Pobitno (Rzeszów)

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Pobitno – jedna z największych dzielnic Rzeszowa, położona na terenach północno-wschodnich.

Historia[edytuj • edytuj kod]

Historia tej, jeszcze do niedawna, wioski jest dość skomplikowana. Na tych terenach doszło do bitwy konfederacji barskiej z wojskami Armii Czerwonej i na ich cześć wzniesiono kopiec, którym jest grobem tatarskiego księcia. Dlatego właśnie nazwa „Pobitno” pochodzi od bitwy stoczonej na brzegach Wisłoka z Kozakami.

Pobitno Północne, czyli właściwe[edytuj • edytuj kod]

To tutaj się wszystko zaczęło. Naturalnymi granicami Pobitna Północnego są droga krajowa A4 oraz tzw. „obwodnica”, które krzyżują się na rondzie.[1]. Zachodnia granica to rzeka, a północna to sprawa umowna, co jest przyczyną wielu ciekawych zajść.

Metody na dojście w centrum tych urokliwych terenów jest nieskończenie wiele pieszych, ale tylko trzy samochodem. Jednak ich nie polecamy. Dlaczego? Pierwsza metoda dojazdu prowadzi przez ulicę Na Skały. Do dziś nie wiadomo kim był „N Skała”, ale prawdopodobnie to jakiś lokalny bohater. W każdym razie ta część trasy to podkarpacka odpowiedź na Magiczne rondo, tylko w wersji dwu wymiarowej. Nie polecamy, chyba że jesteś przygotowany do wycieczki wysokogórskiej. Inny sposób dojścia prowadzi przez siec krótkich uliczek. Zdecydowanie odradzamy. Zabłądzić bardzo łatwo, a zgubienie się grozi dorwaniem przez tubylców i zlinczowaniem za rozjeżdżanie ich ukochanych ulic. A trzecia to już zupełnie inna bajka. Jeżeli jesteś zdeterminowany odwiedzić krainę, gdzie ulice potrafią być zalane 365 dni w roku i gdzie 20 adresowa alejka ma długość ponad 2 kilometrów prowadząc przez dzikie pola to nakłaniamy do skorzystania z tej trasy. Wejście od północy zostało napromieniowanie silnym działaniem Pobitna Wschodniego, dlatego parkowanie tam własnym samochodem jest złe z definicji. Zalecamy podróż autobusem. Tak, trudno w to uwierzyć, ale one tam jeżdżą!

Na Pobitnie Północnym panuje zabudowa drewniana. Do dziś nie wiadomo dlaczego nie jest obiektem Szlaku Architektury Drewnianej. Zbudowanie nowego domu łamie 12 zasad o ochronie zabytków. Chociaż właściwie jedynym tutaj rzeczywistym zabytkiem jest cmentarz – kultowe miejsce, wokół którego toczy się… życie. Mieszkanie w strefie zombie i posiadanie okna z widokiem na przyszłość to naprawdę niezwykłe uczucie. Idę do parku nabiera tu nowego znaczenia. Jak zakopią kogoś w ogródku to się nawet nikt nie oburzy.

Nie wiadomo czy bliskość szpitala, kościoła i nekropolii tworzących trójkąt, prędzej czy później przez każdego Pobitniaka odwiedzany, sprawia, iż średnia wieku tego osiedla wynosi 80 lat[2].

Właściwie to to seniorzy tworzą unikalny i niespotykany nigdzie indziej klimat omawianej umieralni. Nekrologi uważane są za spam. Jak komuś powiesz, że umarł jakiś sąsiad, to odpowie: Znowu?!. Jeżeli usłyszysz tu jakąś muzykę bądź pewien, że to stypa. Ogólnie panuje tu grobowa cisza…

Ma to też swoje dobre strony. Staruszki nie mając co zrobić, to wyglądają wieczorami przez okna. Chociaż patrząc po domach zobaczysz tylko trzepoczące firanki, nie daj się zwieźć! Monitoring lepszy niż na parkingu strzeżonym. Te wszystkie czynniki sprawiają, że mimo wszystko Pobitno Właściwe posiada jedne z najbogatszych terenów w mieście.

Pobitno Wschodnie[edytuj • edytuj kod]

Tutejsza ludność bije na łeb emo cioty z Zalesia, dresy z Nowego Miasta i żule z Baranówki. Istny geniusz mieszkańców polega na tym, że nawet prawdziwej zdemoralizowanej dzielni stworzyć nie potrafią. Nad wejściem w te tereny powinien być napis Jesteś kwadratem – bijesz w prostokąty. Nie skłamię, jeżeli powiem, iż MMORPG to tutaj sport narodowy. Blokersów nie ma, bo wypadają na to ziomów z sąsiedniej Wilkowyji albo polują na lachony pod „Oszołomem”. Mimo to jest tam bezpiecznie. Jedynym zagrożeniem są dzieciaki, wyzywające się od Resovskich Cenzura2.svg i Stalowych Cenzura2.svg. Jedynym miejscem wytchnienia jest pobliski cmentarz…[3]

Pobitno Południowe[edytuj • edytuj kod]

Nowe mieszkanka, nowa ludność, snobizm jak się patrzy. Bloki przyjazne dzieciom. Żyć nie umierać! No, jeden wyjątek… Kościół. Co prawda wyjście na balkon jest równoczesne z udziałem na mszy, ale pobudka w niedzielę o siódmej rano gorzkimi żalami może doprowadzić człowieka do szału. Tutejsza „Skocznia”, zwana „Piramidą” buduje się już od ładnych paru lat, ale dopiero od grudnia 2008 głosi Dobrą[4] Nowinę. Mentalnie to już południowy, nowy Rzeszów.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy

  1. Z rondem jest o tyle ciekawa sytuacja, iż od wybudowania do stycznia 2009 roku nie miał nazwy. Nie znamy przyczyny zorientowania się władz. W każdym razie, rondo zostało oryginalnie ochrzczone jako „Rondo Pobitno”.
  2. Wliczamy w to noworodki urodzone w miejscowej placówce.
  3. Nie, inny. Tak, może to dziwne ale w odległości 100 metrów są dwa cmentarze
  4. Dla kogo dobrą, dla tego dobrą…