Fallout: New Vegas

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Fallout: New Vegas umożliwia graczom interakcję z postaciami w grze na niesamowicie głębokim poziomie

Nikt nie ma tak długiej pyty, nawet Długopyty Johnson, a on miał naprawdę zajebisty kawał pyty. Stąd to imię.

Jeden z wielu przykładów niekwestiowalnego kunsztu fabularnego jakim raczy nas New Vegas

Fallout: New Vegas (pol. Opad: Nowe Vegas) – postapokaliptyczna gra RPG z elementami Symulatora Radomia. Wydana w 2010 roku jako kontynuacja wydarzeń z części drugiej i czwarta po Falałcie Trzecim kanoniczna część serii.

Rozgrywka[edytuj • edytuj kod]

Rozgrywka Nowego Vegas dzieje się, ku zdziwieniu co najmniej dwóch osób, w obrębie pozostałości po przedwojennym Las Vegas oraz w jego okolicach. Gra rozpoczyna się wraz ze śmiercią kierowanej przez gracza postaci, która na szczęście dosyć szybko dochodzi do siebie i od razu stawia sobie za cel odnalezienie swojego niedoszłego zabójcy i wyrównanie rachunków. Albo i nie, ponieważ Nowiuśkie Miasto Grzechu szczyci się tym, że jest jedną z gier które pozwalają swoim graczom zrobić praktycznie cokolwiek. Chcesz przejść grę quest po queście, tak jak Pan Bóg przykazał? Bardzo proszę. Wolisz ominąć połowę głównego questa i udać się bezpośrednio do Vegas? Szerokiej drogi. A może pragniesz zamordować dosłownie każdego mieszkańca pustkowi Mojave? No to zacznij szykować amunicję. Planujesz dokonać zamachu na prezydenta, zjeść jego zwłoki, zostać Słuchacz jedynego słusznego radia ocenzurował ten niegodny fragment przez robota po czym zainstalować w swoim cyber-psie mózg kundla należącego do udającego starożytnych Rzymian plemienia? Luz blues, stary.

Główne frakcje[edytuj • edytuj kod]

  • Republika Nowej Kalifornii (New California Republic) – znane i ukochane przez wszystkich graczy Dwójki RNK, w New Vegas sprawy się mają niestety trochę gorzej. RNK na pustkowiach Mojave żyje niczym odwrotny król Midas zamieniając wszystko, czego tylko się dotknie w gówno, zostawiając za sobą tylko szlak smutku i podatków. Oprócz obywateli i żołnierzy Republiki (a i tutaj zdarzają się wyjątki), nikt w grze nie ma pozytywnego zdania o tej bandzie patałachów. O dziwo nie jest to wcale najgorszy wybór!
  • Legion – banda cosplayerów starożytnych Rzymian, która w swojej inspiracji trochę za bardzo się skupiła na niewolnictwie, szowinizmie i mordowaniu, a trochę za mało na cywilizacji i technologicznym postępie. Przywódcą Legionu jest Cezar, który znalazł kiedyś artykuł na Wikipedii o Juliuszu Cezarze, po czym stwierdził że też chciałby być taki kul. Jakimś sposobem udało mu się do siebie przekonać dziesiątki plemion, które do niego dołączyły. Legioniści raczej preferują broń białą i naturalne lekarstwa niż spluwy i prochy, a i tak w walce z RNK zaliczają zwycięstwo po zwycięstwie.
  • Pan House – stary jak świat[1] mieszkaniec Vegas, kryjący się za wielkim ekranem w swoim zabunkrowanym kasynie. Typowy businessman i kapitalista, twierdzi, że demokracja jest passé, bo przez nią nastąpiła wojna atomowa. Nie boi się (kazać graczowi) zamordować swoich przeciwników, a tych bardziej przydatnych będzie wykorzystywał tak długo jak się do czegoś nadają. Ponadto ma głęboko w Blad.png losy kogokolwiek i czegokolwiek poza Vegas. Aha, jest to przy okazji najlepsza opcja w grze!
  • Pan Tak (Yes Man) – opcja dla tych, którzy na testach zawsze wybierali odpowiedź "żadne z powyższych". Pan Tak pozwala stworzyć sobie Vegas takie jakie sami sobie wymarzyliśmy, bez żadnych prezydentów czy cezarów czy Panów Dom suszących nam głowę... przynajmniej w teorii. Jedyna dostępna opcja jeżeli wstawka o zamordowaniu każdej postaci w grze z sekcji "rozgrywka" do ciebie przemówiła.

Najważniejsze lokacje[edytuj • edytuj kod]

  • New Vegascrème de la crème całej produkcji, a przynajmniej tak chcieliby twórcy. Lokacja inspirowana naszą rodzimą Łodzią, ponieważ całe miasto składa się z jednej, porządnej ulicy, otoczonej z każdej strony slumsami gdzie dzieci polują na szczury a kurtyzany są radioaktywne.
    • Strip – jedyne miejsce w całej grze serii które w jakikolwiek sposób przypomina cywilizowany świat. Pulsujące neony, tętniące życiem kasyna, pijani hazardziści, wyśmienite steki z ludziny... żyć, nie umierać!
    • Freeside – chuj, dupa, kamieni kupa. W gruncie rzeczy nawet urocze miejsce. No i mordowanie drobnych złodziejaszków uzbrojonych w kije bilardowe absolutnie nigdy się nie nudzi!
    • Westside – coś jak Freeside, tylko mniej smutne. Pełne urzekających postaci - mieszka tutaj np. przyjazny Supermutant o wdzięcznym imieniu Wredny Skurwiel.
  • Zapora Hoovera – postawiony w poprzek rzeki wielki kawał betonu, o który dzień w dzień mordują się biedacy z RNK i psychole z Legionu. Zabijanie się nawzajem o infrastrukturę generującą prąd... brzmi znajomo, mieszkańcu środkowowschodniej Europy?
  • Goodsprings – zabita dechami wiocha w której rozpoczynamy grę. Mieszkańcy Dobrych Źródeł są odpowiedzialni za uratowanie życia naszej postaci, za co możemy im się odwdzięczyć na wiele sposobów - naprawiając radio, pozbywając się kilku rabusiów, rujnując wioskę do ostatniego kamienia i mordując każdego mieszkańca itp.
  • Primm – zrujnowane kasyno, zrujnowany hotel, zrujnowana poczta. Miasteczko to możemy przywrócić do akceptowalnego stanu poprzez wybranie burmistrza - do wyboru jest bandzior, żołnierz RNK i robot-kowboj. Zgadnij, kto jest najlepszym wyborem.
  • Przyczółek Mojave – pierwsze spotkanie gracza z lokacją należącą do RNK. Wielka i potężna Republika poprosi cię tutaj o pomoc w wykonaniu morderczych i niesamowicie trudnych zleceń, np. "odstrzel kilka szkodników" czy też "pójdź obczaić czy w sąsiednim mieście jeszcze są ludzie czy już zostali wymordowani".
  • Nipton – spoiler alert: tak, zostali wymordowani.
  • Novac – niewielka mieścina, ale za to z wielgachnym dinozaurem! Niestety nie jest żywy, ale przynajmniej możesz sobie do niego wejść. W zależności od pory dnia, w środku znajdziesz albo typa, który naprowadza cię na jeden z dłuższych i nudniejszych questów w grze, albo na jednego z lepszych towarzyszy jakich możesz zrekrutować. Zaglądając do Novac nie zapomnij zamordować/naszczać na zwłoki[2] Jeannie May Crawford.
  • Jacobstown – największe skupisko Supermutantów w całej grze. Absolutnie niezbędny punkt na mapie każdego fana dwójki i cholerne zaskoczenie dla graczy trójki, którzy byli przyzwyczajeni do walenia na oślep w stronę każdego Mutka.
  • Kamieniołom Rozdroże – bardzo przyjemna lokacja, must-visit dla każdego świeżaka w świecie New Vegas! Dobre bronie, łatwe questy, banalni przeciwnicy! Na co czekasz? ;)
  • Fort – wylęgarnia Legionowego ścierwa i główna baza tego łysola, co znalazł kiedyś książkę o Julku. Zrób Boone'owi miłą niespodziankę i zabierz go tam na wycieczkę - będzie bardzo wdzięczny.
  • Ukryta Dolina – tajna baza Bractwa Stali. Puszkogłowi bardzo chcieli się ukryć przed zewnętrznym światem, toteż naturalnym wyborem była lokacja ze słowem "ukryta" w nazwie. Fallout 3 pewnie nauczył cię ich kochać, New Vegas nauczy cię, że eksterminacja czasami jest jedyną dobrą opcją.
  • Baza Lotnicza Nellis – siedziba Boomerów, którzy o dziwo nie są staruchami niepotrafiącymi zmienić tapety w telefonie. Zapewniają doprawdy bombowe powitanie.

Wady Fallout: New Vegas[edytuj • edytuj kod]

Strohballen.gif




Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy

  1. Dosłownie
  2. Niepotrzebne skreślić