Edytujesz „NonNews:Bóg nie lubi grzeszników”
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.
Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 11: | Linia 11: | ||
Jednym z ulubionych żartów Wszechmogącego jest ten z [[rusztowanie]]m, z którego rozlegają się opętańcze wrzaski: ''uwaaagaaa!!! leeeciii!!!'' oraz aneks: ''zostaaawiiił dwóóójkęęę dzieeeciii!!!'' i obowiązkowe oczy skierowane z niepokojem to na grzesznika, to gdzieś w górę, śledzące [[palec boży]]. |
Jednym z ulubionych żartów Wszechmogącego jest ten z [[rusztowanie]]m, z którego rozlegają się opętańcze wrzaski: ''uwaaagaaa!!! leeeciii!!!'' oraz aneks: ''zostaaawiiił dwóóójkęęę dzieeeciii!!!'' i obowiązkowe oczy skierowane z niepokojem to na grzesznika, to gdzieś w górę, śledzące [[palec boży]]. |
||
Obowiązkowym numerem jest też ten ze światłami, na którym trzeba stawać na każdym [[skrzyżowanie|skrzyżowaniu]]. Niby to jest tak zrobione, że samochody powinny się płynne poruszać, ale gdzie tam. Delikwent ląduje na końcu kolejki do przejechania skrzyżowania, nie załapuje się za pierwszym razem, a potem to już lawina, bo zawsze trafia na ogon. Jakby powiedział [[Lech Wałęsa]]: ''Chciałem wejść butem, |
Obowiązkowym numerem jest też ten ze światłami, na którym trzeba stawać na każdym [[skrzyżowanie|skrzyżowaniu]]. Niby to jest tak zrobione, że samochody powinny się płynne poruszać, ale gdzie tam. Delikwent ląduje na końcu kolejki do przejechania skrzyżowania, nie załapuje się za pierwszym razem, a potem to już lawina, bo zawsze trafia na ogon. Jakby powiedział [[Lech Wałęsa]]: ''Chciałem wejść butem, w weszłem całom stopom.'' |
||
==Źródło== |
==Źródło== |