Edytujesz „Maciej Kot”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 3: Linia 3:


[[Plik:Maciek Kot.jpg|thumb|200px|A oto ''Kot Maciek'', dumny reprezentant Polski]]
[[Plik:Maciek Kot.jpg|thumb|200px|A oto ''Kot Maciek'', dumny reprezentant Polski]]
'''Maciej Kot''' (''Kot Maciek, przyszłość'') – polski skoczek narciarski. Ze łzami w oczach stwierdzając, (bez)nadzieja [[Polska|polskiej]] kadry skoków narciarskich. Po zakończeniu kariery [[Adam Małysz|Adasia]], najprawdopodobniej brany był na większość światowych skoczni w celu gonienia Kazachów i Ukraińców w ilości występów bez zdobywania punktów. Światowe skocznie drżały. Polacy również. Jedyne co nie drżało, to światowa czołówka skoków narciarskich, której wymiana ta zdawała się być wybitnie na rękę. Zwycięzca konkursu LGP w Wiśle 2012. Jednak w sezonie 2011/2012 w końcu przegonił Kazachów i Ukraińców, a w 2016 roku wreszcie stanął na upragnionym podium Pucharu Świata. W 2017 zaczął (i zarazem przestał) wygrywać. Zawodnik (dosłownie) na piątkę.
'''Maciej Kot''' (''Kot Maciek, przyszłość'') – polski skoczek narciarski. Przez długie lata, ze łzami w oczach stwierdzając, (bez)nadzieja [[Polska|polskiej]] kadry skoków narciarskich. Po zakończeniu kariery [[Adam Małysz|Adasia]], regularnie brany na większość światowych skoczni w celu gonienia Kazachów i Ukraińców w ilości występów bez zdobywania punktów. Od sezonu 2011/2012 w końcu przegonił wspomnianych Kazachów i Ukraińców (w LGP w Wiśle w 2012 nawet wygrał!), a w 2016 roku wreszcie stanął na upragnionym podium Pucharu Świata. W 2017 zaczął wygrywać. Zawodnik (dosłownie) na piątkę.


== Kariera juniorska ==
== Kariera juniorska ==
Linia 20: Linia 20:


== Sezon 2011/2012 ==
== Sezon 2011/2012 ==
Po kolejnej cudownej edycji dla Maciusia, w której ogólnie był dziewiąty, nadeszła zima. Po fatalnym skoku w kwalifikacjach w Kuusamo wszyscy myśleli, że znowu się powtórzy sytuacja z poprzednich lat. Stał się jednak cud – [[3 grudnia]], w 34. urodziny Adama Małysza, na skoczni normalnej w Lillehammer skoczył 87 m. Po paru kiepskich skokach lepszych zawodników okazało się, że znajduje się w II serii, na 23. miejscu. Cała Polska w tym momencie czciła tę historyczną chwilę. W II serii skoczył tylko 85 metrów, ale ponieważ skoczkowie przed nim skakali jeszcze krócej, utrzymał swoją pozycję. Po kilku skokach innych zawodników okazało się, że nie tylko utrzymał 23. miejsce, ale i poprawi swoją pozycję, wyprzedzając niezłych/dobrych skoczków jak Tom Hilde, [[Severin Freund]], [[Jakub Janda]], Peter Prevc czy [[Daiki Itō|Daiki Ito]]. Ostatecznie zajął 19. miejsce, zdobywając 12 punktów do klasyfikacji generalnej. Od tej chwili historia Maćka zaczęła się na nowo. Wielu ludzi myślało, że w końcu odbije się od dna. Jednak Maciuś ucieszony punktami zepsuł skok w niedzielnych kwalifikacjach [[4 grudnia]] i nawet ich nie przeszedł. Fani skoków wymyślili nową teorię, wedle której Maciek będzie punktował tylko na skoczniach normalnych, ale skoro rzadko przeprowadza się na nich konkursy, będzie musiał czekać kilka lat na kolejne punkty.
Po kolejnej cudownej edycji dla Maciusia, w której ogólnie był dziewiąty, nadeszła zima. Po fatalnym skoku w kwalifikacjach w Kuusamo wszyscy myśleli, że znowu się powtórzy sytuacja z poprzednich lat. Stał się jednak cud – [[3 grudnia]], w 34 urodziny Adama Małysza, na skoczni normalnej w Lillehammer skoczył 87 m. Po paru kiepskich skokach lepszych zawodników okazało się, że znajduje się w II serii, na 23. miejscu. Cała Polska w tym momencie czciła tę historyczną chwilę. W II serii skoczył tylko 85 metrów, ale ponieważ skoczkowie przed nim skakali jeszcze krócej, utrzymał swoją pozycję. Po kilku skokach innych zawodników okazało się, że nie tylko utrzymał 23. miejsce, ale i poprawi swoją pozycję, wyprzedzając niezłych/dobrych skoczków jak Tom Hilde, [[Severin Freund]], [[Jakub Janda]], Peter Prevc czy [[Daiki Itō|Daiki Ito]]. Ostatecznie zajął 19. miejsce, zdobywając 12 punktów do klasyfikacji generalnej. Od tej chwili historia Maćka zaczęła się na nowo. Wielu ludzi myślało, że w końcu odbije się od dna. Jednak Maciuś ucieszony punktami zepsuł skok w niedzielnych kwalifikacjach [[4 grudnia]] i nawet ich nie przeszedł. Fani skoków wymyślili nową teorię, wedle której Maciek będzie punktował tylko na skoczniach normalnych, ale skoro rzadko przeprowadza się na nich konkursy, będzie musiał czekać kilka lat na kolejne punkty.
Maciuś, po kilku występach skończonych na I serii lub kwalifikacjach, postanowił pokazać, że i na dużej skoczni potrafi zdobyć punkty. Nie do końca udało mu się to, bo w Innsbrucku [[4 stycznia]] [[2012]] zdobył nie punkty, ale punkt – zajął 30. miejsce po typowym i krótkim dla niego skoku w II serii. Punkty w liczbie mnogiej zdobył jednak w następnym konkursie w Bischofshofen 6 stycznia, gdzie zajął 28. miejsce. W klasyfikacji TCS zajął 34 miejsce, wyprzedzając zawodników takich jak [[Matti Hautamäki]], [[Bjørn Einar Romøren]], [[Johan Remen Evensen]] czy Tom Hilde tylko dzięki temu, że pierwsi trzej byli bez formy, a czwarty odniósł kontuzję. W większości następnych konkursów zdobywał punkty groszami, a najlepsze miejsce to 12. – w Lahti i w Oslo. Ostatecznie skończyło się wesoło – zdobył 108 punktów do generalki.
Maciuś, po kilku występach skończonych na I serii lub kwalifikacjach, postanowił pokazać, że i na dużej skoczni potrafi zdobyć punkty. Nie do końca udało mu się to, bo w Innsbrucku [[4 stycznia]] [[2012]] zdobył nie punkty, ale punkt – zajął 30. miejsce po typowym i krótkim dla niego skoku w II serii. Punkty w liczbie mnogiej zdobył jednak w następnym konkursie w Bischofshofen 6 stycznia, gdzie zajął 28. miejsce. W klasyfikacji TCS zajął 34 miejsce, wyprzedzając zawodników takich jak [[Matti Hautamäki]], [[Bjørn Einar Romøren]], [[Johan Remen Evensen]] czy Tom Hilde tylko dzięki temu, że pierwsi trzej byli bez formy, a czwarty odniósł kontuzję. W większości następnych konkursów zdobywał punkty groszami, a najlepsze miejsce to 12. – w Lahti i w Oslo. Ostatecznie skończyło się wesoło – zdobył 108 punktów do generalki.


Linia 38: Linia 38:


=== Zima ===
=== Zima ===
Maciej Kot po raz kolejny skakał w miarę ok. W inauguracyjnym konkursie był szósty, za [[Piotr Żyła|Żyłą]]. Wygrał wtedy oczywiście nieoczekiwanie Polak. Kuusamo jak co roku mamy to samo, to Kot nie postarał się za ładnie, bo był 21. Znowu Lillehammer, na średniej skoczni był piąty (najlepszy konkurs w sezonie!), a na dużej dwudziesty siódmy niestety przez wiatr. Podczas konkursu w Titisee-Neustadt zajął 13 i 10 miejsce, i tak do dupy. Następne konkursy powiodły się tak beznadziejnie, bo znowu był 21, a potem 19, ale wciąż w miarę zdobywa punkty regularnie. No i przyszedł czas na Turniej Czterech Skoczni. W Oberstdorfie, tak jak inni Polacy, wszedł do drugiej serii, ale za daleko sobie nie poskakał. Zajął dopiero 28. miejsce i był gorszy od innych Polaków, a przede wszystkim był gorszy od juniora Murańki. Po konkursie był prawie jak zawsze niezadowolony. W Ga-Pa pokonał w pierwszej serii [[Jan Ziobro|Ziobrę]] i wszedł do finału. Zawody zakończył na 20. miejscu i znów przegrał z Murańką, który na szczęście nie <del>zesrał</del> zepsuł skoków. I znów Kot miał swoją normalną, naburmuszoną i poważną minę. W Innsbrucku jego pierwszy skok był beznadziejny, ale wszedł do drugiej serii dzięki temu, że Japończyk [[Daiki Ito]] wylądował prawie na buli i sprawił prezent Maćkowi. Drugi skok był lepszy i Kot zająłby dużo lepszą pozycję w konkursie, ale strasznie wiało i Hofer odwołał drugą serię. W Bischofshofen nie postarał się zbytnio i zajął 23. miejsce. W Turnieju Czterech Skoczni Kot zajął bardzo dobre 12. miejsce i mógł się trochę pocieszyć.
Maciej Kot po raz kolejny skakał w miarę ok. W inauguracyjnym konkursie był szósty, za [[Piotr Żyła|Żyłą]]. Wygrał wtedy oczywiście nieoczekiwanie Polak. Kuusamo jak co roku mamy to samo, to Kot nie postarał się za ładnie, bo był 21. Znowu Lillehammer, na średniej skoczni był piąty (najlepszy konkurs w sezonie!), a na dużej dwudziesty siódmy niestety przez wiatr. Podczas konkursu w Titisee-Neustadt zajął 13 i 10 miejsce, i tak do dupy. Następne konkursy powiodły się tak beznadziejnie, bo znowu był 21, a potem 19, ale wciąż w miarę zdobywa punkty regularnie. No i przyszedł czas na Turniej Czterech Skoczni. W Oberstdorfie jak inni Polacy wszedł do drugiej serii, ale za daleko sobie nie poskakał. Zajął dopiero 28. miejsce i był gorszy od innych Polaków, a przede wszystkim był gorszy od juniora Murańki. Po konkursie był prawie jak zawsze niezadowolony. W Ga-Pa pokonał w pierwszej serii [[Jan Ziobro|Ziobrę]] i wszedł do finału. Zawody zakończył na 20. miejscu i znów przegrał z Murańką, który na szczęście nie <del>zesrał</del> zepsuł skoków. I znów Kot miał swoją normalną, naburmuszoną i poważną minę. W Innsbrucku jego pierwszy skok był beznadziejny, ale wszedł do drugiej serii dzięki temu, że Japończyk [[Daiki Ito]] wylądował prawie na buli i sprawił prezent Maćkowi. Drugi skok był lepszy i Kot zająłby dużo lepszą pozycję w konkursie, ale strasznie wiało i Hofer odwołał drugą serię. W Bischofschofen nie postarał się zbytnio i zajął 23. miejsce. W Turnieju Czterech Skoczni Kot zajął bardzo dobre 12. miejsce i mógł się trochę pocieszyć.

== Nadejście Horngachera i życiowy sezon ==
Po ostatnich dwóch gównianych sezonach z Kruczkiem kadrę przejął [[Stefan Horngacher]], co jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wpłynęło na formę Polaków, a szczególnie Maćka. Lato poszło mu nadzwyczaj rewelacyjnie nawet jak na tę porę roku, ponieważ we wszystkich startach zwyciężał oprócz Hinterzarten, gdzie organizatorzy bardzo chcieli zwycięstwa [[Andreas Wellinger|swojego]] – Maciek jednak nie odstawał i zajął 2. miejsce ze stratą ledwie 0,4 punktu.

Zimą jednak doszli do głosu [[Kamil Stoch|prawdziwi]] [[Stefan Kraft|mistrzowie]], wobec czego dominacja Maćka dobiegła końca – mimo to wciąż pozostał zawodnikiem ścisłej światowej czołówki, a w Lillehammer zaliczył swoje pierwsze zimowe podium, niemal o włos przegrywając z Kamilkiem. [[Turniej Czterech Skoczni]] również był dla niego stosunkowo udany – w klasyfikacji generalnej prawie był na podium. Prawie, gdyż [[Daniel-André Tande|pandofilowi]] doliczono kilka metrów w spektakularnie zepsutym ostatnim skoku dla otarcia łez, Maciek musiał zadowolić się czwartym miejscem. Kolejne występy również były solidne i również bez błysku, aż do wylotu na azjatyckie konkursy...

Równo 45 lat po złotym medalu Fortuny i zarazem na tej samej skoczni, w Sapporo, doszło do kolejnego przełomu w karierze naszego mruczka – odniósł zwycięstwo na spółkę z Peterem Prevcem, który z litości oddał mu większy puchar. Kilka dni później podczas próby przedolimpijskiej w Korei odniósł kolejne i zarazem ostatnie <ref>I nic nie wskazuje na to, by ten stan rzeczy miał się zmienić</ref> zwycięstwo, tym razem samodzielnie, pokonując nawet rozpędzonego Krafta.

Na mistrzostwach świata w Lahti konkursy indywidualne zakończył w pierwszej dziesiątce, z czego na normalnej skoczni zajął swoje ulubione miejsce. Jednak był to poziom wystarczająco wysoki, by nie być [[Krzysztof Miętus|zawalidrogą]] polskiej drużyny i razem z kolegami sięgnął po historyczne złoto w drużynówce. Ostatecznie cały sezon ukończył na swoim umiłowanym 5. miejscu, mocno przyczyniając się do zdobycia przez Polskę pierwszego Pucharu Narodów.

== Upadek ==
Tak dobre wyniki okazały się jednak totalną eksploatacją Kota i już w następnym sezonie 2017/2018 mocno obniżył loty – piąte miejsce, które było dotychczas klątwą, stało się marzeniem nie do zrealizowania, jednak na igrzyskach szczęśliwie wygryzł zmagającego się z upierdliwą żoną Piotra Żyłę i razem z drużyną zdobył brązowy medal, zapewniając sobie emeryturę olimpijską.

Następne sezony były jeszcze gorsze. Za sprawą utraty zdolności do utrzymywania prostej sylwetki po wyjściu z progu Maciek wiecznie chodził naburmuszony, a szczytem jego możliwości była druga dziesiątka w słabo obsadzonych zawodach, co poskutkowało wylotem z podstawowego składu na zbity pysk i od tej pory wszelkie mistrzostwa mógł obejrzeć tylko przed szklanym pudełkiem.


== Ciekawostki ==
== Ciekawostki ==
* Przy jego skoku [[Niemcy|niemieccy]] fani skoków narciarskich zawsze leją ze śmiechu w gacie – jego nazwisko w języku niemieckim oznacza [[gówno|kał]].
* Przy jego skoku [[Niemcy|niemieccy]] fani skoków narciarskich zawsze leją ze śmiechu w gacie – jego nazwisko w języku niemieckim oznacza [[gówno|kał]].
* Dla Niemców jego imię jest niewymawialne. Jak próbują, to wychodzi im ''Maszej''.


== Zobacz też ==
== Zobacz też ==
Linia 67: Linia 52:
{{DEFAULTSORT:Kot, Maciej}}
{{DEFAULTSORT:Kot, Maciej}}
[[Kategoria:Polscy skoczkowie narciarscy]]
[[Kategoria:Polscy skoczkowie narciarscy]]
[[Kategoria:Polacy]]
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)

Szablony użyte w tym artykule: