Zając Poziomka

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Śpij pliszko, śpij, bumtarara, bum, bum, bumtara... A nie, bumtarara nie pasuje do kołysanki.

Zając Poziomka już wie, że to nie był jego dzień

Zając Poziomka – heros i milicjant okrągłostołowego lasu z lat 19881989. Zniknął z ekranu po oblaniu weryfikacji. Dziś, jak sam przyznaje, pierdolił tamten system, ale mu nie uwierzono.

Świnia Orwellowska[edytuj • edytuj kod]

Dziś wiemy, że Zając Poziomka służył systemowi totalitarnemu i popełniał na wróblach i wiewiórkach liczne myślozbrodnie. Na filmach z jego udziałem widać, z jakim respektem włazi między stalinowskie bazie i próbuje pluszowym nachwytem zabić pliszkę – agentkę obcego wywiadu. Wszystko co miało skrzydełka, czułki, nóżki i podnóżki było objęte systemem represji przez Poziomkę pozostającego pod wpływem płynu Lugola. Widoczne są liczne porwania biedronek z gałęzi, komunistyczny trop Zająca Poziomki znaczyły także posiniaczone odwłoki dżdżownic oraz głęboko niechrześcijańskie zaśnieżone choinki bez bombek. Tak, Zając Poziomka oficjalnie nie deklarował się jako papista, co w tamtym czasie nie było łatwe.

Oczywiście te filmy były nic niewarte, jakże inaczej jest dziś, gdy kanały dokumentalne o zwierzętach za pośrednictwem kabla satelitarnego docierają w każdy zakątek Polski do najmłodszych.

Plan dnia[edytuj • edytuj kod]

W czasie patrolu zauważa nie tylko spokój, ale i równowagę ekosystemu

05.30 – rozpoczęcie inwigilacji karmników dla ptaków.
06.00 – niskokaloryczne śniadanie ze znalezionych w karmnikach okruchów i płynu Lugola.
08.00 – Zając Poziomka machnięciem łapki pozdrawia amerykańskiego satelitę szpiegowskiego.
11.00 – wylegitymowanie wychodzącego z lasu grzybiarza. Dokładne przeszukanie koszyka w celu znalezienia opornika Solidarności.
12.00 – 27-sekundowa drzemka. System należy pierdolić z klasą.
15.00 – przeszkolenie ideologiczne piskląt. Wskazanie na niebezpieczeństwa ze strony różnej maści dywersantów. Sporządzenie notatki służbowej w doskonale zamaskowanym kompleksie rządowych jarzębin.
17.00 – lampka płynu Lugola.
17.30 – lektura listu pracownika Polskiej Akademii Nauk. Odmowa prośby pożyczenia znacznej kwoty pieniędzy. Uzasadnienie: „jestem zającem”.
19.00 – wieczorny patrol. Zając Poziomka zauważa spokój.
20.00 – Zając Poziomka przygotowuje się do mowy świadka w sprawie swego kolegi ze zbezczeszczonym orłem w koronie na głowie.
21.30 – zebranie donosów z pobliskiej dziupli. Z ustaleń TW Niedźwiedzia wynika, że sroka podkrada państwowy ocet.
0.00 – nocna inwigilacja bażantów. Zwierzęta nie wierzą w dalszą spójność systemu. Poziomka raz jeszcze przekonuje je o celowości utrzymywania ustroju i chroni od depresyjnych ran rąbanych.
0.30 – oględziny tapczanu. Liczne plamy z niezatartego alkoholu, znaczone karty, wódka i desperacko próbująca wydostać się na świat sprężyna. Zając Poziomka po stwierdzeniu zaistniałych uchybień surowo je potępia, udzielając sobie nagany, bo to jego tapczan.