Warszawa Zachodnia: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Wycofano ostatnie edycje autorstwa 89.64.44.171; przywrócono ostatnią wersję autorstwa Ryk2.)
Znacznik: rewert
(→‎Peron ósmy: Zmiana, jedź na Zachodnią i się dowiedz sam.)
Znacznik: edytor wizualny
Linia 10: Linia 10:
Obok stacji stoją dwa świeże [[beton]]owe klocki nazwane dumnie biurowcem ''West Station'' – nazwa jest po [[Język angielski|angielsku]] żeby przyciągnąć podstępem niczego nieświadomych [[inwestor]]ów. W razie gdyby to cudo architektury zaczęło się walić, można [[Ewakuacja|ewakuować]] się przez tajne przejście podziemne na dworzec<ref>Z deszczu pod rynnę</ref>. Co ciekawe w West Station mieści się jeden z kilku stacjonarnych [[Wars]]ów. Jest to jedyny sposób, żeby zjeść z talerza z logo Warsu i nie zbankrutować.
Obok stacji stoją dwa świeże [[beton]]owe klocki nazwane dumnie biurowcem ''West Station'' – nazwa jest po [[Język angielski|angielsku]] żeby przyciągnąć podstępem niczego nieświadomych [[inwestor]]ów. W razie gdyby to cudo architektury zaczęło się walić, można [[Ewakuacja|ewakuować]] się przez tajne przejście podziemne na dworzec<ref>Z deszczu pod rynnę</ref>. Co ciekawe w West Station mieści się jeden z kilku stacjonarnych [[Wars]]ów. Jest to jedyny sposób, żeby zjeść z talerza z logo Warsu i nie zbankrutować.


=== Peron ósmy ===
=== Peron dziewiąty ===
Legenda sama w sobie i ewenement na skalę krajową, a może nawet światową. Kiedyś był to oddzielny przystanek (nazywał się Warszawa Wola), ale w [[2012]] [[PKP]] z litości włączyło to cudo do dworca jako niesławny ''peron ósmy''. Od tej pory miejsce to zachęca pasażerów do podróżowania koleją. Dojście na ten peron jest banalne – wystarczy wyjść z północnej hali dworcowej, skręcić w lewo, iść po zapadającym się [[Chodnik|chodniczku]] jakieś dwieście [[metr]]ów, minąć szerokim łukiem [[Menel|lokalny folklor]], polawirować między płotkami i przejść przez nieużywane tory. Prościej już by się chyba nie dało, czyż nie?
Legenda sama w sobie i ewenement na skalę krajową, a może nawet światową. Kiedyś był to oddzielny przystanek (nazywał się Warszawa Wola), ale w [[2012]] [[PKP]] z litości włączyło to cudo do dworca jako niesławny ''peron'' dziewiąty. Od tej pory miejsce to zachęca pasażerów do podróżowania koleją. Dojście na ten peron było banalne – wystarczyło wyjść z północnej hali dworcowej, skręcić w lewo, iść po zapadającym się [[Chodnik|chodniczku]] jakieś dwieście [[metr]]ów, minąć szerokim łukiem [[Menel|lokalny folklor]], polawirować między płotkami i przejść przez nieużywane tory. A teraz to z remontów dłuższą drogą idziesz, że masz 33,3% szans, że pociąg na który chcesz iść, odjedzie ci przed nosem. Chyba że masz szczęście i akurat [[Melex|meleks]] się pojawi.


== Wizje przyszłości ==
== Wizje przyszłości ==

Wersja z 20:13, 30 sie 2022

Pociąg wu-ka-DEEE ze stacji Warszawa Śródmieście wu-ka-DEEE do stacji Milanówek Grudów [...]

Dworcowy syntezator zapowiada pociąg podmiejski
Futurystyczne wejście do piekieł dworca

Warszawa Zachodnia – stacja kolejowa leżąca na warszawskiej średnicówce, gdzieś między Wolą a Ochotą. Zajmuje na mapie Warszawy powierzchnię odpowiadającą Radomowi. Jest symbolem nowoczesnej[potrzebne źródło], polskiej kolei.

Anatomia

UFO na Zachodnim

Na stacji znajduje się siedem normalnych peronów i jeden nienormalny. Peron numer jeden jest oddzielony od reszty estetycznymi kasami i zatrzymują się na nim tylko wukadki. Na pozostałych torach stają[1] prawdziwe pociągi. Wszystkie normalne perony są połączone ciasnym przejściem podziemnym, które po północnej stronie zakończone jest obdartą halą z kilkoma zamkniętymi kasami. Z drugiej strony tunelu mamy kilka opcji – można wejść do jednej z cudnych budek z kebabami[2], pozachwycać się cygańską muzyką, wejść do futurystycznej hali południowej, bądź pójść na autobus. Jedynym problem przy korzystaniu z dworca autobusowego może być bariera językowa, gdyż wszystkie napisy na dworcu są w języku ukraińskim. Największą atrakcją dworca jest jedyny lokal w nowej hali – Mak.

West Station

Obok stacji stoją dwa świeże betonowe klocki nazwane dumnie biurowcem West Station – nazwa jest po angielsku żeby przyciągnąć podstępem niczego nieświadomych inwestorów. W razie gdyby to cudo architektury zaczęło się walić, można ewakuować się przez tajne przejście podziemne na dworzec[3]. Co ciekawe w West Station mieści się jeden z kilku stacjonarnych Warsów. Jest to jedyny sposób, żeby zjeść z talerza z logo Warsu i nie zbankrutować.

Peron dziewiąty

Legenda sama w sobie i ewenement na skalę krajową, a może nawet światową. Kiedyś był to oddzielny przystanek (nazywał się Warszawa Wola), ale w 2012 PKP z litości włączyło to cudo do dworca jako niesławny peron dziewiąty. Od tej pory miejsce to zachęca pasażerów do podróżowania koleją. Dojście na ten peron było banalne – wystarczyło wyjść z północnej hali dworcowej, skręcić w lewo, iść po zapadającym się chodniczku jakieś dwieście metrów, minąć szerokim łukiem lokalny folklor, polawirować między płotkami i przejść przez nieużywane tory. A teraz to z remontów dłuższą drogą idziesz, że masz 33,3% szans, że pociąg na który chcesz iść, odjedzie ci przed nosem. Chyba że masz szczęście i akurat meleks się pojawi.

Wizje przyszłości

Podczas wspólnego jarania jointa oficjalnych obrad PKP i władze Wałszawy opracowały plany rozwoju dworca. W bliżej nieokreślonej przyszłości[4] wszystkie perony zostaną pokryte ultranowoczesnym zadaszeniem (tak, peron ósmy też!) i połączone nowym, szerszym przejściem podziemnym. Peron ósmy też. Serio. Nie zgrywamy się. Pod stacją ma zostać wykopane premetrokrakowski wynalazek polegający na zakopaniu tramwaju i nazwaniu tego cudactwa metrem.

Zobacz też

Przypisy

  1. „Stają” to bardzo trafne określenie, bywa że zostają tam na całkiem długo
  2. Satysfakcja gwarantowana!
  3. Z deszczu pod rynnę
  4. Podobno do 2021 roku, ale autostradki też miały być gotowe na EURO