Skejci

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Medal.svg

Skejci (ang. skate), lub bardziej kozacko sk8subkultura młodzieżowa gromadząca ludzi zainteresowanych sportami ekstremalnymi, jazdą na rolkach, snowboardzie, deskorolkach, wrotkach, hulajnogach i rowerach, na których popisują się w skejtparkach oraz na parkingu pod Teskoł, Lidlem lub Biedronką. W Polsce błędnie utożsamiani z hiphopowcami. Życie skejta polega głównie na robieniu trików i późniejszym nazywaniu ich.

Pożywienie[edytuj • edytuj kod]

Mimo że uprawiają sport, kochają firmowe fast foody i napoje gazowane, szczególnie Red Bull, Powerade, Monster, Rockstar lub Mountain Dew – sponsora zawodów snowboardowych – i żaden szanujący się skejt nie wyrzuca puszki po nim do śmietnika, tylko obok niego albo na sk8cie.

Gust muzyczny[edytuj • edytuj kod]

Nie jest bardzo rozwinięty, zwłaszcza, że większość skejtów słucha soundtracków z Tony Hawk's Pro Skater lub Tony Hawk's Underground. Na takich soundtrackach pojawia się zazwyczaj gangsta rap, rock i kalifornijski punk. Oprócz tego skejt słucha megahardcore'owego polskiego rapu typu Mezo i Lech Roch Pawlak oraz odmiany rocka, popu i hip-hopu. W Polsce skejci skupiają się na rapie i hip-hopie, zapominając, że subkultura wywodzi się od amerykańskich punk rockowców.

Stereotyp[edytuj • edytuj kod]

Dobry pomysł na skejtowski nadruk – reprezentatywny napis i numerek seryjny (skejta)
  • Czapka – nakrycie głowy przewrócone o 90 stopni w lewo bądź w prawo od pozycji, jaką ma czapka, gdy nosi ją osoba nie identyfikująca się z subkulturą. Najczęściej spotykane opatrzone są nadrukiem NYC, LA, Atlanta. Czapka dodatkowo powinna być ozdobiona metkami, hologramami itp. Obowiązkowo płaski daszek. Niektórzy noszą także czapki zimowe, nawet w lecie. Obowiązkowo grzywka spod niej musi wystawać.
  • Chusta – istnieje kilka sposobów noszenia chusty, najczęściej spotykanym jest wkładanie ją pod czapkę, tak by było spod niej widać znaczek świadczący o jej oryginalności.
  • Łańcuchy i wisiorki – na zasadzie: im więcej, tym lepiej. Srebrne, złote, ameliniowe, z wzorkiem, bez... Wszystkie chwyty dozwolone.
  • T-Shirt – podstawą dobrego skejtowskiego t-shirta jest nadruk. Może on przedstawiać jakiś zespół punkowy, Tupaka Shakura, znaczek „NYC”, kombinacje ze słowem skateboarding lub przypadkowy numerek. Często też przedstawia jedynie logo super kozackiej firmy np. DC, Etnies... T-Shirt koniecznie musi być o dwa rozmiary za duży.
  • Bluza – z kapturem, najczęściej szara, czarna, szara lub bordowa, ewentualnie cała we wzorki, do nabycia w Croppie lub ewentualnie w skate shopie. Dół jest często wykonany z gumy po spalonej oponie, którą dla szpanu się zawija. Najlepiej jak sięga do kolan.
  • Pasek – istnieje kilka wzorów naprawdę tró. Wśród nich znajdujemy smoka lub płomienie. Hit w skateshopach to smok ułożony z płomieni. Pasek powinien zwisać między nogami, im bardziej zwisa tym jest większy lans, gans i szpan. Można też znaleźć wyjątki z kolorowymi sznurówkami jako pasek (wkładane głównie do rurek).
  • Spodnie – luźne i szerokie, z wszywkami, zaszywkami i innymi bajerami, z głębokimi kieszeniami. Ogółem ma wyglądać, jakby się gościu zesrał czyli baginsy. Zdarzają się jednak osobnicy noszący tzw. rurki. Takich odmieńców spotkamy prawdopodobnie w okolicach lanserskich placyków, placów i centrów handlowych.
  • Buty – z grubą podeszwą, z wywalonym grubym jęzorem, za który wkładamy nogawkę od spodni. Muszą być to tak szerokie buty, żeby wyglądały, jakbyś miał stopę po której przejechał walec drogowy. Buty koniecznie muszą być co najmniej 3 rozmiary większe.
  • Bielizna – musi mieć szpanerski kolorek (w kolorze deski lub czapki, ewentualnie butów, a najlepiej w jakiś niepowtarzalny wzorek jak na przykład dinozaury). Oczywiście nosisz tylko bokserki bo inne gacie „lamią”. Podciągnięte na uszy (ewentualnie w przypadku braku elastyczności do granic możliwości). Bielizna jak najbardziej widoczna oczywiście grubo powyżej linii spodni.
  • Deskorolka – po skejtowsku sk8board lub po prostu board. Najlepiej znanej skejtowskiej firmy typu Element, Plan B lub Alien Workshop. Jeśli nie stać cię na taki bajer to kup w teskoł lub makro, zawsze mozesz mówić ze to jedyna unikalna super decha Plan B lub innej kozackiej firmy.
  • Stopki – koniecznie białe i supermarkowe.

Skejci a Fotka.pl[edytuj • edytuj kod]

Każdy prawilny i prawowity skejt ma zdjęcia na serwisie Fotki. Przedstawiają one zazwyczaj nieudane triki, dziewczyny z Google Grafika przedstawiane jako swoje, modne ciuchy lub designy deskorolkowe. Zdjęcia opublikowane w Internecie przedstawiają też zwyczajne życie skejta, między innymi stanie pod domem, pokazywanie niezrozumiałych znaków do obiektywu, robienie trików oraz jazdę na desce bądź rolkach.

Na tym samym lub też innych serwisach, skejt krzyczy również różne ideologiczne hasła, związane z płaceniem rachunków przez jego rodziców. Są to między innymi My ludzie ulicy czy kultowe już wśród wszystkich subkultur Jebać system.

Słownictwo[edytuj • edytuj kod]

Skejci to w większości snoby, które posługują się słowami, których znaczenia nie znają lub wydaje im się, że znają. Większość takich słów ma swoje korzenie w języku angielskim i istnieją ich tysiące. Mimo wszechobecnych głosów, że nie różni się on od języka dresiarzy – różni się między innymi brakiem polskich wulgaryzmów. Skejci mówią wyłącznie piece-of-shit, lub też samo shit, God damn it, lub też najsłynniejsze fuck oraz "what the fuck".

Triki[edytuj • edytuj kod]

Skate wykonuje Facegrab 540
Możliwe z trików wypisane na skejtowskim t-shircie

Triki – czy to na deskorolce, rowerze typu BMX, czy wózku inwalidzkim, mają swoją nazwę, która zazwyczaj nie oznacza nic, albo oznacza coś, co nie ma chociażby małego związku z wykonaniem triku lub nawet efektem wizualnym z nim związanym.

Do wszystkich dodają z tyłu bądź z przodu numerki, np. Ollie 180. Złośliwi twierdzą, że oznaczają one, jakie miejsce na osiedlu zająłby wykonujący danym skokiem, gdyby stworzono zawody.

Inne[edytuj • edytuj kod]

Warto wiedzieć, że każdy odskok, wyskok, barierka czy kawałek drewna ma według skejta własną nazwę. Łącząc to z tym, że każdy choć najmniejszy trik ma nazwę, a każda choć maleńka jak mrówka kombinacja łączy nazwę najmniejszych trików wychodzą dziwne łamacze językowe. Klasyczna opowieść skejta brzmi więc:

Wziąłem komnąłem pod szop, widzę barir, to podstawiłem kikerek i wykonałem kickunderflipa 540, na koniec zrobiłem kraka pod grindboks i zacząłem grindować tailsajdem i grindować nosegrindem, potem slajdowałem po sterłejach i żłopiąc Emdeka, kombeknąłem do hausa.

Znaczy to mniej więcej tyle co:

Wskoczyłem na barierkę, potem na murek i zjechałem po schodach. Wróciłem do domu pijąc Mountain Dew.

Poradnik jak zostać skejtem[edytuj • edytuj kod]

Czy już zacząłeś się do niego modlić?
  • Miej deskorolkę.
  • Szanuj deskorolkę.
  • Kochaj i wysławiaj deskorolkę.
  • Pamiętaj, że deskorolka jest twoją największą miłością.
  • Bierz deskorolkę wszędzie, czy to pod prysznic, czy do kościoła.
  • W kościele jednak nie zapominaj, że tak naprawdę twoim bogiem jest Tony Hawk.
  • Dopuszczalne jest też czczenie Boba Burnquista.
  • Bądź yo. W środy dla odmiany możesz być gangsta.
  • Nie chodzisz na imprezy. Chodzisz na biby.
  • Zangielszczaj wszystko, co się da.
  • Swoją deskorolkę nazywaj board. Naklejaj na niej nalepki jakichś skejtowych firm oraz namaluj sprejem na gripie od szablonu jakiś klub w którym jesteś.
  • Twoi rodzice to parents.
  • Noś ultra boskie spodnie z krokiem do kolan.
  • Na powitanie używaj zwrotu „siema” lub „joł”, w niektórych przypadkach nawet „Wielkie Joł”, a także mniej majnstrimowe „cze”.
  • Czasem możesz dodać homie.
  • Możesz też nygga, także do białych.
  • Żegnaj się zwrotem „nara”.
  • Szanuj zajawę.
  • Posiadaj fingerboard.
  • Słowo „cześć” nie istnieje (co innego „cze” bez końcowego „ść”, tak jest cool).
  • Mieszkaj w dużym mieście.
  • Jeśli nie mieszkasz w dużym mieście, udawaj, że mieszkasz.
  • Pamiętaj, by po każdym podskoku nazwać jakoś swój wyczyn.
  • Jeździsz tylko na desce.
  • Nawet jeśli masz do przejechania kilkaset kilometrów, to musisz jechać na swoim boardzie. W końcu bycie sk8em wymaga poświęceń!
  • Szanuj kapsle Frugo.
  • Miej wszystko firmowe.
  • Firmy liczące się to: VANS, Habitat, Zoo York, Real, Almost,Birdhause, DGK, Alien Workshop, Burton, Gravis, DC, ADIO, Globe, C1rca, Quiksilver, Etnies, Element, Emerica, eS, Fenix, Fallen, Plan B i NikeSkateboarding.
  • Jeśli kiedykolwiek miałeś na sobie coś niefirmowego – ukarz się.
  • Największą z kar jest szlaban na deskorolkę. Tak, powiedz mamie, by dała ci szlaban.
  • Pamiętaj, że najlepszym tematem do rozmów po jeżdżeniu są ubrania.
  • Nie przejmuj się nazywaniem ciebie metroseksualistą.
  • Staraj się być bardziej szpanerski niż dresiarze.
  • Nie zwracaj uwagi na ich reakcje. Rany szybko się goją.
  • Krzycz na przemian Tupac! i Sex Pistols!
  • Krzycz także NAS i Fish bez powodu.
  • Maluj sprejem na murach A w kółeczku drąc się: anarchia.
  • To nic, że nie wiesz, co to.
  • Dużo pisz po murach.
  • Miej iPhone'a. Na to lecą lachony.
  • Słuchając mjuzika z iPhone'a wykonuj ruchy biodrami.
  • Ignoruj tych, którzy nazywają to padaczką.
  • Miej dziewczynę.
  • Nawet jeżeli masz dziewczynę, to i tak zarywaj do innych.
  • Trzymaj jej zdjęcie w portfelu.
  • Nikomu nie mów, że tak naprawdę nie znasz tej kobiety.
  • Miej Gadu-Gadu. Najbardziej firmowe z wszystkich Gadu-Gadu.
  • Miej nr Gadu wszystkich znajomych z nk. Nieważne, że 70% nie znasz a pozostałe 30% nie wchodzi nigdy na Gadu.
  • Bądź tró mimo tego, że każdy twój kolega jest skejtem.
  • Nie przejmuj się stwierdzeniem, że jesteś „kinderdresiarzem”.
  • Cwaniakuj. Bardzo cwaniakuj.
  • Noś tylko białe buty. Jeśli nie są białe – mów, że się pobrudziły.
  • Miej każdą sznurówkę innego koloru. Zielono-żółte albo czerwono-niebieskie są najbardziej szpanerskie.
  • Zawsze noś czapkę z prostym daszkiem.
  • Czapkę z prostym daszkiem noś koniecznie krzywo.
  • Nie musisz potykać się o własną podkoszulkę.
  • Od czasu do czasu połam swoją deskę młotkiem, a później chwal się, że grindowałeś po pile motorowej.
  • Od czasu do czasu złam sobie, lub chociaż wybij, palec. Później mów kolegom, że to po manualu na parkingu Tescoł, bo ruszyłeś z całej power i próbowałeś zrobić Ollie i wylądować na jadącym carze.
  • Podczas lekcji napisz na tablicy wielkimi, drukowanymi literami „sk8 or die!”. W ogóle, pisz to wszędzie, będziesz megaszpanerski, joł madafaka.
  • Nigdy nie noś ochraniaczy. To takie lamerskie ,chyba że pierwszy raz z czegoś zjeżdzasz.
  • Pamiętaj, jesteś kozak a ci, co nie są sk8'ami to leszcze i wieśniaki.
  • Nie przejmuj się opinią lekarza, że w wieku 35 lat nie będziesz miał nóg... on też by chciał jeździć na deseczce.
  • Rozklejanie wlepek Twoich ukochanych firm: VANS, Burton, Gravis, DC, ADIO, Globe, C1rca, Quiksilver, Etnies, Element, Emerica, eS, Fenix, Fallen, Plan B i NikeSkateboarding etc. w autobusach, szkołach, kościołach, przychodniach, domach publicznych, prosektoriach i kiblach w klubach czy pubach to Twój świety i nieustanny obowiązek.
  • Pamiętaj, nie masz kolegów tylko ziomeczków.
  • Każdy pracownik fizyczny lub osoba ubierająca się nie markowo to wieśniak, cebulaczek i cham. Nawet jeśli twój tata pracuje w branży budowlanej to pamiętaj, że jesteś od niego lepszy, bo masz większe spodnie od niego.
  • Nie patrz na hejterów w szkole, którzy się śmieją, że w tym roku szkolnym już po raz 5 złamałeś którąś z kończyn – oni nie wiedzą jak ciężko jest być sk8, więc nie próbuj im nawet tego tłumaczyć.
  • Miej swojego bloga! To podstawa. Tam będziesz wklejać swoje filmiki, na których robisz niebywałe triki.
  • Musisz pamiętać, że wybierając kandydatkę na swoją dziewczynę musisz się kierować najnowszymi trądami a jeśli chcesz być przy tym elo to przejedź się swoją deseczką na Chmielną w Warszawie... Pamiętaj o zerówkach.
  • Gdy dojdziesz już do wprawy w byciu sk8 to musisz pamiętać też, że dobry sk8 to także banan, więc bans i lans ciuszkami Tommy'ego Lacoste etc. jak i również lans obuwiem firmy Timberland, przy czym nie masz kasy nawet na fajki.
  • Noś w plecaku byle jaki głośnik, byle miał nalepkę JBL, którą ukradłeś ziomkowi
  • Odnośnie fajek... Wszystkie szlugi prócz Djarumów, Pink Elephant'ów, Black Devili, Vongue i Davidoffow są dla drechów, cebulaków i wieśniaków.
  • Pal dużo blantów, jak chcesz dobrze wykonać jakiś trick.
  • Najlepiej pal Jazz zanim dotkniesz deski.
  • Jak policja Ciebie złapie z towarem nie, bój się donieść na dresa, który ci go sprzedał, oni tyko na to czekają żeby zamknąć jakiegoś dilera.
  • Często używaj określenia nygga albo Stary nawet, jeśli rozmawiasz ze swoim bratem, który ma 6 lat.
  • Słuchaj czarnego rapu wykonywanego przez białych i na odwrót...
  • ...oraz Sk8 Punka i każdego możliwego Rocka!
  • W lato, gdy żar leje się z nieba nie zapomnij o swojej zbroi czyli czapce NEW ERA(czarnej z napisem NY), okularkach ala Ray Ban, koszulce (czarnej) do kostek z ukochanym logiem firmy, spodnie grube i ciężkie (to idealna obrona przed słońcem nawet na plaży je noś), oczywiście na koniec jakieś Vansy, DC lub Etnies'y najlepiej ciężkie i czarne i nie zapomnij o swoim mieczu i tarczy zarazem czyli desce.
  • Jeśli zastosujesz się do naszych rad to uwierz, będziesz postrachem parkingów supermarketowych, oraz osiedlowych sk8parków, największym wrogiem drechów, oraz mistrzem mokrego podkoszulka latem.
  • Pomódl się do swojego boga i dopisz kilka punktów, które będą bardziej yo-skate-mothafuckin'-homie-fajne.
  • A jeśli nie masz firmowych ubrań, jesteś tak samo skate-madafakins jak inni skejci.
  • Używaj na okrągło słów gimbus, gimbaza, gibon. To nic że sam chodzisz jeszcze do gimnazjum.
  • Na każdej przerwie wpierdalaj precle ze sklepiku i popijaj colą.Nie przejmuj się , że inni się z ciebie śmieją.Przecież musisz mieć siłe na zajawy.
  • Nie myj uszu. Prawdziwy skejt nie myje uszu.
  • Obowiązkowo, w szkole musisz puszczać muzykę z radiowęzła. Nie przejmuj się opinią innych jakiej muzyki słuchasz.
  • Od czasu do czasu kup sobie nowe rurki. Koniecznie przy zakupie zwróć uwagę na rozmiar. Kup takie aby po praniu nie skurczyły Ci się do kostek.
  • Pisz rozmaite posty na facebooku, że własnie wybierasz się na deskę bo za oknem ładna pogoda. Nie przejmuj się, że nikt na to nie zwraca uwagi. Na pewno zazdroszczą Ci tego, że jesteś skejtem.
  • Proś rodziców, aby zawozili i przywozili Cię ze skate parku. Jeżeli odmówią, walnij się młotkiem do ubijania kotletów w twarz.
  • Przynajmniej raz w tygodniu pojawiaj się w jakimś sklepie dla sk8.
  • Grupe sk8 którzy jeżdżą z tobą do skejtparku nazywaj timem.
  • Liż się z każdą swoją przyjaciółką i wszystkim się tym chwal.
  • Koleguj się tylko ze starszymi osobami młodsze to gimbusy.
  • Pamiętaj, że musisz mieć ksywkę, każdy szanujący się sk8 ją ma.
  • Nie ucz się.
  • Używaj zwrotów takich jak: idę na hacjendę, szykuje się dobry melanż, walony gimbusie jesteś nikim.

Po spełnieniu wszystkich punktów naucz się jeszcze jeździć na deskorolce i możesz nazywać się skejtem.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]