Awatar: Legenda Aanga

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Awatar: Legenda Aanga – bajka nadawana niegdyś na kanale naukowym Nickelodeon. W skrócie: opowiada o przygodach dziwnego ponad stuletniego chłopca, któremu wszyscy wmówili, że jest awatarem tak skutecznie, że Aang rzeczywiście okazał się nim być i teraz to on terroryzuje innych. Głównym zadaniem Aanga jako awatara jest nauczenie się wszystkich dostępnych magii oraz uratowanie świata od złego Narodu Ognia. A, jest też dość sporo truloffu jak na taką „chłopacką” bajkę!

Fabuła[edytuj • edytuj kod]

Cały ten cyrk zaczyna dziać się w momencie gdy dwoje Eskimosów – Katara i jej przygłupi brat, Sokka – znajduje zamrożone dziecko i bizona. Po rozmrożeniu obu okazuje się, że dziecko ma na imię Aang i nie jest dzieckiem, tylko stu dwunastoletnim dziadem. Aang jest ostatnim istniejącym przedstawicielem Ludu Powietrza i magiem powietrza. Jest też awatarem, który musi pokonać Króla Ognia, który ciemięży cały świat. Aang musi nauczyć się magii wody, ziemi i ognia (magię powietrza już umie, skubany…), żeby przekroczyć wszelkie granice zajebistości. W tym celu podróżuje na latającym bizonie Appie wraz ze swym gangiem, poznaje nowych przyjaciół i nowych wrogów, odwiedza różne kraje, ucieka przed goniącym go nawiedzonym Księciem Zuko, po czym ostatecznie stacza walkę z Królem Ognia, której niestety zakończenia nie zdradzimy.

Świat[edytuj • edytuj kod]

Świat w Awatarze jest nieźle uknutym spiskiem mającym pozwolić rasie mongoloidalnej przejąć kontrolę nad światem. W bajce nie występuje żaden białas ani Murzyn, nikt nie ubiera się jak cywilizowany europejski człowiek, wszyscy piszą po chińsku, ale mówią po angielsku (lub z polskim dubbingiem). Co ciekawe (i podejrzane ze względów politycznych), protagonista wygląda jak tybetański mnich, a złe państwo równie złych antagonistów przypomina Chiny. Przypadek? Oprócz tybetańskiego mnicha i Chińczyków w bajce występują jeszcze Eskimosi, samurajo-gejsze, Koreańczycy z Północy, Wietnamczycy, Indonezyjczycy, jacyś Indiano-Papuasi, Singapurczycy i aż jeden hinduski fakir.

Bohaterowie[edytuj • edytuj kod]

  • Aang – główny bohater, legendarny awatar. Aang to emeryt uwięziony w ciele dziecka, jest ostatnim przedstawicielem swojego ludu i magiem powietrza. Z natury straszna ciota (sam Aang uważa, że to filantropia, prawdopodobnie z powodu braku funduszy na słownik). Na czole i ciele ma wytatuowane jakieś idiotyczne strzałki, z których każdy potajemnie się śmieje. Szczęśliwy posiadacz kija o dotąd niezbadanych umiejętnościach latania, bizona Appy i lemura Momo, również latających. Wybraniec sam z siebie latać nie potrafi, co daje mu -10 punktów do tró. Zakochany w Katarze, która przez dłuższy czas złośliwie go friendzonuje.
  • Katara – główny lachon w serii. Jest Eskimoską i magiem wody. Ma dużo zalet i jeszcze więcej wad – łatwowierna, przemądrzała i bardzo nerwowa. Złość lubi wyładowywać na swoim bracie Socce (typowa „kochająca siostrzyczka”) i ogółem na wszystkich oprócz Aanga, którego ustawicznie friendzonuje, by na końcu końców się z nim sparować, co doprowadziło rzesze zwolenniczek opcji Kataang do ekstazy, a rzesze fanek innych opcji do histerii i masowych aktów samobójczych. Jest z gatunku tych, których nie należy drażnić, gdyż można dostać wpCenzura2.svg wodą.
  • Sokkadebilowaty brat Katary. Jest bezużyteczny, nie ma supermocy, plecie bzdury, które nazywa szumnie sucharami i posiada bumerang, którym nie potrafi nawet porządnie rzucić. Mimo widocznych oznak upośledzenia, Sokka to dusza towarzystwa. Leci na niego większość lasek, nawet te złe. Ulubiony gadający worek treningowy Toph.
  • Toph – biedna niewidoma, słodka i milutka dziewczynka. Toph jest magiem ziemi i niesłychaną chamką. Silniejsza od ¾ chłopów w bajce, gniecie skały jednym pieprznięciem. Oprócz wyraźnych braków w rozwoju psychicznym i wykształceniu, Toph cechuje brak wychowania i higieny – dłubie w nosie, pluje do celu, nie myje się regularnie i nie goli pach. Nie nosi butów, bo twierdzi, że widzi stopami. Z niewiadomych przyczyn nie otrzymuje zasiłku dla niepełnosprawnych.
  • Zuko – książę, największe emo w całej serii i na świecie. Około 80% jego wypowiedzi to dramatyczne emowyznania i koszmarny angst, którego nikt nie ma ochoty słuchać. W bajce zajmuje się polowaniem na Aanga. Niekochany przez ojca – Króla Ognia, przez matkę wychowany na maminsynka i ciotę, przez siostrę Azulę gnębiony, a lubiany tylko przez stryja, ugania się po całym świecie za tym Bogu ducha winnym awatarem, by w trzecim sezonie dołączyć do jego szajki i nauczać Aanga plucia ogniem z każdej części ciała. Mimo szpecącej blizny na lewym oku, którą zafundował mu ojczulek, cieszy się sporym wzięciem u bajkowych lachonów, w tym również u Katary zdradzającej z nim Aanga, a Zuko z nią Mai. Na końcu pokonują we dwoje Azulę, a Zuko zostaje Władcą Ognia, wszyscy odjeżdżają BMW ku zachodzącemu słońcu, bla bla bla…
  • Iroh – stryj „wściekłego głupka” jak mawia na Zuko Sokka. Uzależniony od herbaty „Saga”. Czasem pluje ogniem, ale to tylko wtedy, gdy ktoś go naprawdę mocno wkurzy. Na dodatek to hazardzista i imprezowicz olewający żonę i dzieci.
  • Azula – chora psychicznie młodsza siostra księcia Zuko, księżniczka. Lubi niszczyć, zabijać i dokuczać bratu, nazywając go pieszczotliwie „Zuzu”. Jej moc to napierdzielanie ogniem i błyskawicami. Z powodu braku matczynej miłości jest arogancka i pyskata, przez co ma tylko dwie przyjaciółki i nie może sobie znaleźć chłopaka, co wpędza ją w głębokie kompleksy. Kończy w psychiatryku.
  • Suki – oficjalna laska Sokki, jedna z wojowniczek Kyoshi (cokolwiek to jest). Straszna tapeciara i blachara – maluje się jak gejsza i nosi samurajską zbroję. Ma bardzo wulgarne imię.
  • Ty Lee – jedna z dwóch przyjaciółek Azuli. Nie posiada specjalnych supermocy, za to potrafi chodzić na rękach, rzęsach i obojczykach, ale w żadnym razie na nogach. Potrafi zmiękczyć wroga jednym celnym pieprznięciem. Nienawidzi Suki, gdyż ta ma większy rozmiar miseczki.
  • Mai – druga przyjaciółka Azuli. Stylizuje się na kindergothkę, lecz tak naprawdę jest zwyczajnym emo. W ramach walki obrzuca przeciwnika mnóstwem żyletek sprytnie schowanych pod bielizną. Była emodziewczyną EmoKsięcia Zuko. Nie lubi nikogo i niczego, co bardzo lubi podkreślać.