The Ashes

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Nekrolog. Angielski Krykiet zmarł 29 sierpnia 1882 w Londynie na stadionie Oval; opłakiwany przez załamanych przyjaciół; ciało Krykieta zostało spopielone

The Ashes lub po prostu Popioły odnoszą się do sypkich, szarych pozostałości po drewnianych substancjach, które zostały uprzednio spalone, najczęściej w skutek utleniania. Popioły to również turniej krykieta rozgrywany od 1882 roku, co 18 lub 30 miesięcy pomiędzy Anglią a Australią.

Historia Ashes[edytuj • edytuj kod]

Popioły w krykiecie odnoszą się dokładnie do popiołów, które pozostały po spaleniu dwóch baili[1] przez Seana Scully'ego, kapitana reprezentacji Anglii. Spalił je ogłaszając, że to symboliczna literalna śmierć krykieta, co wielu odebrało jako akt symboliczny. Sean stwierdził, że krykiet umarł, gdyż Anglia przegrała na własnym terenie z Australią. Tak, w tamtych czasach porażka z Australią była hańbą (Australijczycy nie opanowali wtedy jeszcze technik sledgingu).

Z jakiegoś powodu tak naprawdę krykiet nie umarł, a federacje obu krajów zebrały popioły do urny i uznały że od tej pory będą rozgrywać serie meczów testowych[2], których zwycięzca będzie miał prawo zabrać urnę i postawić w gablotce swojej federacji.

Rzecz wydaje się prosta, ale urna z popiołami spoczywa w lochach pierwszego klubu krykietowego Marylebone Cricket Club, gdzie w piwnicach wciąż można znaleźć pierwsze reguły krykieta oraz eksponaty potwierdzające, iż krykiet wywodzi się z czasów prehistorycznych. Mimo dominacji Australijczyków w Ashes od lat 90-tych, zarząd Marylebone Cricket Club odmówił dostępu do urny. Niektórzy powątpiewają czy ona istnieje. Zdegustowani Australijczycy zrobili własną urnę, w której znajdują się prochy W.G. Grace'a, najlepszego angielskiego krykiecisty w historii. Budzi to odrazę moralną Anglików i zwiększa ich pożądanie odniesienia zwycięstwa w turnieju. Pozostaje też kwestia odpowiedzi na pytanie: skąd Australijczycy wzięli prochy W.G. Grace'a?

Ashes w Australii[edytuj • edytuj kod]

Początkowo turniej odbywał się tylko w Anglii, ale Australijczycy, zdeterminowani w swoim celu, poprosili George'a Busha o interwencję. W zamian za wysłanie 15000 żołnierzy do Iraku, George poprosił królową brytyjską o możliwość rozgrywania Ashes na zmianę, raz w Anglii, raz w Australii.

Zasady Ashes[edytuj • edytuj kod]

Anglicy szukają każdej możliwej sztuczki, aby odnieść zwycięstwo w Ashes. W ten sposób rozpraszają Steve'a Smitha od sprawnego dyrygowania zespołem

Zasady meczów testowych w ramach turnieju Ashes nieco się różnią od standardowych zasad krykieta. Ponieważ Australia w latach 90-tych za każdym razem miażdżyła Anglików, ICC – Światowa Federacja Krykieta, oficjalnie zmieniła zasady Ashes, aby zwiększyć szanse Anglików na zwycięstwo. Oto główne zmiany (oryginalnie wprowadzone w 2000 roku, poprawione na rok 2018 po zmianach w składzie drużyn):

  1. Anglia otrzymała automatycznego wicket-keepera (łapacza). Zasada ta polega na tym, że ilekroć batsman (odbijający) Anglii przepuści piłkę, ta zostaje automatycznie uznana za złapaną, co zapobiega stracie punktów przez Anglików wedle zasad bye i leg bye. Ponadto ilekroć batsman muśnie piłkę kijem a ta poleci w stronę automatycznego wicket-keepera, oznacza, że jest automatycznie wyautowany poprzez aut z powietrza (caught). Anglicy sugerowali również dodanie automatycznych slipsów i gullych, czyli graczy z pola łapiących piłki nieco bardziej z boku, ale również za łapaczem. Federacja odmówiła przyznania tego przywileju, gdyż jak stwierdzili ktoś musi iść przynieść piłkę, kiedy Australijczyk spudłuje...
  2. Dodatkowo Australia gra wedle bejsbolowej zasady force out, która zmusza do rozpoczęcia biegu po każdym odbiciu piłki. Normalnie w krykiecie nie biegnie się gdy piłka odbije się za blisko, ale kapitanowi Australii, Steve'owi Smithowi to nie przeszkadza, gdyż ta zasada nie zmieni stylu gry Australijczyków. Oni zawsze biegają.
  3. Ze względu na świetną postawę kapitan Australii Steve Smith gra wedle zasady Six and Out, która mówi, że po każdym wybiciu piłki poza boisko i zdobyciu sześciu punktów (jak homerun w bejsbolu), Steve Smith musi oosobiście pójść wybrać piłkę z trybuny lub z parkingu. Oznacza to również, że Smith jest wtedy automatycznie wyautowany (bo musi zejść z boiska).
  4. Australijski batsman David Warner nie może używać kija do odbijania i musi mieć obie ręce zawiązane za plecami.
  5. Angielscy batsmani nie mogą zostać wyautowani z pierwszej piłki (z tak zwaną kaczką; zerem). Anglicy próbowali rozszerzyć zasadę, wedle której ich batsmani nie mogliby zostać wyeliminowani w ciągu pierwszych sześćdziesięciu piłek, ale ICC stwierdziło, że punkty zdobyte w ten sposób i tak nie pomogą Anglii wygrać, a tylko przedłużą ich agonię. Zadada ta nie dotyczy Iana Bella, który nie może zostać wyautowany przed zdobyciem co najmniej trzech punktów.
  6. Anglicy mają jedenaście wicketów na starcie, zamiast standardowych dziesięciu, gdyż ICC pozwoliła Anglikom na kontynuowanie gry nawet jak zostanie im tylko jeden batsman (potrzebni są zawsze dwaj). Smith sprzeciwił się tej zasadzie uważając, że Anglicy będą mogli kontynuować grę w nieskończoność, gdyż będą twierdzić że zbity wicket nie należał do samotnego batsmana, ale do fantoma, którego nie ma. ICC odrzuciło sprzeciw.
  7. Batsman Anglii Alaister Cook nie może zostać wyautowany zanim nie zdobędzie co najmniej jednego punktu.
  8. Bowlerzy (rzucający) Anglii mogą na życzenie wprowadzić piłki z magnesem i metalowe wickety, jeśli grają drugi innings meczu i przegrywają więcej niż trzystoma punktami.
  9. Jeden z bowlerów (rzucających) Australii, wybrany przez kapitana Anglii przed meczem nie może rzucać, ale co najwyżej bowlować tocząc piłkę po ziemi i koniecznie mówiąc, w które miejsce ma zamiast potoczyć piłkę. Steve Smith uznał, że ta zasada jest absolutnie sprawiedliwa.
  10. Do prędkości zagrywek Jimmy'ego Andersona i Stuarta Broada z Anglii dodaje się 10 kilomterów na godzinę. Co prawda odczyt prędkości zagrywek nie ma znaczenia dla wyniku, ale Anderson i Broad nie będą się czuli źle że zagrywają wolniej od Starca albo Cumminsa z Australii.
  11. Anglicy nie mogą być wyautowani poprzez LBW (zablokowanie nogą piłki, która leciała w stronę wicketa), chyba że jest to absolutnie oczywiste. LBW daje Anglikom automatyczne 4 punkty do wyniku zamiast utraty gracza. Smith nie protestował, uznając, że jakieś fory Anglikom trzeba dać.
  12. Anglicy dostają dodatkowy punkt ilekroć jakiś kibic krzyknie, że przespał się z żoną Davida Warnera. Smith był zdziwiony, że w pierwszym meczu po wprowadzeniu tej reguły, Anglicy zdobyli w ten sposób 85% swoich punktów. W związku z tym dodano punkt, że kibic musi również podać datę, miejsce i pozycję w której odbył się stosunek. Pijani kibice na ogół nie potrafią przypomnieć sobie szczegółów.
  13. Mitchell Starc bowler Australii musi doznać kontuzji w czasie pierwszego meczu serii i obowiązkowo pauzować w kolejnym.
  14. Po każdym meczu testowym w ramach Ashes, jeden reprezentant Australii musi zakończyć karierę.
  15. Rozszerzona zasada follow-on została wprowadzona na życzenie Anglików. Mówi ona, że jeśli Australia odbijając w pierwszym inningsie zdobędzie ponad 300 punktów, jej drugi innings jest automatycznie poddawany i Anglia musi odrobić stratę w dwóch inningsach. Taka sztuka i tak się Anglikom nie udaje, a wprowadzono regułę, gdyż Australijczycy zwykli kontynuować odbijanie nawet gdy mieli już 400, 500 czy 600 punktów, a ich celem było zapobiegnięcie dnia wolnego dla Anglii, gdyby ci mieli przegrać wcześnie. W ten sposób rozkładali morale Anglii na kolejne mecze...
  16. Z powodu narzekań videosędziów, którzy nie mieli nic do roboty, gdy Anglicy rzucali w swoim inningsie, wprowadzono zasadę automatycznych łapaczy. Mówi ona, że ilekroć piłka odbita przez Australijczyka poleci w stronę angielskiego gracza z pola i minie go w granicach metra, bez uprzedniego odbicia od ziemi, piłka jest automatycznie traktowana jako aut z powietrza. Videosędziowie natomiast muszą dokładnie ocenić czy piłka wylądowała w promieniu metra od gracza.

Dzięki tym zasadom Anglia miała szansę nawiązać wyrównaną walkę. Co prawda w latach 2001 i 2002 Anglicy przegrali serię 4-1, ale w 2005 Anglicy wygrali 2-1, dzięki dwóm nierozstrzygniętym testom, w których Australijczycy co prawda prowadzili, ale Anglicy przedłużyli grę dzięki zasadzie samotnego batsmana i w ten sposób przedłużali grę o 2-3 dni. Jednak w kolejnym turnieju w roku 2006 Australijczycy wzięli na Anglikach srogi rewanż. Jednak w 2009 Anglicy znów wygrali. Notabene oba ostatnie wygrane Ashes miały miejsce w Anglii. Australijczycy twierdzą, że Anglicy oszukiwali, powiększając sześciokrotnie wickety (bramki) Australijczyków.

Ashes w innych sportach[edytuj • edytuj kod]

Być może przymuszenie Australijczyków do gry na leżąco zapewni Anglikom pewne zwycięstwo w Ashes...

Ashes w 1908 stało się również pojedynkiem Anglii i Australii w rugby league. Rokrocznie obie drużyny walczą o możliwość spopielenia kodyfikacji rugby union. Cel zostanie osiągnięty, gdy drużyna zwycięska w Ashes pokona reprezentację RPA w połączonej kodyfikacji union/league. Ponieważ jednak union to gra bardziej taktyczna, a league to zwykła wymówka do bicia się po mordach, unioniści zawsze wygrywają i obie gry wciąż muszą istnieć obok siebie.

Ashes: The Movie[edytuj • edytuj kod]

Bollywood postanowiło zrobić superprodukcję filmową dotyczącą tej niekończącej się serii rozgrywek. Jednak w wersji Bollywood zamiast Australii będą grać Indie a zamiast Anglii, chłopcy z Pakistanu. Wykradzione fragmenty scenariusza mówią, że Hindusi mieliby zrobić z Pakistańczyków popioły, o które mieliby później grać z reprezentacją Sri Lanki.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy

  1. Baile to takie małe prostokąciki leżące na stumpach w wickecie... Ach, ta krykietowa terminologia
  2. Pięć meczów trwających pięć dni