Strumień świadomości

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Strumień świadomości – rodzaj monologu wewnętrznego, polegający na zapchaniu książki wszystkimi myślami, jakie kłębią się w głowie bohatera. A ja pamiętam, gdy w wieku 7 lat uderzyłem głową o kant stołu. Stół jest teraz u dziadków. Swędzi mnie noga.

Strumień świadomości w literaturze[edytuj • edytuj kod]

Ta technika zdobyła popularność w dwudziestoleciu międzywojennym, kiedy była używana w co drugim utworze, z „Ulissesem” Jamesa Joyce'a na czele. Podobało się to Zygmuntowi Freudowi, który z nieśmiałym uśmieszkiem grzebał w ludzkich psychikach. A ja kiedyś grzebałem w kontenerze. Miałem 3 lata. Pies szczeka za oknem, może w końcu pogryzie sąsiada spod trójki. Nie oddał mi 3 złotych, które pożyczyłem mu na zdrapkę. Przydałoby się kupić nowy szalik. Strumień świadomości jest obecny również w polskiej literaturze, można go odnaleźć na przykład w dziełach Gombrowicza czy Nałkowskiej. Jutro na szczęście pójdę do fryzjera, bo już mnie denerwują te włosy. W tym kablu jest przebicie, muszę pójść po taśmę izolacyjną. Nie wiem jak można nie lubić niebieskiego koloru. O, pies przestał szczekać.

Przykład strumienia świadomości[edytuj • edytuj kod]

Oto przykład strumienia świadomości u losowo wybranego człowieka. Szczęśliwcem okazał się pan Andrzej z Nowej Huty, lat 22, trzy wyroki w zawieszeniu.

Jeść mi się chce.



Wczoraj padał deszcz.

KCenzura2.svgwa.


Ten jeCenzura2.svgny metal zaraz dostanie wpieCenzura2.svgol.

Jeść mi się chce.

I tak przez cztery tomy. Uch, naprawdę mocno swędzi ta noga.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]