Warszawska Szybka Kolej Miejska

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Warszawska Szybka Kolej Miejska – spółka z (bardzo) ograniczoną odpowiedzialnością. Szybka (tylko z nazwy) Kolej Miejska obsługująca miasto Warszawa z okolicą.

Tak to się zaczęło
Chłam z NEWAGU na bazie EN57
Powiew nowoczesności made by NEWAG
Powiew chłamu made by PESA
Powiew innowacyjności made by NEWAG

Historia

Powstała w 2005 roku z powodu niedogadania się PKP z władzami Warszawy, które obiecały warszawiakom szybką kolej miejską. Jeżeli już upierasz się na przejazd SKMką, nie wybieraj godzin porannego, popołudniowego i wieczornego szczytu. W tych godzinach pociągi przypominają bardziej pociągi rzeźnie niż zwykłe podmiejszczaki. Przez długi czas większość połączeń obsługiwały wyroby SKM-kopodobne typu EN57. Aktualnie dla podniesienia komfortu pasażerów awariom ulegają nowocześniejsze składy.

SKM vs Koleje Mazowieckie

SKM w Warszawie różni się od Kolei Mazowieckich następującymi szczegółami:

  • W największym szczycie porannym każdy pociąg SKM zawiera tylko jedną jednostkę EZT, co umożliwia pasażerom korzystanie z komfortowych miejsc na dachu, gdy badziewne KM wypuszczające 2 jednostki pozwalają tylko na drugorzędne miejsce w wagonie.
  • Mając na uwadze komfort podróży, władze postanowiły zamówić Ezety 14WE niewyposażone w toalety.
  • Chcąc jeszcze bardziej zadowolić pasażerów, Warszawa zamawia wyłącznie tabor wyposażony w siedzenia w układzie metro. Sprawia to, że w pociągach usiąść można tylko na przystankach końcowych.

Tabor

  • 14WE – pseudoelektryczny zespół trakcyjny śmigający w Niby-Szybkiej Kolei Miejskiej w Warszawie i po wsiach województwa małopolskiego jako Pociąg Papieski. Od innych składów odróżnia się często nie działającymi poprawnie głośnikami, przez co pasażerom wydaje się, że zamiast na stacji Warszawa Gocławek są na jeszcze nieistniejącej stacji Warszawa Otwock. Działanie klimatyzacji objawia się tym, że co jakiś czas pechowy pasażer ma mycie głowy na koszt SKM. Lud jadący może doznać halucynacji podczas startów z przystanków, a także spuchnięcia uszu przy starcie ze stacji początkowej. Dwie jednostki pojechały na Śląsk truć tamtejszych pasażerów.
  • EN57 – oprócz pseudo-kibli (14WE) SKM miała wypożyczone 6 jednostek typu EN57. Wypożyczone z 2 różnych firm,z 2 rożnymi schematami malowania odpowiednio: z SKM Trójmiasto 4 sztuki, a z ZNTK Mińsk Maz. 2 szt. Jednostki zostały wypożyczone z następujących firm:
    • PKP Przewozy Regionalne – cechą charakterystyczną tych jednostek było to, że w nich nie dało się spokojnie porozmawiać z powodu braku wyciszenia. Są to obecnie najgorsze jednostki, jakie posiada SKM. Jazda w nich bez słuchawek ochronnych grozi poważnym uszkodzeniem słuchu. Obecnie nie kursują. Po zakończeniu pracy w SKM-ce jednostki poszły w krzaki.
    • SKM Trójmiasto – te oryginalnie pomalowane jednostki jeździły w warszawskiej wsi na początku istnienia SKM. Po zakupie nowego taboru kibelki wróciły do 3city… ale niezamykające się drzwi i zardzewiałe blachy tak się spodobały warszawiakom, że SKM Warszawa ponownie sprowadziła do warszawskiej wsi. W chwili obecnej tkwią w krzakach w Gdyni Głównej zostały poddane tak zwanej mordernizacji w ZNTK Mińsk Mazowiecki.
    • Zakład Napraw Taboru Kolejowego w Mińsku Mazowieckim – sprowadzone z b. Jugosławii, podane remontowi. Właściwie to tylko na zewnątrz są jakieś zmiany. W środku jedynie wyświetlacze nad drzwiami międzywagonowymi są jakąś nowością. Reszta to zwykły EN57. Dodatkową różnicą jest brak klasycznego sygnału odjazdu. Jest tylko wkurzające ludzi pikanie drzwi. Zostały wycofane w 2011 roku i tak samo jak 14WE pojechały na Śląsk.
  • 19WE – nowoczesny ezet produkcji Newagu ewidentnie wywyższa się spośród innego taboru w mieście. Do tego stopnia, że producent musiał zamontować dodatkowe wysuwane stopnie do drzwi umiejscowionych 10cm ponad peronem. Jednostki znane w internecie z nowoczesnych automatów do gier biletomatów zamontowanych w środku. Ponoć nigdy się nie psują, ale nie można powiedzieć tego samego o biletomatach i systemie informacji pasażerskiej. Panowie z ZNTK wywalili jeden człon.
  • 27WE elf – pierwszy pojazd SKMWa wyprodukowany przez bydgoską Pesę. Mają 6 członów i zostały zamówione specjalnie na linię lotniskową (na której i tak częściej jeżdżą inne składy). Jako pojazdy przystosowane do obsługi turystów i innych ludzi z wielkimi torbami, nie posiadają półek nad siedzeniami w stylu metro. Żeby jeszcze bardziej ułatwić życie pasażerom ze sporym bagażem, przejścia między członami są wąskie i występują w nich pochylnie lub schodki, a biletomaty znajdują się tylko na skrajach pociągu. Ponad to, z niewiadomych przyczyn elf posiada 4 rzeźnie. Elf wyróżnia się również odgłosami, jakie wydaje. Przy niskich prędkościach jest bowiem głośniejszy, niż EN57…
  • 35WE impuls – najnowszy pojazd. SKM nie umiało sobie poradzić z jego nazwaniem, więc zorganizowało konkurs na najgorszą najlepszą nazwę. Efekt widać…

Trasa

  • trasa S1 – wróciła z 3-miesięcznym opóźnieniem na starą trasę Pruszków – Otwock. Najbardziej obładowana linia biegnąca przez tunel średnicowy. Wieloletnią tradycją jest umieszczanie na niej najmniej pojemnych i najstarszych pociągów, jakie posiada SKM. Hitem wśród pasażerów jest pojedyncza jednostka 19WE odjeżdżająca w godzinach szczytu do Pruszkowa. W ten sposób SKM w kompresji bez trudu dorównuje Japończykom. Ludzie po opuszczeniu pociągu doświadczają uczucia rozluźnienia w pewnych częściach ciała.
  • trasa S2 – Lotnisko Chopina – Sulejówek-Miłosna. Pociąg kończy trasę na lotnisku Chopina, gdzie dowozi śmierdzące powietrze. Ciekawostką jest fakt, że potrzeby Sulejówka są bardzo niewielkie, natomiast z pociągów korzystają głównie sąsiednie gminy. W ten sposób Sulejówek płaci krocie za wożenie cudzych pasażerów. Od Października Sulejówek stanie się eksluziw miastem i będzie miał busiki do pociągu.
  • trasa S3 – Lotnisko Chopina – Warszawa Centralna teraz jakiś debil pomyślał i puścił ten chłam aż do Legionowa Radzymina, ludzie niby się cieszą ale i tak więcej się psuje niż jeździ. Pociągi są kierowane raz przez Śródmieście, przez Centralny i do Centralnego wsi Radzymińskiej (wciąż wszyscy na Świecie zachodzą w głowę jak udało im się stworzyć Miasto-ośrodek psychiatryczny, bo nikt normalny z własnej woli by tam nie mieszkał). Jako rezultat biedny pasażer, który pomyli się będzie musiał czekać godzinę zapylać na Warszawę Smrodnię na kolejną szansę na powrót do domu.
  • trasa S4 – brak informacji ze strony ZTM.
  • trasa S5 – będzie kiedyś.
  • trasa S6 – kto to wie?
  • trasa S7 – miała chodzić do Otwocka ze Służewca, ale jest S1 to po co S7. A na Służewiec można tramwajem. Dlatego WTP się zlitowało i zrobiło S10 z okazji powrotu S1 do Pruszkowa.
  • trasa S8 – szkoda taboru.
  • trasa S9 (czynna) – Wieliszew – Warszawa Zachodnia, a tak naprawdę Legionowo-W-wa Gdańska (skanseny Koło i Kasprzaka – to tam jest linia?). Do Wieliszewa to w zależności od humoru maszynisty. Do niedawna linia była obsługiwana przez tzw. pseudo-SKM-ki. Pseudo SKM-ka to kolejka mazowiecka EN57 oklejona czymś czerwonym i kremowym. Od niedawna powietrze z Legionowa jest wożone wyłącznie przez elfy (27WE). Kiedyś pociągi jeździły do Warszawy Woli, ale brać urzędnicza uznała, że lepiej jak z Warszawy Woli zrobimy 8 peron Warszawy Zachodniej. Choć z peronu 7 do „peronu 8” trzeba popylać 400 metrów przez opuszczone, kolejowe Odolany to nadal jest stacja Warszawa Zachodnia. P.S. Zarząd Tępoty Masochistycznej uznało, że ma wszystkich gdzieś i powietrze w S9 wożą tylko od Poniedziałku do Piątku.
  • trasa S10 – nie żyje i o dziwo miała się dobrze, woziła bydło i czyste powietrze na Służewiec z Otwocka. Najczęściej obsługiwana 19WE albo PapaTrain.
  • trasa S30 (prowizorki są najtrwalsze) – tzw. rogówka. Kursowało ze Wschodniego na Legionowo Piaski lub Wieliszew, bo popsujemy każdy pociąg zamknęli szlak do Centrala. Planowo do czerwca 2014 ale kto to wie… Odkąd Płacz Klęknij Przeproś naprawiło most to już S3 jeździ… Do czasu aż nie stanie się to co na Alei Płonących Mostów