Stanisław Królak

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
To jest najnowsza wersja artykułu edytowana „13:02, 13 lut 2022” przez „Runab Berkenetz (dyskusja • edycje)”.
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)
Wyciąga pompkę!...

A frajer frajera, pompką od rowera

Przyśpiewka ludowa o Stanisławie Królaku

Stanisław Królak (ur. 26 stycznia 1931 w Warszawie, zm. 31 maja 2009 w Warszawie) – polski kolarz i trener, najwybitniejszy operator pompki od[1] roweru. Polski odpowiednik Gordona Freemana, tylko z inną bronią.

Historia „Wyścigów Pokoju” i pompek rowerowych[edytuj • edytuj kod]

Szczyt formy wielkiego Stanisława Królaka przypadał na lata 50. i 60. Piękne czasy to były. Sędzia jechał w obdartym trabancie na przedzie i nie widział co się dzieje. Kamer za dużo też nie było. Dlatego jedyne źródło wiadomości o wyczynach Królaka na torze to naoczni świadkowie.

Wtedy był także inni ciekawy zwyczaj. Mianowicie, pozwalano wozić ze sobą pompki rowerowe. Dętki często trza było łatać na trasie, więc się przydawały. Ale Polak potrafi... Stanisław Królak potrafił z tego uczynić niebywale skuteczną jednoręczną broń obuchową. Tak, tak, Królak łatał sowietów pompką do roweru po nerkach! Najczęściej w tunelu lub w lasach. Ileż było takich sytuacji: wjazd do tunelu – pierwszy Rosjanin, drugi Królak. Wyjazd z tunelu – Królak pierwszy, Ruska nie ma. W gęstym peletonie czy na finiszu, w ogólnym zgiełku, pompką od roweru pan Stanisław torował sobie drogę ku ucieczce. Że nikt się nie zorientował... No, a kto by zdobył orientację po kilku ciosach w potylice lub po nerkach? Pojawiała się nawet plotka, jakoby podczas Wyścigów Pokoju Królak woził ze sobą pały milicyjne. Ale bez przesady... Pompka ma bardzo dobre właściwości militarne.[2]

Jednak, sielanka nie trwała wieczność. W końcu, po kilkunastu zaginięciach w drodze kolarzy Związku Radzieckiego i skarżeniach się pozostałych na nagłe, niczym piorun, bóle potylicy i lędźwi, sędziowie przeprowadzili inspekcję. Tylko Królak nie miał sińców na plecach. Ale, ze względu na prestiż konkursu nie można było tak zdetronizować siedmiokrotnego udziałowca w Wyścigu Pokoju i wielokrotnego zdobywcy krajowych nagród. Zrobiono go trenerem. Niestety, jego uczniowie nie mieli już tak sprawnej ręki, a i wożenia pompek zakazano...

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy

  1. Do?
  2. Uwierzcie, sam próbowałem!