Uspokojenie ruchu

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uspokojenie ruchu – zespół czynności polegający na wymuszeniu na posiadaczach Maluchów i innych superszybkich pojazdów jazdy z przepisową, najczęściej żałośnie niską prędkością. Ma to rzekomo podnosić bezpieczeństwo ruchu na drogach, a tak naprawdę służy wyłącznie nabiciu kabzy policji. Zagadnieniami uspokojenia ruchu zajmuje się inżynieria komunikacyjna.

Metody socjotechniczne[edytuj • edytuj kod]

Zastosowanie schodka wraz ze zmianą nawierzchni i szerokości pasa ruchu

Mają za zadanie wzbudzić u kierującego wrażenie, że droga, po której jedzie jest niebezpieczna i agresywne wyprzedzanie rowerzystów może sprawić, że wyląduje na fasadzie pobliskiego budynku. Do najważniejszych działań w tej dziedzinie należy:

  • Wizualne zwężenie pasów ruchu – zazwyczaj standardowa miejska droga ma 7 metrów szerokości[1], a zatem na pas ruchu przypada 3,5 metra. Wystarczy w takim wypadku wymalować linię ciągłą w odległości około 50–70 cm od krawężnika, aby wywołać u kierującego wrażenie klaustrofobii i możliwości zahaczenia o pojazd jadący z przeciwka.
  • Odpowiednia perspektywa – tu z kolei operujemy niweletą drogi tak, aby kierujący miał wrażenie, że droga jest pełna ostrych, ciasnych zakrętów. Często nie jest to możliwe do osiągnięcia ze względu na ukształtowanie terenu.
  • Nierówna nawierzchnia – wbrew pozorom nie chodzi tu o nawierzchnię typu polskiego, a wykonanie nawierzchni z takich materiałów, po których niewygodnie jeździ się z samej ich natury – bruk, otoczaki, asfalt. W tym momencie projektant odwołuje się, oprócz do poczucia bezpieczeństwa, także do kieszeni kierowcy i jego troski o zawieszenie.
  • Schodek – niewielki uskok mający poinformować kierowcę, że wjechał na teren strefy zamieszkania i nie powinien poruszać się tam z gracją słonia w składzie porcelany połączonego Edwardem Nożycorękim z domieszką Pyro.

Warto tu nadmienić, że wiele osób kwestionuje skuteczność inżynierii społecznej. Wypada zauważyć, że mają ku temu logiczne przesłanki, z uwagi na częste tłumaczenia typu:



Cquote2.svg

Było nas siedmiu w tym Daewoo Tico, wszyscy narąbani w trzy dupy, bounsik z głośników leciał... Umcu-umcu-umpapa... A potem jeszcze Zdzichu wyciągnął maryśkę, to już w ogóle był odlot. Skąd mogłem wiedzieć, że to się wyjebie przy 90 kilometrach na godzinę na zakręcie?
Cquote2.svg

Należy domniemać, że takich osobników nie zatrzymałyby prawdopodobnie nawet paradujące w poprzek drogi różowe słonie czy protestujące członkinie FEMEN-u.

Metody inżynierskie[edytuj • edytuj kod]

Małe rondo spowalniające. Tak, trzeba jechać dookoła
Przykład szykany... no, w każdym razie coś w ten deseń

Tutaj zaś nie poprzestaje się na samej socjotechnice i poniższe rozwiązania mogą autentycznie pogorszyć bezpieczeństwo ruchu, jeśli zostaną zastosowane niewłaściwie[2]. Oznacza to, że polegają na zastosowaniu bezpośredniego bata na kierowcę w postaci albo zwolnisz albo lądujesz w rowie.

  • Azyle dla pieszych – niewielkie wysepki pomiędzy pasami ruchu, które pozwalają pieszemu zatrzymać się przy przechodzeniu przez jezdnię. Często jednak organizowane są w warunkach ograniczonej widoczności – za zakrętem lub wzniesieniem, przez co osoby mające w głębokim poważaniu jakiekolwiek przepisy lądują w rowie.
  • Garby Progi zwalniające – popularne progi mają za zadanie wysadzić potencjalnych rajdowców w powietrze, tak aby później spadli niczym Ikar. W praktyce pojawia się jednak problem z ich wysokością. Z jakiegoś niewyjaśnionego bliżej powodu[3] polscy drogowcy nie potrafią przyswoić sobie, że próg o długości 1 metra i wysokości 20 cm nie jest dobrym rozwiązaniem, nawet jeśli jego zbocza będą możliwie najłagodniejsze.
  • Ronda – przede wszystkim chodzi o stosowanie takich o możliwie małej średnicy wyspy centralnej, rzędu około 20 metrów czy nawet mniejszej[4], co ma wymuszać zmniejszenie prędkości. W połączeniu z dość długą drogą rozpędzania się przeciętnego TIR-a w niewielkiej miejscowości wystarczą dwa ronda – na wjeździe i wyjeździe – aby uniemożliwić jakąkolwiek żywszą jazdę.
  • Szykany – w teorii powinny być instalowane na długich, prostych drogach, ale w Łodzi umieszczono je za zakrętem. Wrażenia kierowców szybujących przez to po kilkaset metrów byłyby zapewne bardzo ciekawe, ale jak to mawiają Anglicy, dead men tell no tales. Do sądu zresztą też raczej nie da rady pójść.
  • Faktyczne zmniejszenie szerokości jezdni – rozwiązanie tyleż radykalne, co rzadko stosowane. Pojawia się często na trzypasmowych autostradach w centrach miast. Często zmniejszeniu liczby pasów dla samochodów towarzyszy wyznaczenie buspasów lub jeszcze większego zła – linii tramwajowej, o drodze dla rowerów nawet nie wspominając.
  • Zielona fala – ustawienie sygnalizacji świetlnej tak, aby dało się przejechać przez kilka skrzyżowań bez zatrzymywania. Tylko pozornie prowokuje to do szybszej jazdy, bo równie dobrze zielona fala może być ustawiona na 40 km/h. W takim wypadku efektem jest zmuszenie do wolnej jazdy z poprawą regularności. Tylko że zawsze trafi się jakiś burak, który swoją niemrawością rozwali system na kawałki.

Metody karne[edytuj • edytuj kod]

Fotoradar.jpg

Któż ich nie zna? Tych wszystkich policjantów czających się za krzaczkami i w zamaskowanych rajdowozach? Przeróżnych fotoradarów czających się w najmniej spodziewanych miejscach[5]?

Należy przy tym nadmienić, że wśród inżynierów komunikacyjnych chwalenie się dużą ilością fotoradarów jest jak szpanowanie małym fiutkiem i dotyczy najczęściej krajów biednych [6], gdyż rząd widzi w tym szansę na podreperowanie finansów państwa, i głupich[6], ponieważ jest rozwiązaniem ostatecznym i stanowiącym dowód na porażkę w stosowaniu innych, wyżej wymienionych metod.

Przypisy

  1. Zdaniem niektórych jest to najmniejsza szerokość drogi, po jakiej może poruszać się autobus
  2. Czyli tak, jak zazwyczaj w Polsce
  3. Prawdopodobnie braku na rynku dobrego podręcznika do inżynierii komunikacyjnej
  4. Ale wtedy trzeba pamiętać o umożliwieniu ciężarówkom i autobusom przejazdu na wprost
  5. Osobliwie najczęściej tam, gdzie najczęściej i tak nie da się przekraczać prędkości z powodu na przykład korków
  6. 6,0 6,1 Na przykład Polski