Czarna flaga

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Czarna flaga. Elementy pirackie zniknęły, ale strach na jej widok już nie

O nie! Jesteśmy zgubieni!

Stachu Jones na widok czarnej flagi

Na co potrzebna czaszka piracka, kiedy sam kolor wieszczy zgubę?

Kierowcy o czarnej fladze

Czarna flaga – specjalny rodzaj wyróżnienia za trafienie kumulacji nagród (ostrzeżeń) albo dokonanie niezwykle diabelskiego czynu na torze. Przedmiot powszechnego siania strachu i szacunku wobec innych, w szczególności zdobywcy. Jej zdobycie zazwyczaj wiązało się z koniecznością mocnych starań kierowcy, aczkolwiek trafiali się tacy, którym wystarczyło mieć dobre kontakty z lokalnym operatorem dźwigu, np. Nico Hülkenberg.

Historia[edytuj • edytuj kod]

Początki sięgają już XVII wieku. Piraci (wtedy jeszcze morscy) używali czarnej flagi do demonstrowania swojej siły i występów teatralnych z cyklu krew, zniszczenie, śmierć, wojna i horror. Jednak ze względu na postęp ludzki, wytrzymałość statków i przede wszystkim prymitywizm sprawiły, że te flagi szybko znikały. Po wielu latach piraci zaczęli wracać, z tym że teraz przenieśli się na ląd. Oczywiście ludzie nie mogli sobie pozwolić na inwazje drogowe i swoje służby wystawili – tylko tory pozostały niechronione. I tu się pojawił pomysł, aby ogłosić czarną flagę oraz ustanowić ją jako artefakt mocy, nie tylko w kręgach F1. Wiek zrobił swoje i czaszki zniknęły, bo ich stosowanie przestało mieć jakikolwiek sens, ale element strachu i ZUA pozostaje od 1950. Teraz każdy, kto próbuje skrzywdzić innego kierowcę bądź coś przeskrobać, musi się liczyć z tym, że grozi mu przekleństwo czarnej flagi.

Amerykanie nie chcieli być gorsi i swoją czarną flagę też mają. Niestety, jak to w zwyczaju, uparli się na zrobienie tego po swojemu. W efekcie czarna flaga u nich oznacza karę przejazdu przez aleję serwisową, tym samym dokonując bluźnierstwa poprzez zbezczeszczenie świętego artefaktu[1]. Ale i przy takiej nędzy kierowcy się boją, na co wskazuje zaskakująco niska częstotliwość występowania.

Atrybuty[edytuj • edytuj kod]

Jak potężna jest czarna flaga? Bardzo, wystarczy że zapytasz o to odpowiednią osobę, a ta ci zrobi wywód na 20 minut o jej wyższości i mitycznych mocach jakie ona posiada. Już sam kolor przywołuje złe wspomnienia o bólu i śmierci wielu ludzi, przy okazji zwiastując jego nadejście kolejnej osobie. Lepiej więc pomyśleć, co robisz.

Zdobycie czarnej flagi wiąże się z następującymi bonusami:

  • [SPECJALNY] Utrata wszystkich punktów[2] i pozycji końcowej w wyścigu;
  • +666 do mroku;
  • +75 do szacunku (lub 20 za przejazd na czerwonym);
  • -20 do reputacji zdobywcy;
  • -10 do uczciwości (w przypadku kolizji -30);
  • [SPECJALNY] Szpan na kartach historii oraz w statystykach.

Dla sędziów przewiduje się +40 do szpanu, +10 do rzetelność oraz możliwość zachowania swojej pracy.

Wyjątek stanowią amerykańskie wymysły typu NASCAR i IndyCar, którzy zbezcześcili czarną flagę i z tego powodu daje tylko (i aż) 2% statystyk podanych powyżej, rzecz jasna bez atrybutów specjalnych.

Jak ją zdobyć?[edytuj • edytuj kod]

Oto król czarnej flagi, Hans Heyer! Oddaj mu pokłon w imię jego wyższości, a cię oświeci!

Sposoby na zdobycie czarnej flagi:

  • dogadanie się z dźwigowym, aby cię wyciągnął ze żwiru (choć Hamiltonowi nie wyszło, a i szanse na to są niewielkie);
  • prowadzenie aktywnej wojny;
  • przejazd na czerwonym świetle. Niestety, czerwone w wyścigu jest bliskie wyginięciu;
  • zmiana kierunku jazdy. Szanse: 100%, za cenę postrzegania kierowcy;
  • zignorowanie innej kary;
  • notoryczne ścinanie zakrętów;
  • falstart, najlepiej taki gruby;
  • (s)torpedowanie rywali w sposób agresywny, opcjonalnie zamierzony;
  • rezygnacja z wymiany opon[3];
  • sprawić, że jakimś dziwnym trafem coś jest nie tak.

Zdobywcy[edytuj • edytuj kod]

Osoby, które dostąpiły honoru otrzymania czarnej flagi i teraz dzielą się swoją historią światu. Przy okazji mogą udzielić rady tym, którzy by chcieli dołączyć do tego zacnego grona.

  • Hans Heyer – może nie był pierwszy, za to najwybitniejszy! Jako jedyny zdobył niezakwalifikowanie, nieukończenie wyścigu i dyskwalifikację czarną flagą, i to w jeden weekend roku 1977! Później już nie wrócił, co tylko podnosi rangę osiągnięcia i dzięki temu zasiada na tronie czarnych charakterów motorsportu.
  • Elio de Angelis – wbrew pozorom taki anielski nie był, o czym świadczą dwie czarne flagi: jedna w 1981 za niesłuchanie się innej flagi, a druga w 1985 za gapiostwo tuż przed startem.
  • Juan Pablo Montoya – zobaczył nie jedną, ale dwie w swojej karierze! Pierwszy raz w 2004 za przegapienie czasu na zmianę samochodu, a drugi w 2005 za przejazd na czerwonym świetle, jak na kolumbijskiego (i polskiego) kierowcę przystało.
  • Ayrton Senna – nawet najlepszym się zdarza… Tylko dlatego, że po karnawale w Brazylii spóźnił się na wymianę samochodu.
  • Michael Schumacher – a to potwierdzenie poprzedniego faktu. Co najlepsze, nie ma żadnego związku z nielegalnym parkingiem w Monako ani torpedowaniem Villeneuve, a zuchwałą odmową odbycia kary stop-go. Zuch!
  • Nico Hülkenberg – jemu wystarczyły znajomości z operatorem dźwigu w Brazylii. Dał cynka, sędziowie się dopatrzyli, a słowo ciałem się stało i tak się dokonał cud zmartwychwstania czarnej flagi po 17 latach.
  • Felipe Massa – tak nie spodobał mu się czerwony, że przez przypadek się przed nim nie zatrzymał. Żeby tego było mało, jechał w czerwonym Ferrari.
  • Nigel Mansell – wyścig przebiegał elegancko, dopóki Brytyjczyk nie popiCenzura2.svglił boksów i cofnął do swoich. Sędziom aż wystrzeliły oczy i ukarali go za cofanie[4].

Obecne znaczenie czarnej flagi[edytuj • edytuj kod]

Ludzie oczekujący na objawienie czarnej flagi

Niestety, w ostatnich latach czarna flaga była ignorowana na rzecz lamerskich i bardziej haniebnych dyskwalifikacji, kar czasowych oraz punktów karnych[5]. Co gorsza, przez całą dekadę i nieco dłużej (2007-2024), nie pokazano jej ani razu. Wiele wskazuje na to, że na kolejną przyjdzie jeszcze długo poczekać, a widzom grozi zanudzenie albo zasiedzenie na śmierć. Dlatego też na całym świecie wysyłane są ofiary i modlitwy na powtórne przyjście cudu oraz doznania tak wspaniałego momentu godnego świętowania.

Przypisy

  1. Chyba że na fladze pojawi się szpanerski biały krzyż, który faktycznie oznacza dyskwalifikację
  2. O ile komuś udało się je zdobyć
  3. Nie dotyczy mokrych warunków
  4. Co z tego, że w alei serwisowej? I tak źle!
  5. Dopóki komuś się uda zdobyć 12 punktów oznaczających zakaz