Nonsensopedia:Hymn Nonsensopedii

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

(Nie)Aktualny hymn wielkiego królestwa Nonsensopedii[edytuj kod]

1. Oto Królestwo między dwoma rzeki,
Mamy bogate w humor biblioteki.
Widać jadących wojów hen, z oddali,
Znów odeprzemy najazdy wandali.

Obrona w królu naszym jest, Artórze.
Nie da on obejść bram naszych chałturze.
Teraz im głowie jest zadyma parna,
Będą obracać wnet kamienie w żarnach.

Zamek nasz wielki stoi, kartoflany
W jego to murach od lat rządzą pany,
zawsze tam znajdzie pyra i cebula
spokój tak stary niczym broda żula.

2. To jest Królestwo między dwoma rzeki,
przeciw wandalom urządzamy sieki.
Zawsze jest admin, co rozdaje bany,
A swym rewertem tak służą bałwany.

Zawsze ceniony ten kto zbiera plony,
Śmiechu i ripost pełnych autor strony.
Znowuż wandale stawiać chcą swe kosy,
Kat im za karę poharata nosy.

Nikt nie załamie wielkich dzieł Królestwa,
Zaś Ozetowcom nigdy nie brak męstwa.
Pod bram blankami wrogi są jak snopy,
głupi i tępi niczym z pola chłopy.

3. Oto jedyne takie miejsce w świecie,
tu szlachcic fiatem do roboty jedzie.
Nawet kartofel może być adminem,
a na pięć kroków czuć gliniarza winem.

W tymże królestwie siedzi nas niemało.
Wciąż murzynimy, by się nas czytało.
Grupa tak liczna, kiedy wrzaśnie rykiem,
Nie będą inni trącać jej patykiem

Do dziś świętuje Nonsa niepodległa,
a konkurencji twarz się z bólu zegła.
To zawdzięczamy nieprzespanym nocom
i ozetowcom, co się wtenczas moczą.

słowa: Serscull muzyka: Serscull aranżacja: Serscull cała reszta: też Serscull

Pierwszy, nieaktualny już hymn[edytuj kod]

Ziemniaki, kartofle, pyry i grule,
Lecz ja jednak wolę cebulę!
Za braci, za siostry, za Nonsy lud
Nie było burdelu takiego w bród!

Przylazła baba do wojewody
Że jej w tej kiecce nie chce Dami młody!
Ze łzami po wsi kobiecina biega,
Przed kawalerami prędko ucieka,
Szli przez wieś tłumioki
Łapią ją pod boki,
'Kobito, kobito, pędzisz li do czarta,
Że kieca twa mocno podarta?'

Krzyczą w gospodzie rządcy nieprawi
Radują nad tym, jak Nonsę rozwalić.
Kłótnia zawzięta trwała do rana
Aż wreszcie nadeszła śmierć usrana.
Kosi adminów, ANCów, bałwanów
Potężnymi potokami banów!

Król nasz Ptoku z dawna obalany
Walił swym wrogom dożywotnie bany!
Kiedy mu zdjęli prawa i zbanowali
Berło mu zabrali!
Koronę pupaki porwali,
A jabłko na straganie sprzedali!
Na tronie siedzi Emów ród
A burdelu wokół jest w bród!

słowa: Artur21 muzyka i wykonanie: Serscull