcemy być lubiani.

Uzbrojeni w umiejętność umieszczania komentarzy, możemy wyruszać w świat, to jest na konta innych. Przy każdym profilu znajomego umieszczamy komentarz, ale nie jakieś Pozdrawiam, Wacław tylko Pozdry Waco śle :D ;) xD 3ym się :)). Widać, że to drugie jest znacznie lepsze, zrozumialsze dla braci z serwisu i trzyma poziom, którego nigdy, ale to nigdy nie wolno nam zaniżać. Do zdjęć znajomych tak samo Mmm fajne zdjecie, pozdro xD. I tak dalej – zgodnie z zasadą Wszędzie Jestem, zostawiamy komentarz w odpowiednim języku, gdzie tylko się da.

Pamiętamy też, aby nigdy nie komentować negatywnie zdjęć naszych znajomych. Niezależnie od tego, jak ktoś wyszedł na danym zdjęciu, czy jakiej jest urody, zawsze piszemy komentarze pozytywne, np $$liczna focia.! :*XD.

Trochę trudniej z udzielaniem się na forach, bo tu trzeba być w temacie i coś dłuższego napisać, ale też w wyluzowanym stylu. Taka jest cena sławy.

Nasze zdjęcia wrzucamy zawsze z komentarzem odautorskim. Dawanie ich bez komentarza jest oznaką pogardy dla innych, a inni mogą o tym pamiętać przy zawieraniu znajomości. Także zawsze w krótkich słowach wyjaśniamy, skąd zdjęcie, co się w nim dzieje, piszemy “haha”, rzucamy emotikonką i – ważne – prosimy o komentarze innych!

Pamiętaj, aby w komentarzach używać jak najwięcej znaków interpunkcyjnych. Wtedy będziesz na czasie. Np.:` `MmmmĆ.. ale lachOoonik z cięĘęę . ! ; d … ,. Wtedy u każdego zdobędziesz szacunek i podziw.

„Zasada Odpowiedniego Poziomu”[edytuj • edytuj kod]

Bardzo duże znaczenie ma utrzymywanie przez cały czas odpowiedniego poziomu. Nie liczy się tylko sam fakt dodawania komentarzy, wpisów, zdjęć, ale sposób w jaki to robimy!

By konto było popularne, musimy dostosować poziom do większości, tak by dla każdego był przyjazny, sympatyczny i zrozumiały. Większość w serwisie stanowią oczywiście młodzi ludzie, którzy lubią się bawić, mają luz, dystans, znają podstawy komunikacji internetowej – trzeba nam o tym pamiętać. Niech Czytelnik zapozna się z tymi dwoma przykładami komentarza na temat zdjęcia:

Komentarz A


Cquote2.svg

Bardzo ładne zdjęcie. Ładnie na nim wyszłaś. Pozdrawiam, Wacław.
Cquote2.svg
Komentarz B


Cquote2.svg

Joł, joł! Spoko zdjecie, cudnie wygladasz. Jestes piekna :* :P haha:P :D Pozdro. Waco.;)
Cquote2.svg

lub



Cquote2.svg

wporzo focia, piękny jak zawsze :))
maksik dla Ciebie i licze na rewanżyk
pozdroffka i ciumki :* mua

Cquote2.svg

Niech Czytelnik rozsądzi, który jest lepszy?

Odpowiedź: Komentarz B., bo jest dla młodego odbiorcy (a takim jest typowy odbiorca serwisu, czyli podwalina naszego założenia popularności) komentarz atrakcyjny, sensowny, sympatyczny, luzacki, emocjonalny, spontaniczny, kreatywny, nowoczesny i przede wszystkim nie jest, jak to się młodzież wyraża, „sztywniacki”.

Dlatego też – „jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one” – w większości przypadków będziemy posługiwać się językiem z komentarza B.

Chcemy przecież być lubianym użytkownikiem, a nie „sztywniakiem”, nieprawdaż?

Także i zdjęcia muszą być na odpowiednim poziomie. Jedno, dwa w stylu legitymacyjnym możemy dać, ale musimy też wrzucać zdjęcia zabawne, pocieszne, luzackie, żeby pokazać, jak to młodzież mówi, że jesteśmy „swoje ziomy”.

Podsumowanie[edytuj • edytuj kod]

Opierając się na tych trzech filarach i trzymając zasad, stworzymy superkonto w nk.pl, profil który będzie wzorem dla innych, a w wyniku dalszego rozwoju – legendą dla przyszłych pokoleń. Wymaga on ciągłego siedzenia w serwisie, wielu zarwanych nocy, przeżycia dramatycznych momentów[1], nieustającego myślenia i planowania, kryzysów, ale taka jest cena sławy. A posiadanie najlepszego konta jest tego warte. Wreszcie coś osiągniemy, wreszcie będziemy z czegoś słynąć i będą się z nami liczyć. To nas będą pokazywać palcami i mówić: On/a ma tysiąc znajomych na nk.pl!, będziemy udzielać wywiadów i zarabiać na reklamach. Dlatego warto. I teraz wiesz już, jak to zrobić. Wchodź więc na serwis i do roboty! Sława czeka!

Pamiętajmy również o prezentach. Obciachem jest wysłanie[2] darmowego prezentu, z którego nic nie wynika. Więc jeśli mama doładuje konto, to od razu lecimy na nk i wysyłamy do kogo popadnie i czekamy, aż oni nam wyślą. Pamiętaj! Jeśli dostaniesz prezent za 1,23 zł to nie wysyłaj za 3,66 zł! Pff… Bo po co? Szkoda kasy… Lepiej wysłać do kogoś innego.

Poradnik ukazał się dzięki dotacji Urzędu Ds. Dotowania Głupot Internetowych Z Pieniędzy Podatników i dzięki fundacji „Internet Na Prawdziwie Europejskim Poziomie”.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy

  1. Gdy okazuje się, że ktoś nas wyprzedza w znajomościach
  2. A jeszcze większym otrzymanie