Saparmurat Nijazow

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Ojciec narodu sprawdza czy nadal jest posiadaczem najmodniejszej czapki w kraju

W imieniu Wielkiego Allaha!
Mój ukochany naród!
Moi ukochani rodacy!
Wybiła godzina Ruchania!

Saparmurat Nijazow do swego ukochanego ludu

Saparmurat „Turkmenbasza” Nijazow (ur. 19 lutego 1940 w Aszchabadzie, zm. 21 grudnia 2006 tamże) – Dostojny Orzeł Turkmeńskich Stepów, Światło W Oczach Allaha, Ojciec Wszystkich Turkmenów, Czcigodny Potomek Aleksandra Wielkiego, Umiłowany Przywódca.

Życie proroka

Prorok Najwyższego, większy od Isy, a nawet od samego Mahometa! Od początku swej misji na ziemi działał w jedynie słusznej partii, by po jedynie słusznym rozpadzie ZSRR, objąć władzę w Turkmenistanie, w wyniku jednogłośnie wygranych wyborów (99,5% głosów!).

Dla wszystkich Turkmenów jest wcieleniem samego Allaha i dlatego w całym kraju postawiono mu Mu setki pomników, a w licznych urzędach powieszono Jego portrety, zaś dzień Jego urodzin jest obchodzony jako święto narodowe.

Dla wywyższenia swego imienia, Turkmenbasza nakazał postawić najwyższy budynek w Aszchabadzie – Łuk neutralności, na którego szczycie stoi pozłacana figura Uwielbianego Prezydenta, obracająca się zawsze twarzą do słońca (a słońce przecież zawsze świeci nad Turkmenistanem!).

Dla należytego oświecenia swoich poddanych napisał zbiór wskazówek i cennych rad, wydany pod tytułem Ruhnama. Mądrość Kochanego Nauczyciela i Przewodnika do tego stopnia stała się wyznacznikiem postępowania przeciętnych obywateli, że ci, całkowicie spontanicznie! – trzy razy do roku poddają się egzaminowi ze znajomości Ruhnamy.

Emanował nieprzebraną miłością do swego ludu. Jego serce było przepełnione głębokim i niewyczerpanym uczuciem do tego stopnia, że wreszcie, po piętnastu latach przewodzenia Turkmenom, nie wytrzymało ciśnienia i pękło. Saparmurat Nijazow zmarł na zawał serca i tylko przebiegłości i złośliwości Szejtana można przypisać fakt, że cały świat nie opłakiwał Jego śmierci.