Edytujesz „Pesa Mazovia”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 24: Linia 24:
== Ale jak właściwie się tym jeździ? ==
== Ale jak właściwie się tym jeździ? ==
[[Plik:EN95_WKD_interior_1.jpg|thumb|224px|Charakterystyczne wnętrze]]
[[Plik:EN95_WKD_interior_1.jpg|thumb|224px|Charakterystyczne wnętrze]]
EN95 to pojazd pełen sprzeczności – z jednej strony najbardziej awaryjny skład z taboru WKD, z drugiej jednak jeden z przyjemniejszych do jazdy (zakładając, że stoisz, a nie siedzisz, oraz że nie są godziny największego szczytu). Podczas podróży tym składem nietrudno poczuć się, jakby się nim płynęło, a nie jechało – Grucha paradoksalnie sprawia wrażenie bardziej komfortowej, pod względem chociażby tłumienia nierówności, od swoich ''znacznie'' młodszych kolegów. Wyciszenie wnętrza (nawet pomimo tego, że z zewnątrz skład buczy nie szczędząc hałasu) również jest lepsze niż w EN97<ref>Też Pesa</ref>, czy nawet EN100<ref>To już [[Newag]]</ref>. Wszystko jest fajnie do momentu, kiedy postanowisz usiąść, bowiem siedziska w tymże składzie nie dość, że są całkiem twarde, to jeszcze są mocno nieergonomiczne, a pomiędzy niektórymi odstęp jest tak mały, że odległość od końca siedziska w pierwszym siedzeniu do początku plastiku obudowującego oparcie drugiego siedziska nie wynosi nawet 25 cm. Skład pomimo tego, że sprawia wrażenie szerokiego, to w czasie godzin szczytu, a więc przy maksymalnym obciążeniu wnętrza pasażerami, jest strasznie ciasny, co spowodowane jest zajmującym sporo miejsca rozmieszczeniem poręczy czy siedzisk.
EN95 to pojazd pełen sprzeczności – z jednej strony najbardziej awaryjny skład z taboru WKD, z drugiej jednak jeden z przyjemniejszych do jazdy (zakładając, że stoisz, a nie siedzisz, oraz że nie są godziny największego szczytu). Podczas podróży tym składem nietrudno poczuć się, jakby się nim płynęło, a nie jechało – Grucha paradoksalnie sprawia wrażenie bardziej komfortowej, pod względem chociażby tłumienia nierówności, od swoich ''znacznie'' młodszych kolegów. Wyciszenie wnętrza (nawet pomimo tego, że z zewnątrz skład buczy nie szczędząc hałasu) również jest lepsze niż w EN97<ref>Też Pesa</ref>, czy nawet EN100<ref>To już Newag</ref>. Wszystko jest fajnie do momentu, kiedy postanowisz usiąść, bowiem siedziska w tymże składzie nie dość, że są całkiem twarde, to jeszcze są mocno nieergonomiczne, a pomiędzy niektórymi odstęp jest tak mały, że odległość od końca siedziska w pierwszym siedzeniu do początku plastiku obudowującego oparcie drugiego siedziska nie wynosi nawet 25 cm. Skład pomimo tego, że sprawia wrażenie szerokiego, to w czasie godzin szczytu, a więc przy maksymalnym obciążeniu wnętrza pasażerami, jest strasznie ciasny, co spowodowane jest zajmującym sporo miejsca rozmieszczeniem poręczy czy siedzisk.


Z ciekawszych „ficzerów” na pewno zaliczyć należy fakt, iż skład jest jednoprzestrzenny, zatem można go przemierzyć spod drzwi kabiny maszynisty przy czole A, do drzwi maszynisty przy czole B bez wysiadania i przesiadania się.
Z ciekawszych „ficzerów” na pewno zaliczyć należy fakt, iż skład jest jednoprzestrzenny, zatem można go przemierzyć spod drzwi kabiny maszynisty przy czole A, do drzwi maszynisty przy czole B bez wysiadania i przesiadania się.
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)

Szablony użyte w tym artykule: