X Factor

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

X Factor – program rozrywkowy dla ludzi, którzy mają wolny sobotni wieczór. Wygląda dokładnie jak Mam Talent, z tą różnicą, że uczestnicy tylko i wyłącznie wyją śpiewają.

Jury[edytuj • edytuj kod]

W jury zasiadają trzy osoby:

  • Kuba Wojewódzki – największa gwiazda Szatan Telewiżyn, mistrz rozpierduchy, ciętej riposty i specjalista od żarcików,
  • Maja Sablewska – menedżer, zna się na wszystkim i na niczym. Podobno szuka wielkiej osobowości, a i tak zawsze komentuje, jak ktoś się ubrał. odeszła po pierwszej edycji. Zastąpiła ją Tatiana Okupnik.
  • Tatiana Okupnik – wokalistka, wyszła na scenę w 3 edycji, kiedy Jacek Szwonert śpiewał I want to break free,
  • Czesław Mozil – polonista nazywany „Dżoanną Krupą nr 2”. Obecnie gwiazda portali plotkarskich i Faktu.
  • Ewa Farna – trochę czeszkości nie zaszkodzi w programie...

Jest jeszcze prowadząca – Patrycja Kazadi. Prowadziła You Can Dance (od 2011 roku za Kingę Rusin), lecz przeszła tutaj.

Uczestnicy[edytuj • edytuj kod]

W programie występują osoby, które podobno umieją śpiewać[1]. Lub ich rodzice tak uważają. Przeprowadzane są castingi, na których można zrobić z siebie debila przed całą Polską, chwaląc się swoimi przyjaciółmi lub nietypowymi zainteresowaniami (np. dojenie krów). Zdarzają się skarby: Gienek Loska – odnaleziony na „street'cie”. Generalnie zawsze jest niesprawiedliwie i odsyłają cię do domu, więc nie idź na casting, bo stracisz pół dnia, aby się dowiedzieć: „No, no, no, bo wiesz, żżże mi śśśsię tto podobało, alle jeestem na nieee!”

Reguły[edytuj • edytuj kod]

  1. Finaliści podzieleni są na trzy grupy wiekowe: „młodzi i gniewni”, „zespół wespół”, „starsi, ale jeszcze mogą”.
  2. W każdym odcinku odpada zawodnik który dostał najmniej SMSów. Zazwyczaj jest to spowodowane złym pokazaniem numeru uczestnika na palcach ręki.
  3. Nagrodą główną jest kasiora, którą można przepić lub oddać na schronisko dla afrykańskich komarów nadbrzeżnych.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy

  1. A przynajmniej same tak uważają.