Shopping

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Shopping (po wschodniemu Шoппинг) – zjawisko socjologiczne z zakresu lansu, polegające na wałęsaniu się po galeriach handlowych w celu samego wałęsania się i niekupowania niczego.

Shopping powszechny[edytuj • edytuj kod]

Shopping powszechny jest zjawiskiem występującym u tzw. middle class, członków której nie stać nawet na guzik tak znanych marek jak Dolce Banana, Marks&Engels czy Lenny Valentino. Członek taki wchodzi do modnego butiku, przez dwie godziny przebiera w uszytych w Chinach kieckach czy szirtach, po czym oświadcza, rycząc na cały lokal, że „Nie ma tu nic na dzisiejszy wieczór w Łoldorf Astorii!!!”. Następnie cichcem udaje się do sklepu „Wszystko za 2,50” i dokonuje zakupu flizelinowych majtek.

Shopping gwiazd[edytuj • edytuj kod]

Inny rodzaj shoppingu uprawiają ludzie, którzy mają pieniądze, ponieważ płaci się im za to, że są znani z tego, że są znani. Wchodzą oni do butiku jw. w towarzystwie artystów-fotografików i kupują cokolwiek: np. znany prezenter pogody suknię balową w rozmiarze XXXXXXS. Fotograficy robią im zdjęcia, które następnie są publikowane w opiniotwórczej prasie.

Akcesoria shoppingu[edytuj • edytuj kod]

Podstawowym akcesorium shoppingu jest papierowa torba z walącą po oczach marką produktu. Wielkość takiej torby jest odwrotnie proporcjonalna do wielkości przedmiotu, jaki jest w nią pakowany. I tak np. krawat Pierr Kardnęę jest pakowany do torby rozmiarów A3, kiedy już np. stringi Jakielin Ryju – do torby formatu A2. Produkty dla kobiet pakowane są w torby różowe, różowe albo różowe. W chwili kupienia np. opaski na włosy za 1200 zł dostaje się gratis jakiś modny gadżet, np. gaśnicę pianową. Im shoppingujący zostaje obładowany większą ilością toreb, tym shopping ten uznaje się za bardziej udany. Rekordziści wypuszczani są z galerii wrotami dla zaopatrzenia.

Kolejnym akcesorium koniecznym do shoppingu są „Złote Tarasy” czy „Galeria Dominikańska”. Podczas shoppingu w „Złotych Tarasach” trzeba uważać, by zamiast „Cameli” nie spakować przypadkiem do torby Kammela.

Shopping a zakupy[edytuj • edytuj kod]

UWAGA!!! Kupowanie szpilek na obcasach rzeźbionych w doryckie kolumny jest shoppingiem, a kupowanie pomidorów czy kiszonej kapusty shoppingiem nie jest. Sporną sprawą jest kupowanie ziemniaków w mundurkach od Armaniego.