Cytaty:Sędzia Anna Maria Wesołowska

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Sędzia Anna Maria Wesołowska – cytaty.

Anna Maria Wesołowska[edytuj • edytuj kod]

A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

A[edytuj • edytuj kod]

  • Ale proszę świadka o spokój.
  • Ale proszę świadka, pouczam po raz kolejny, że świadek ma się zwracać wyłącznie do sądu.
  • Ale proszę świadka… Takie zachowanie na sali sądowej jest całkowicie niedopuszczalne! Jeżeli jeszcze raz pan się tak zachowa, sąd ukarze pana karą porządkową.
    • Opis: sędzia Anna Wesołowska karci rozrabiających świadków. Jeden z jej ulubionych tekstów
  • Ale sala sądowa to nie jest miejsce na dostarczanie paczek żywnościowych, mógł pan to zrobić w areszcie śledczym!
    • Opis: sędzia Anna Maria Wesołowska do ojca niosącego oskarżonemu synowi pasztet

B[edytuj • edytuj kod]

  • Bardzo proszę Pani mecenas/Panie mecenasie.
    • Opis: sędzia udziela głosu obrońcy przed mową końcową

C[edytuj • edytuj kod]

  • Co Pan(i) ma na myśli?
  • Co Pan(i) wie w tej sprawie?
  • Czy są do Pani/Pana jeszcze pytania?

J[edytuj • edytuj kod]

  • Jest Pan(i) ukarany(a) karą porządkową w wysokości 500 złotych / 1000 złotych!

O[edytuj • edytuj kod]

  • Oczywiście odpisy zostaną przesłane.
    • Opis: sędzia Anna Maria Wesołowska zgadza się na wniosek prokuratora o przesłanie odpisu z protokołu dzisiejszej rozprawy
  • Otwieram przewód sądowy, udzielam głosu panu prokuratorowi.

P[edytuj • edytuj kod]

  • Paaanie prokutatorze! / Paaani prokurator!
  • Paaanie mecenasie! / "Paaani mecenas!
  • Pana/Pani wina w tej sprawie nie budzi wątpliwości.
  • Pani Kasiu, proszę o włączenie nagrania dowodowego.
  • Panie Dudzik! Co się tam dzieje?!
  • Panie Dudzik, proszę o sprawdzenie czy dotarł już świadek.
  • Panie Dudzik, proszę wyprowadzić świadka.
    • Opis: słowa te wypowiada Anna Maria Wesołowska, kiedy pod koniec rozprawy jakiś świadek okazuje się być złym człowiekiem
  • Pouczam, że ma Pan(i) obowiązek mówienia prawdy, za składanie fałszywych zeznań grozi odpowiedzialność karna, czy zrozumiał Pan(i) treść pouczenia?
  • Proszę natychmiast opuścić salę rozpraw! Natychmiast!
  • Proszę pokrzywdzonego, proszę wstać. Wyczerpał pan cierpliwość sądu. Panie Dudzik, proszę odprowadzić pokrzywdzonego do aresztu sądowego, bardzo proszę!
  • Proszę powiedzieć jak się Pan(i) nazywa i ile Pan(i) ma lat.
  • Proszę wstać… przepraszam, proszę siedzieć.
    • Opis: do poszkodowanego, który jeździł na wózku inwalidzkim i został poproszony o uspokojenie się

T[edytuj • edytuj kod]

  • Ta sprawa pokazała, że…
    • Opis: sędzina rozpoczyna moralizatorskie kazanie
  • To wszystko w tej rozprawie, dziękuję państwu.
    • Opis: szczęśliwe zakończenie

W[edytuj • edytuj kod]

  • Wyczerpał(a) pan(i) cierpliwość sądu.

Z[edytuj • edytuj kod]

  • Zamykam przewód sądowy, udzielam głosu panu prokuratorowi.
  • Zarządzam odtworzenie nagrania, panie Dudzik, proszę przygotować sprzęt audiowizualny.
    • Opis: sędzia prosi pana Dudzika o przyniesienie telewizora
  • Zeznania należy składać zgodnie z prawdą.

Artur Łata[edytuj • edytuj kod]

  • Co Pan(i) ma na myśli?
  • Gdyby tak było, moja praca byłaby łatwa i przyjemna, ale niestety tak nie jest.
    • Opis: Artur o swojej pracy
  • …i bardzo proszę, aby Pani w ciągu tych 3 lat nie chodziła Pani z żelazkiem w torebce
    • Opis: prokurator prosi w mowie końcowej o to, by oskarżona po wydaniu wyroku nie atakowała mężczyzn
  • Konkludując zatem…
    • Opis: Artur kończy przemówienie końcowe
  • Magda, nie denerwuj się no.
    • Opis: Artur próbuje pieszczotliwie uspokoić adwokat Magdalenę Wilk
  • Magda, Ty też czasem jeździsz do Wrocławia.
    • Opis: Artur po tym jak Madzia rzuciła kąśliwą po zeznaniach świadka na temat zakupów.
  • Na Boga!
    • Opis: Artur w chwilach szczególnych uniesień podczas wygłaszania mowy końcowej
  • Od wymierzania sprawiedliwości jest sąd!
    • Opis: motto życiowe Artura
  • My tu nie wróżymy z fusów i nie działamy przypadkowo.
    • Opis: Artur odpowiada oskarżonej po co miałaby podpalić własne mieszkanie
  • Żadnych, prosiłbym tylko o dostarczenie odpisu z protokołu z dzisiejszej rozprawy do prokuratury w celu wszczęcia postępowania przeciwko…
    • Opis: Artur Łata odpowiada na pytanie sędzi, czy zgłasza jakieś wnioski

Paweł Sobczak[edytuj • edytuj kod]

  • Pan mnie obraża.
    • Opis: Świadek mówi, że mieli dać prokuratorowi łapówkę. Paweł Sobczak się wkurzył.
  • Powiem więcej: zmieniają się również niektóre standardy zachowań obrońców w sprawach karnych.
    • Opis: Prokurator w mowie końcowej odnosi się do tego, że mecenas Mękal chciał poszczuć go swoją klientką.
  • Tu nawet mecenas Mękal nie pomoże
    • Opis: Prokurator twierdzi, że wkopał oskarżonego tak, że jemu nic już nie pomoże, nawet najlepszy adwokat.
  • Zachodzę w głowę, czy pani mecenas broni swojego klienta, czy też go oskarża.
    • Opis: Pawełek nie wie kto jest kim w sądzie.

Magdalena Wilk[edytuj • edytuj kod]

  • Ale proszę Sądu, w moim kliencie gra góralska dusza, więc nic dziwnego, że czasem komuś tam nabluzga.
    • Opis: pani adwokat chce ochronić klienta przed nieuniknioną karą porządkową
  • Był pan z psem na spacerze? Pies na pewno potwierdzi pańskie alibi.
    • Opis: pani adwokat manifestuje swoją wiarę w psią mowę
  • Pani Kwiatkowska, z adwokatem, jak z księdzem na spowiedzi!
    • Opis: pani adwokat podejrzewa, że klientka nie była z nią szczera
  • Panie prokuratorze, może pan złoży w takim razie wyjaśnienia za panią oskarżoną.
    • Reakcja obrońcy na ciągłe przerywanie, przez prokuratora, wyjaśnień oskarżonej
  • To już chociażby jest element, który wyklucza pana z tej całej sprawy, wysoki sądzie i panie prokuratorze, przecież przy tym stężeniu alkoholu we krwi pan miał w ogóle problemy ze sprawnością, już nie mówiąc o seksualnej!
    • Opis: pani adwokat wyśmiewa teorię prokuratora Panka jakoby jej klient miał dopuścić się gwałtu

Andrzej Mękal[edytuj • edytuj kod]

  • Czy można zgwałcić prostytutkę?
  • Kolego wyłącz muzyczkę i wchodzimy na salę, ok?
    • Opis: Andrzej prosi kolegę, aby wyłączył muzyczkę
  • Nie taki diabeł straszny, jak się z tego skorzysta.
    • Opis: Mękal w mowie końcowej na temat klubów go-go
  • Swoją prośbę motywuje tym, iż chciałbym umówić się z oskarżoną na kawę
    • Opis: adwokat Andrzej Mękal mówi Sądowi o swoich zamiarach po rozprawie
  • Z tego co wiem, to Pan prokurator jest osobą palącą, a zapałek to nigdy przy sobie nie ma. Z resztą własnych papierosów też właściwie nigdy nie nosi
    • Opis: adwokat Andrzej Mękal twierdzi, że Paweł Sobczak nie nosi własnych papierosów, a pali

Pan Dudzik[edytuj • edytuj kod]

  • Proszę wstać, sąd idzie, rozprawę prowadzi sędzia Anna Maria Wesołowska.
    • Opis: stała kwestia pana Dudzika
  • Wysoki Sądzie, świadka nie ma na korytarzu.
  • Zapraszam.
    • Opis: pan Dudzik zaprasza do aresztu

Inne osoby[edytuj • edytuj kod]

  • A nie mówiłem. Godzilla na głodzie.
    • Opis: świadek na temat grubej świadkowej
  • Ale ja czternastego nie planowałem ostrzału, bo mi się kamienie skończyły!
    • Opis: świadek broni się przed zarzutem, jakoby miał strzelać czternastego z procy do samochodów
  • Co się tu wyprawia?! Co się tu wyprawia?! Czy to jest sąd czy cyrk?!
    • Opis: Opinia żony poszkodowanego o sądach
  • Czy ma pani faceta?!
    • Opis: oskarżony jest ciekawy, czy świadek ma faceta
  • Czy pan zdaje sobie sprawę, że pan nabiera biednych emerytów, dla których 120 złotych stanowi istotną kwotę w ich budżecie miesięcznym?
    • Opis: mecenas Zawalski daje do zrozumienia poszkodowanemu, że emeryci są biedni.
  • Ja to bym chciał, żeby sąd tego Tumbę wywiózł do Afryki.
    • Opis: oskarżony o pokrzywdzonym murzynie
  • Jakub nie tylko oszukał panią Rozalię. Mi też złamał serce. Jakub, jak mam ci teraz wierzyć po tym, co mi zrobiłeś?
    • Opis: świadek zwierza się sądowi ze swoich uczuciowych rozterek, zamieniając instytucję państwową w poradnię złamanych serc
  • Matka?! Stary chłop, matka go utrzymuje!
    • Opis: oskarżony krytykuje poszkodowanego rockmana, który jest na utrzymaniu matki
  • Panie Mecenasie, czy ja wyglądam na psychicznie chorego szympansa?
    • Opis: świadek pyta mecenasa Mękala czy jego zdaniem mógł stać za próbą zabójstwa zleconą przez jego klientkę
  • Po tym to mnie klata miesiąc napie… bolała.
    • Opis: świadek broni się przed użyciem wulgaryzmu na sali rozpraw
  • Ja jako adwokat muszę być zobowiązana ze stanowiskiem swojego klienta.
    • Opis: mecenas Wiśniewska po każdej przegranej sprawie.
  • Zresztą pan pewnie też nie ma byle czego pod tą swoją sutanną.
    • Opis: oburzony świadek stwierdza, że mecenas Bałkowski ma spore przyrodzenie nie ubiera się byle jak

Dialogi[edytuj • edytuj kod]

A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

A[edytuj • edytuj kod]

  • – A czy na pewno pani to słyszała? Może te krzyki się ze szklanej kuli wydobywały?
    – Przepraszam bardzo, ale prokurator drwi ze świadka.
    (śmiech na sali)
    – Proszę o spokój.
    – No muszę przyznać, że nie jestem elegancki, ale chciałem zwrócić uwagę, że wiarygodność świadka, który opowiada o szklanych kulach i przedstawia rzeczywistość, jaką metarzeczywistość, jest świadkiem, w tak poważnej sprawie, mało wiarygodnym.
    – Panie prokuratorze, sąd będzie oceniał wiarygodność świadka.
    • Opis: Robert Bińczak próbuje tłumaczyć Magdalenie Wilk, że świadek, który korzysta z kryształowej kuli, jest świadkiem mało wiarygodnym
  • – A zabrać pani 10000, to pani miała siłę?
    – Pani Mecenas, to nie było pytanie.
    – W takim razie, to co to było.
    – Pani mecenas.
    • Opis: Magdalena Wilk kłóci się z sędzią, czy zadała pytanie
  • – Albert Zawrotniak. Ziomale mówią do mnie „Ali”.
    – Ali Baba! Ali Baba! Ali Baba!
    – Bardzo proszę opuścić salę.
    • Opis: widownia, składająca się z kibiców drwi z pokrzywdzonego pobitego przez dwie dziewczyny

C[edytuj • edytuj kod]

  • – Co pani kroiła, akurat w momencie wtargnięcia do domu Pani napastnika takim możem?
    – Oliwki.
    – (Śmiech na sali)
    – Sama Pani słyszy reakcję osób na sali. Chce Pani powiedzieć Wysokiemu Sądowi, że do krojenia oliwek użyła pani noża, którym można bez trudu zadźgać dorosłego mężczyznę.
    – Chyba Pani Prokurator do czynienia z kuchnią nigdy nie miała. To jest zwyczajny nóż kuchenny.
    – Pani Prokurator. To jest nóż, który występuje w każdej kuchnii, w której się gotuje.
    –- Rozumiem Wysoki Sądzie. Dziękuję.
    • Opis: oskarżona próbuje tłumaczyć prokurator Katarzynie Korman, że tak dużego noża kuchennego można używać też do krojenia oliwek.
  • – Codziennie w wielu polskich domach dochodzi do kłótni i nie każda kończy się tragedią.
    – Sęk w tym, że ta kłótnia tak się skończyła.
    – Może pan prokurator zechce poczekać na opinię sądu?
    – Pani mecenas również…
    • Opis: kolejna wymiana zdań Artura Łaty i Magdaleny Wilk. Ania nie jest zachwycona
  • – Coś za dużo jest tych nerwowych zachowań, jak na dzień dzisiejszy.
    – Też mam takie wrażenie, proszę sądu. Tylko spokój może nas uratować.
    – Nie przypominam sobie, abym prosiła pana o komentarz.
    • Opis: Ania nie jest zadowolona, że w trakcie rozprawy jest bardzo dużo nerwowych zachowań, a świadek się z nią zgadza, ale nie prosiła go o komentarz
  • – Czy pan coś powiedział?
    – Nie, Wysoki Sądzie.
    – Czy pan mecenas zamienił się z oskarżonym miejscami?
    – Nie, ale nie słyszałem, żeby coś powiedział.
    • Opis: Andrzej Mękal tłumaczy, że nic nie usłyszał od oskarżonego
  • – Czyli oskarżona szantażowała pana, że wywiesi kartkę o treści: "Burmistrz Tarnowski ma małe przyrodzenie. Wiem coś o tym. Kochanka"?
    – A może to tylko stwierdzenie faktów....
    • Opis: prokurator Łata pyta świadka o to, czy ten był szantażowany przez oskarżoną. Mecenas Wilk stwierdza, że jej klientka ma prawo do oceny.

D[edytuj • edytuj kod]

  • – Dopuszczam z urzędu dowód zeznań świadka Emila Zdrojewskiego. Proszę się przedstawić i podać swój wiek.
    – Nazywam się Katarzyna Zdrojewska.
    – Wysoki sądzie. Czy ja mogę na chwilę podejść do świadka? Myślę, że to może wiele wyjaśnić.
    – Wyjątkowo zezwalam. Proszę podejść z oskarżoną do świadka.
    – Boże! Emil to naprawdę ty? Wysoki sądzie, to jest mój brat. Emil, co robisz w tym przebraniu?
    – W jakim przebraniu? W jakim przebraniu? Przecież to jestem ja.
    – Emil, co ty wyprawiasz?
    – Pani Zdrojewska, proszę wrócić na miejsce
    – Czyli nazywa się pan Emil Zdrojewski, ma pan lat 29?
    – Nie, to nieprawda.
    – Wysoki sądzie, to jest mój brat bliźniak. Nazywa się Emil Zdrojewski i od 3 lat mieszka w Holandii.
    – Dlaczego przebrał się pan za kobietę?
    – Proszę? Przecież ja jestem kobietą.
    – Co ty wygadujesz?
    – Czyli jak się pan nazywa?
    – Nazywam się Katarzyna Zdrojewska.
    – Czyli nazywa się pan Katarzyna Zdrojewska i jest pan kobietą? Tak?
    – Ponieważ jest pan w sądzie, to może przestanie się pan wygłupiać. Przecież widzimy, że się pan przebrał za kobietę i w dodatku założył takie rzeczy, które wiszą na tym manekinie, a zostały zabezpieczone w mieszkaniu pana siostry.
    • Opis: sąd przesłuchuje transwestytę, który twierdzi, że się nazywa tak samo, jak oskarżona

I[edytuj • edytuj kod]

  • – I potem Maciek założył Bubczykowi kosz na śmieci na głowę i zaciągnął go do kibla, a ja poszedłem za nim, żeby zobaczyć co się będzie działo dalej.
    – A nie pomyślał pan o tym, żeby pomóc koledze?
    – A po co? Maciek świetnie sobie radził…
    – Miałem na myśli pokrzywdzonego!
    – Jakoś nie pomyślałem, żeby mu pomóc. Zresztą co miałem robić, z kolegą się bić?
    • Opis: oskarżony w niezwykle inteligentny sposób odpowiada zbulwersowanemu prokuratorowi Łacie
  • – I ty będziesz naszym barankiem, pamiętaj. Krew za krew, są tylko dwie strony.
    – Ja się z tego wypisuję, rozumiesz. Kończę z tym gównem raz na zawsze, zanim kogoś zabijecie i dostaniecie po 25 lat, dlatego postanowiłem zeznawać, bo ja nie chcę być w to zamieszany.
    – Od nas nie da się uciec, nie ukryjesz się. Po mnie przyjdą następni. Wytępimy zdrajców i takie zwierzęta jak on.
    – Panie Fablewski, proszę wstać. Ma pan świadomość, że to są groźby karalne? Proszę usiąść.
    – Jakie zwierzyńce? O czym on mówi?
    – O tym, o czym powiedział głośno Vincent Sarich. Murzyni są na pograniczu debilizmu. Wasze IQ nigdy nie dojdzie do 70. Zostaliście stworzeni, żeby służyć swoim białym panom, a nie żeby sypiać z ich kobietami.
    - …
    – Czarnuch podnosi na mnie rękę!
    – Proszę o spokój, panie Fablewski, proszę wstać. Wyczerpał pan cierpliwość sądu. Proszę wyprowadzić oskarżonego do aresztu sądowego. Sprawa może toczyć się pod pana nieobecność.

J[edytuj • edytuj kod]

  • – Ja mam managera od tego, żeby sam myślał. Kiedy wróciłem od proboszcza, dowiedziałem się, że była jedwabna sprawa i Sylwia pojechała.
    – Poszkodowana pani Ul twierdzi, że zaatakowała ją właśnie Sylwia Nowakowska. Co pan o tym sądzi?
    – Uważam, że jest to absolutne nieporozumienie. U mnie kobiety są do innych celów.
    – Do jakich innych celów?
    – Od gotowania, sprzątania.
    – Ale świadek wcześniej powiedział, że oskarżona to jest ta od myślenia?
    – Nie usłyszałem pytania.
    – Ja powtórzę. Świadek wcześniej powiedział, że manager jest od myślenia?
    – No tak. Do myślenia o gotowaniu i sprzątaniu.
    – Proszę świadka, nie ma w tym nic śmiesznego.
    • Opis: świadek w dobitny sposób mówi prokuratorowi, że oskarżona jest od myślenia o gotowaniu i sprzątaniu
  • – Ja nie jestem żadnym ćpunem, kumasz pan?
    – Wszystko jednak na to wskazuje, kumasz pan?
    – Ale panie mecenasie…
    • Opis: świadek kłóci się z adwokatem Andrzejem Mękalem o to, czy jest ćpunem. Ich dyskusję szybko ukróca sędzia Anna Maria Wesołowska
  • – Ja rozumiem, że obrona chce dociec prawdy, ale po co ten ironiczny ton?
    – Po to żeby się pan ożywił.
    – Paaanie mecenasie!
    • Opis: Andrzej Mękal pragnie, aby Paweł Sobczak się ożywił.
  • – Ja nie wiem, co to za ekipa, ale Damian z pewnością do nich należy.
    – Ale dlaczego pani tak myśli?
    – No bo po uczelni chodziły jakieś plotki, że on sypie jakieś głupie teksty o rasie, Hitlerze, jakichś aryjskich korzeniach. Jak dla mnie to jest po prostu żenada, żeby w dzisiejszych czasach ludzie byli aż tak zacofani.
    – Z bycia homo też leczą. Możesz się zgłosić na NFZ.
    – Ej nie pozwalaj sobie.
    – Proszę o spokój.
    • Opis: oskarżony w dobitny sposób odpowiada świadkowi
  • – Ja was Polaków nie rozumiem. Niby tacy jeździcie do Europy, do Ameryki, a w kraju macie zacofanie, jak 100 lat temu. Ja mówię z Magdy, że co to za kraj, gdzie ty żyjesz.
    – Ty, jak ci się u nas tak nie podoba, to wskakuj w sandały i do Afryki.
    – Właśnie, wy właśnie tacy jesteście, on też tylko nas wyżywa. On ciągle chodził za Magda, żeby zrobić coś złego albo mi.
    – Ty weź się, kurwa, zamknij, czarna małpo.
    • Opis: świadek odpowiada Murzynowi, co może zrobić, jak mu się nie podoba w Polsce
  • – Ja naprawdę będę wdzięczny, jeśli pani mecenas będzie w stanie nas przekonać, że to nie oskarżony wysłał tego SMS-a.
    – To pana obowiązkiem jest wskazać właściwą osobę, a nie pomawiać na podstawie poszlak!
    – PANI MECENAS!
    • Opis: Magda kłóci się z prokuratorem Pawłem Sobczakiem, tym razem poszło o SMS-a. Oczywiście Anka przerwała ich dyskusję.
  • – Jest dla zdumiewające, że wedle pana prokuratora społeczeństwo bardziej akceptuje zabójstwo niż molestowanie nastolatek. To do prawdy interesujące.
    – Interesujące jest przecież to, że oskarżony nie brał pod uwagę tego, że tak szybko będzie działać policja i stanie przed sądem. Myślał, że ujdzie mu to bezkarnie.
    – I dlatego nie ma alibi? Zostawił po sobie całą masę śladów?
    – Wysoki Sądzie. Akurat ta irytacja ze strony obrony nie na miejscu.
    – Przepraszam, to się więcej nie powtórzy
    • Opis: Magda wyśmiewa tezę prokuratora Artura Łaty, że społeczeństwo bardziej akceptuje zabójstwo niż molestowanie nieletnich.
  • – Jeśli on coś zrobi mojej córce…
    – To co, znowu pani do niego strzeli?
    – Nie, strzeli do pana.
    – Panie mecenasie!
    • Opis: mecenas Andrzej Mękal grozi, że poszczuje prokuratora Pawła Sobczaka swoją klientką

M[edytuj • edytuj kod]

  • – Miałem przesrane, bez kitu.
    – Uprzedzam, że za tego rodzaju słownictwo zostanie pan w przyszłości ukarany karą porządkową.
    – Ale że co? Przecież nie przeklinam. Przesrane to przekleństwo?
    – …
    – Dobrze, przepraszam, postaram się...
    • Opis: świadek wykłóca się z sędziną o to, czy słowo „przesrane” jest przekleństwem

O[edytuj • edytuj kod]

  • – O której wrócił pan do domu?
    – Przed drugą.
    – A czy może ktoś to potwierdzić?
    – Pewnie. Żona, córka, pies, nawet chomik. Pasuje?
    – Jasne, że pasuje. Zwłaszcza pies i chomik są super.
    – Panie mecenasie!
    • Opis: luźna pogawędka mecenasa Andrzeja Mękala ze świadkiem przerwana przez sędzię Wesołowską
  • – Oczywiście, że ją zwolnię, po tych oszczerstwach.
    – To świetnie, jest pan genialny.
    • Opis: mecenas Mękal docenia genialność świadka
  • – Działka, na której znaleziono głowę ofiary, owszem, znajduje się niedaleko miejsca, gdzie w dniu 9 marca poruszał się mój klient. Nie mniej jednak miał on zbyt mało czasu, aby zakopać głowę, a tym bardziej zbyt mało, aby spreparować jakiekolwiek dowody.
    – Wysoki Sądzie, chcę zwrócić uwagę, że klient Pana Mecenasa miał pół godziny. To dostatecznie dużo czasu, aby zdążyć to zrobić.
    – Panie Prokuratorze, może gdyby mój klient był Supermanem, który w pół minuty wykopuje dół, a następnie z prędkością światła leci wprost do lakierni. Naprawdę mam w to uwierzyć?
    – Panie mecenasie, zostawmy Supermana w spokoju.
    • Opis: Tomasz Kujawa wyśmiewa tezę Pawła Sobczaka, że oskarżony miał w tak krótkim czasie zaciera ślady swojego morderstwa. Oczywiście Anka przerwała ich dyskusję.

P[edytuj • edytuj kod]

  • – Pani Banasiewicz! Wyczerpała pani cierpliwość sądu! Sąd nakłada na panią karę porządkową w wysokości tysiąca złotych.
    – Ło Jezu! A skąd ja za to zapłacę?!
    – Pani Banasiewicz!
    • Opis: sędzia Anna Wesołowska w bestialski sposób rujnuje budżet świadka
  • – Pani stan cywilny?
    – Wolny.
    – Jest pani panną?
    – Nie, skorpionem.
    – Pytałam o stan cywilny
    • Opis: świadek myśli, że sąd pyta o jej znak zodiaku, choć naprawdę pytał o stan cywilny
  • – Panie Czerkoń, wymierzam panu 1000 zł grzywny i przypominam, że znajduje się pan w sądzie.
    – To już nie można powiedzieć, co się o ludziach myśli?
    – Gdybym ja powiedziała, co myślę o pana działalności, to bym musiała sama sobie wymierzyć karę porządkowe, więc lepiej niech pan nie mówi, co pan myśli.
    • Opis: sędzia Anna Wesołowska poucza świadka, jak się kończy, gdy się mówi, co się mówi to, co myśli o ludziach
  • – Posiadam dwa-trzy telefony komórkowe. Tamtego dnia ostro piłem, no tak popiłem, że nie pamiętam nawet, jakby mi gacie z tyłka zdjęli i ukradli, a o godzinie szesnastej, następnego dnia wstałem, wychodząc na miasto, wziąłem inny telefon komórkowy, akurat nie ten.
    – Po co panu tyle telefonów?
    – Nie mogłem się zdecydować na konkretny model.
    • Opis: oskarżony tłumaczy prokuratorowi, dlaczego ma kilka telefonów komórkowych
  • – Przed dziewiątą chwila było, bo umówiłem się z nią…
    – (śpiewa) Umówiłem się z nią na dziewiątą
    – Bardzo proszę, następny kolega wyjdzie z sali.
    • Opis: sędzia Anna Wesołowska gasi talent wokalny kibica z widowni

S[edytuj • edytuj kod]

  • – Sąd postanowił ukarać pana karą porządkową za niewłaściwe zachowanie wobec sądu karą 7 dni pozbawienia wolności. Teraz może pan usiąść.
    – Dziękuję, Wysoki Sądzie. Dobrze tam karmicie?
    – Za chwileczkę pan wyjdzie z sali.
    • Opis: sędzi Annie Wesołowskiej nie spodobał się komentarz świadka na temat jego kary porządkowej

T[edytuj • edytuj kod]

  • – To nie było pytanie, pani mecenas.
    – A co to było, Wysoki Sądzie?
    – Pani mecenas!
    • Opis: mecenas Magdalena Wilk pyskuje sędzi Wesołowskiej

U[edytuj • edytuj kod]

  • – U mnie z kasą jeszcze nikt nie zalegał, adwokatku.
    – Proszę świadka! Jeszcze jedna taka uwaga i zostanie pan ukarany karą porządkową!
    – I na przyszłość proszę się zwracać do sądu.
    – Paaanie mecenasie!
    • Opis: urażony adwokat Andrzej Mękal postanowił dokończyć kwestię Anki

W[edytuj • edytuj kod]

  • – W sumie to nie wiem, co ona w nim widziała, bo wygląda jak pół dupy z lufcikiem.
    – A jak pan wygląda?
    – Super.
    – A, to świetnie.
    • Opis: świadek twierdzi, że poszkodowany nie jest przystojny. Oburzona Wesołowska prosi zeznającego o opinię o swoim wyglądzie. Kiedy ten przyznaje, że dobrze wygląda - cieszy się z tego powodu.
  • – W szpitalu pies mnie zaskoczył, tak mi pocisnął, że mu wszystko wyśpiewałem ze szczegółami. Normalnie zaczął mi coś mówić, że to pobicie to jakieś rozstrój zdrowia ponad 7 dni, czy coś takiego. Przez tego psa wyśpiewałem…
    – Panie Zawrotniak, czy pan miał takie omamy, że wydawało się panu, że rozmawia ze zwierzętami?
    – Miałem na myśli policjanta.
    – Domyślam się, panie Zawrotniak.
    • Opis: sędzia Anna Wesołowska wyśmiewa słownictwo kibica
  • – Wysoki Sądzie, muszę coś powiedzieć…
    – Nic im nie mów, Andrzej!
    – Panie Matusiewicz!
    • Opis: jeden ze świadków w prawie niezauważony sposób próbuje powstrzymać oskarżonego od przyznania się do winy i wkopania samego świadka

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]