Jørn Lande

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(Przekierowano z Jorn Lande)
Ot, typowy Szwed Norweg

Jørn Lande (ur. 31 maja 1968 w śnieżnych ostępach szwedzkich norweskich lasów) – heavymetalowy wyjec, który twierdzi, że śpiewa hard rocka. Krytycy zarzucają mu, że śpiewa podobnie do Davida Coverdale'a, choć on sam twierdzi, że naśladuje Ronniego Jamesa Dio. Prawdopodobnie rywalizuje z Timem Owensem o to, który z nich będzie śpiewać w większej ilości zespołów jednocześnie.

Początki[edytuj • edytuj kod]

Dzieciństwo Jørn spędził hasając po zaśnieżonych ostępach norweskich lasach. Kiedy już mu się to znudziło, postanowił, tak jak większość ludzi w Norwegii chwycić za gitarę i grać True norwegian black metal, ale szybko okazało się, że nie jest to takie proste. Dlatego Jørn postanowił przekwalifikować się z gitary na wokal, tyle że nie potrafił growlować, więc zamiast black metalu postanowił śpiewać hard rocka. Zapisał się w tym celu do siarskiego zespołu Vagabond, grającego siarski rock progresywny[1] i wydał z nimi dwa albumy. Ponieważ na obu płytach brzmiał jak kopia Coverdale'a został zwerbowany przez ludzi ze zlikwidowanego Whitesnake[2] i razem z nimi utworzył zespół The Snakes, dzięki któremu stał się znany komuś więcej niż wąskiej grupce fanatyków.

Z Wężami wydał jednak tylko jedną płytę studyjną i jedną koncertówkę, która była zresztą przyczyną jego odejścia z zespołu. Znalazły się bowiem na niej tylko covery Białegowęża. Odejście z zespołu sprawiło, że Jørnowi coś pomieszało się w psychice. Nie minęła chwila, a pojawił się w takich zespołach jak Ark[3], Millenium czy Beyond Twilight, o których istnieniu wiedzą tylko najbardziej hardkorowi fani, wspomagał na koncertach Yngwiego Malmsteena oraz rozpoczął wydawanie solowych płyt. Muzyka na wszystkich tych wydawnictwach nie różniła się znacząco i przypominała coś pomiędzy heavymetalem a miauczeniem kotów.

Masterplan[edytuj • edytuj kod]

Mniej więcej około roku 2001 stało się coś przełomowego. Roland Grapow i Ulrich Kusch zostali wyrzuceni z Helloween i postanowili założyć własny zespół. Jako wokalistę postanowili zatrudnić Landego właśnie. Zespół odniósł jakiś tam sukces na europejskiej scenie metalowej, co ugruntowało także pozycję wokalisty. Jørn nie byłby jednak sobą gdyby poprzestał tylko na tym jednym zespole. Cały czas wydawał solowe płyty oraz związał się z Russelem Allenem w duecie wokalnym. Po wydaniu zaledwie dwóch płyt z Masterplanem stwierdził przy tym, że mu się znudziło i na trzy lata opuścił zespół. Pojawił się za to na płytach Avantasii Ayreonu oraz u dawnego klawiszowca Uriah Heep Kena Hensleya oraz wydał kolejną płytę z Russelem Allenem[4]. Do dziś pozostaje zagadką jak się w tym nie pogubił.

Po tych ekwilibrystycznych wyczynach z zaginaniem czasoprzestrzeni Jørn wrócił do Masterplanu z którym nagrał jeszcze jeden album, po czym znów opuścił zespół.

Dio[edytuj • edytuj kod]

W 2009 Lande doznał oświecenia i doszedł o wniosku, że jedyną jego inspiracją a także sensem życia jest Ronnie James Dio i postanowił nagrać płytę, na której znajdą się tylko covery tegoż wokalisty. Dziwnym trafem premiera tejże płyty rozminęła się tylko o dwa miesiące ze śmiercią Ronniego. Wywołało to oburzenie ze strony wdowy po piosenkarzu, w wyniku którego Lande wysłał do niej[5] rzewny list, w którym zawarł stwierdzenie, że muzyka Dio zawsze była dla niego inspiracją i sensem życia, więc w sumie nie ma on za bardzo po co żyć. Finalnie zakończyło się to występem Jørna na pożegnalnym koncercie Heaven & Hell.

Co ciekawe od tego czasu większość nowych nagrań Jørna stanowią covery Dio. Jeśli zaś spojrzeć chociażby na wydaną na początku 2013 płytę Symphonic covery Dio są jego jedynymi nowymi nagraniami. Z drugiej strony można go jednak nieco usprawiedliwić. Nowe utwory znajdą się na zapowiedzianej na 10 czerwca płycie Traveller. Dziwnym trafem Lande zapowiada, że na płycie będzie więcej Black Sabbath niż w Black Sabbath, a na dodatek płyta wychodzi tego samego dnia, co 13.

Ciekawostki[edytuj • edytuj kod]

  • W 2011 na jednej z wersji językowych Wikipedii pojawiła się informacja jakoby Jørn pochodził ze Szwecji. Wszelkie edycje dokonywane przez samego wokalistę jak i jego rodzinę były pieczołowicie rewertowane przez Wikipedystów, gdyż nie zostało podane żadne potwierdzające ten fakt źródło. Pomogło dopiero umieszczenie na oficjalnej stronie Jørna napisanego wielkimi czerwonymi literami oświadczenia o następującej treści: I'm Norwegian not fucking Swedish. Popularność wokalisty w Szwecji poleciała na łeb.
  • W Morrowindzie znajduje się grobowiec rodziny Lande. Ot tak, w sam raz na przyszłość.

Przypisy

  1. No, nie każdy jest tak dobry jak Pink Floyd, żeby grać rock progresywny i nie brzmieć siarsko
  2. David śpiewał wtedy dla Page'a
  3. Nie mylić z The Ark
  4. Cały czas wydając oczywiście nowe albumy solowe
  5. A także zamieścił na swojej stronie internetowej, bo psychofani RJD byli widać bardziej uciążliwi od prawników