Sulejów

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 14:29, 11 paź 2021 autorstwa Sędzisław99 (dyskusja • edycje) (Wycofano ostatnie edycje użytkownika 79.190.16.81, powód: nieśmieszne)

Serdecznie witamy Sulejówek!

Doda podczas koncertu w Sulejowie w 2004 roku
Wjazd do Sulejowa. Czy czegoś wam to nie przypomina?

Sulejów – mieścina w województwie łódzkim. W okolicach miasta zlokalizowane jest utworzone w latach 70. szambo Jezioro Sulejowskie, a często w okresach późnej jesieni z przepływającego przez miasto ścieku płynącej przez to malownicze miasteczko rzeki Pilicy podnosi się mgła. Mieszka tutaj około 7000 ludzi (wg spisu ludności z 2008 roku).

Krótki rys historyczny

O Sulejowie wiadomo tyle, że daty jego powstania nie pamiętają najstarsi górale. Podobno już w XII wieku coś tu się działo, ale oni tego nie potwierdzają. Ponadto swój klasztor mieli tu cystersi. Od zawsze jednak Sulejów zasobny był w wapno, toteż działały tu kopalnie odkrywkowe i to już hen, hen w przeszłości. Prawa miejskie Sulejów uzyskał w XIII wieku, a w wieku XIV niejaki król Władysław I Łokietek potwierdził je jeszcze raz, bo tak mu się zachciało. Potem nic tu się nie działo, aż do 1410 roku, kiedy to inny Władek przechodził się po okolicy w drodze na Grunwald razem z całą ekipą. Później przeszło tędy szwedzkie tsunami, które zdegradowało Sulejów do roli wsi. Aż do 1927 roku tutejsi ludzie musieli czekać, żeby znów powiedzieć, że są mieszczuchami...[1] Niestety nie trwało to długo, bo jakieś 12 lat. Nadeszła II wojna światowa, miasto ucierpiało. Gdy jednak przeszli tędy 17 stycznia 1945 roku chłopaki od Józka i przegonili tych złych, zaczęło się stabilizować. Ludzie znowu zaczęli wydobywać wapno i zbudowano trzeci piec wapienniczy, z którego dzisiaj już niemal nic nie zostało.

Główne atrakcje

W zasadzie dzieje się tu coś tylko latem. Z głównych wydarzeń można tu wymienić trzy festyny (jeden z okazji Nocy Świętojańskiej, drugi z okazji Dni Sulejowa, a trzeci odbywający się 15 sierpnia każdego roku) i od czasu do czasu koncert organowy w kościele. Od biedy można dostać wpierdol. Inną atrakcją jest ośrodek wypoczynkowy DRESSO, z którego można wypożyczyć kajaki i urządzić sobie spływ po szlamie na rzece. Czasem też można udać się w kierunku domków niedaleko Victorii. Jest to ulubiona miejscówka przyjezdnych na małe co nieco. Do tego odnotujmy istnienie lokalnego piłkarskiego klub Skalnik, którego mecze odbywają się co jakiś czas i podstawy turystycznej prosperity gotowe.

Korki – oto jedna z największych atrakcji Sulejowa. Warszawka może ich pozazdrościć. Nie ma dnia, by na ulicy Piotrkowskiej nie tworzyły się korki, a miasto jest regularnie paraliżowane przez coraz częstsze wypadki. Władze Sulejowa nie planują jednak oddawać tytułu najbardziej zakorkowanego miasta w Polsce i wszystkie pieniądze z budżetu miasta władowały w rewitalizację Placu Straży, żeby móc się cieszyć możliwością odpoczynku w spalinach na świeżym powietrzu, jednocześnie podziwiając największy korek w Polsce sąsiednią ulicę Piotrkowską. O sulejowskim smogu czyściutkim powietrzu zrobiło się na tyle głośno, że w Sulejowie postanowił zamieszkać dwumetrowy pyton tygrysi. Wydawało się, że sulejowskie korki mu służą, bo po przejechaniu przez samochód szybko stał się chudszy i zgubił zbędne części ciała kilogramy. Wspomniany zabieg odchudzający nie wyszedł mu jednak na dobre i po opiece w piotrkowskim hospicjum szpitalu wąż zdechł.

Dzielnice i ważniejsze ulice Sulejowa

Tak, nawet Google Maps stwierdza, że w Sulejowie istnieje takie coś jak dzielnice. Tutejsi internauci przecierali aż oczy ze zdumienia po czym z tego wszystkiego musieli zjeść kanapkę z salcesonem, by uniknąć otumanienia. Ale przejdźmy już do właściwej charakterystyki dzielnic:

  • Podkurnędz – Najważniejsza ulica w Sulejowie, odkąd Burmistrzem został p. Ostrowski. Od tego czasu to tu codziennie odbywają się największe melanże imprezy. Ulica prowadzi do będącego w przygotowaniu składowiska odpadów chemicznych. Przy tej ulicy znajduje się również Kościół.
  • Podklasztorze – technicznie najlepsza lokalizacja. Jest woda, prąd i gaz. Do jeziora przysłowiowy rzut beretem, a i do miasta dosłownie parę kroków. Mieszkają tu kozacy i szpanerzy. Jest tu nawet podstawówka, która posiada boisko charakteryzujące się tym, że kosze do gry w koszykówkę ustawione są przed bramkami do gry w piłkę nożną. A tak poza tym, to raczej jedno z w miarę spokojnych rejonów tego mhrrrocznego miasta.
  • Obdzież – takie coś dalej, ee... tam no jakby to wytłumaczyć ee... No tam w stronę lasu... Kawałek dalej za Podklasztorzem. Czasem nazywane Piaskami. Odznacza się tym, że stoi tam kilkanaście domów, z których większość jest raczej letniskowa. Ponadto nikt się tam nie chce lokować, bo to prawdziwa kraina traw.
  • Kępki – rejon, który przestał być zagrożony wchłonięciem przez stołeczne miasto, bo wchłonięty został już dawno temu. Nazwa ,,Kępki" funkcjonuje jeszcze tylko w folklorze lokalnym, nietutejsi mówią i tak na ten rejon, że to Sulejów, czego starsi mieszkańcy Kępek im wybaczyć nie mogą. W tej dzielni znajduje się Park straży, który latem gości festyny w czerwcu i w lipcu a nocami staje się miejscem do podnoszenia wskaźnika przyrostu naturalnego, dzięki tutejszej młodzieży.
  • Bloki – prawdziwy ist sajd ziąąą... Z racji swojego położenia przy gimnazjum jest to teren, który przemierzają nieletni czasoumilacze z kapturami zaciągniętymi na głowę. Czasem ktoś wyjdzie sobie z psem, a czasem ktoś idzie do sklepu po artykuły pierwszej potrzeby. Ogólnie to całkiem przyjemna dzielnica, ale tylko do wieczoru. Nocą można tu dostać w ryj.
  • Taraszczyńska – to nie dzielnica. To ulica, o której krążą legendy. Znajduje się tu pewien słynny bar zwany „Mordorem”, kebab i sklepy spożywcze. Jest to najdłuższa arteria Sulejowa. Oprócz wspomnianych wcześniej sklepów spożywczych, znajduje się tu także skład węgla i punkt poboru LPG.
  • Dobra Woda – to także ulica, na której zbudowane jest rozległe osiedle. Asfalt na tej ulicy został wylany tylko częściowo, ponieważ jej mieszkańcy bardzo uwielbiają rajd Dakar i lubią sobie pourywać zawieszenia w samochodach, jadąc dalej z prędkością 130 km/h po wybojach.
  • Piotrkowska, Błonie & inne przyległe uliczki – te ulice tworzą razem prawdziwe kombo. Na jednej jest pizzeria, sklep z częściami samochodowymi, fryzjer, solarium, coś dla pakerów, myjnia samochodowa, miejski ośrodek kultury i klika innych rzeczy. Na Błoniach jest jeden sklep i hurt używanych opon mózgowych samochodowych, a na pozostałych nic nie ma, poza kilkoma sklepikami i drugą pizzerią.
  • Kopuły – byłoby całkiem fajne osiedle, gdyby nie jeden detal. Jak zawieje wschodni wiatr, wali tu zgniłymi rybami i innymi niezbyt przyjemnymi zapachami. A to wszystko z powodu zlokalizowanego nieopodal wysypiska śmieci, które miało być likwidowane już kilkakrotnie, ale wciąż dobrze prosperuje zostało niedawno zlikwidowane, ale mimo wszystko miejsce po nim jest uświęcone tradycją. Dlatego, zgodnie z lokalnym zwyczajem, czasem ktoś zajrzy tu, by wyjebać wyrzucić parę worków z odpadami. Ale o dziwo, ludzie się tu budują.

Miejscówki w Sulejowie

  • Wały rzeczne – znajdują się po jednej, jak i po drugiej stronie rzeki. Jak głosi historia, kiedyś lampy, które były na nich ustawione, działały. Dziś nie ma po tym fakcie śladu, a to dlatego, że bezpieczniki z tych lamp nadają się idealnie do domowej instalacji elektrycznej, wykorzystującej kradziony prąd od sąsiada. Jest to dobra miejscówka na spotkanie towarzyskie, a czasem jak ktoś ma wędkę, to może się tu udać na zdechłe ryby.
  • Plac Straży – plac przy remizie strażackiej. W zasadzie większe skupisko ludzi pojawia się tu jedynie wtedy, kiedy witają nowy rok. Kiedyś organizowano na nim imprezy i festyny, ale tylko do czasu otwarcia Parku straży na Kępkach. W 2018 roku Plac Straży przeszedł Extreme Home Makeover, totalnie rujnując budżet miasta, gdyż inwestycja nie dostała prawie żadnych dotacji, wobec czego zabrakło na zapowiadany przez całą kadencję remont drogi do Kłudzic i na kładkę dla pieszych nad ściekiem Pilicą. Ta miejscówka gościła nawet sławnego Antoniego, który miał znaleźć pieniądze na budowę obwodnicy Sulejowa. Niestety jedyne co umiał znaleźć, to trotyl.
  • Orlik – znajdujący się przy lokalnym gimnazjum. Nocą jego okolica pełni dla młodzieży podobne funkcje, co wspomniany już grubo wcześniej Park straży. A za dnia można tu niby pograć w cokolwiek.
  • Tesco – większy ruch odnotowywany jest tu właściwie tylko w środy, bo dodatkowo w Sulejowie jest rynek, i w soboty, bo też jest rynek. Wliczając tu jeszcze sobotni wieczór, każdy przyjeżdża tu po zaopatrzenie na imprezy.
  • Plaża na Kępkach – utworzona kilka lat temu w takim rejonie rzeki, w którym najczęściej pojawia się sinica i nie można się kąpać.
  • Biedronka – wybudowana w sierpniu 2012 roku, wokół budowane jest kilka sklepów.
  • Plaża przy ul. Taraszczyńskiej - miejscówka na popijawy imprezy utworzona w 2018 roku za sprawą najbardziej prosulejowskiego melanżowicza burmistrza, Ostrowskiego.

Obecne czasy

Ostatnio w Sulejowie zawiązała się grupa osób, które walczą o czystość wód gruntowych i pobliskiego, powyrobiskowego jeziorka zlokalizowanego na terenie byłych wapienników z pewnym złym cieciem, który przejął ten teren i chciał tylko dodać parę pierwiastków od siebie w postaci składowiska beczek z odpadami chemicznymi. Zaprotestowali wraz z lokalną społecznością. Oprócz tego niedawno powstała tu też grupa, która niczym Robin Hood odbiera dobra innym, a przyznaje sobie. Rezultatem tych działań jest brak sprzętu RTV, AGD, mamony oraz Twojej starej w domach, które odwiedzili. Mieszkańcy twierdzą, że prawdopodobnie to wina Tuska. Policja, póki co, bada ten trop.

Warto też nadmienić, że w tej chwili w Sulejowie jest 19 kwietnia 2024, a więc nic nadzwyczajnego, chyba że jesteś takim człowiekiem.

Zobacz też

Przypisy

  1. Nastroje te zresztą trafnie oddaje jeden napisów na miejscowym dworcu PKS –„WIŚNIOKI DO DUMU”