Zmierzch (powieść)

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(Przekierowano z Twilight)
Pierwotny zamysł okładki
Popularność Zmierzchu trwa już dekady…
Ci sami bohaterowie, tym razem po retuszu

Zmierzch mężczyznę miażdży.

Jacek Kaczmarski o Zmierzchu

O kCenzura1.svga, co za gówno! Jak to w ogóle można czytać? Co, jeszcze trzeba to oglądać?

Typowy mężczyzna o Zmierzchu

Przez ciebie nadal śmierdzą mi oczy!

Z listu Króla Juliana do Stephenie Meyer

Zmierzch (ang. Twilight) – wypociny Stephenie Meyer. Książka okrzyknięta światowym bestsellerem – czy słusznie?

Treść[edytuj • edytuj kod]

Treść powieści nie da się ująć w żadne słowo – nawet kazanie księdza na plebanii w Hrubielowie ma więcej polotu i emocji. Otóż jest to powieść o parze siedemnastolatków przeżywających, jak dumnie głosi okładka wydania (najlepsza rzecz w całej książce), romans. Większość opisów jedynego na świecie Edzia jest wtórna. Co kilka stron możemy przeczytać, że raz wygląda jak młody bóg, raz jak pan i władca świata, że ma Adonisowe ciało, jest bardzo zimny oraz że zamiast normalnego głosu ma piękny, aksamitny baryton. Książka jest również ogromną kopalnią wiedzy. Możemy się z niej dowiedzieć takich rzeczy, jak:

  • Żeby rozpędzić swój samochód tak, aby przejechać 2000 km w kilka godzin, wystarczy być wampirem.
  • Zajęcia mężczyzn po czterdziestym roku życia składają się wyłącznie z pracy oraz oglądania meczu (który obejrzymy kiedy tylko chcemy, niezależnie od pory dnia). Raz na jakiś czas możemy odwiedzić naszego znajomego Indianina. Każde dni wolne natomiast przeznaczone są na łowienie ryb.
  • Srebrne volva to najlepsze samochody rajdowe świata. Można nimi jechać 160 km/h po wiejskich drogach bez żadnej obawy o utratę przyczepności.
  • Otrzymanie jednego chromosomu więcej nie znaczy, że masz Downa – sprawia, że zostajesz wilkołakiem (co właściwie, patrząc na Jacoba Blacka, na jedno wychodzi).
  • Otrzymanie dwóch chromosomów (chociaż nikt nie wie, jaką drogą przybywają owe chromosomy) nie znaczy, że masz niezbadane jeszcze upośledzenie genetyczne/jesteś rzodkiewką – sprawia, że jesteś wampirem.
  • 25% populacji Indian to wilkołaki.

Opis zawartości książki[edytuj • edytuj kod]

  • Fabuła… co?! Jaka fabuła?
  • Akcja… jaka akcja?
  • Treść… jaka treść?
  • Ilustracje… szlag! Ilustracji też nie ma!
  • Ale za to jest okładka!

Bohaterowie[edytuj • edytuj kod]

  • Bella Swan – amerykańska nastolatka przeprowadza się ze słonecznej Arizony do stanu bardziej popularnego niż poranne siusianie – do stanu Waszyngton. Tam wita ją ojciec, komendant policji w małej miejscowości. Nastolatka albo je śniadanie, albo robi obiad, zażywa marihuanę porannej/wieczornej toalety, tudzież spekuluje z przyjaciółmi w szkolnej stołówce. Do tego daje zły przykład; odkłada niezjedzone płatki do zlewu w celu ich wyrzucenia, a przecież dzieci w Afryce głodują! Od czasu do czasu popłacze w łazience. Jest tak obrzydliwie nudna, że w końcu zakochuje się w wampirze, który jest tak samo ciekawy i atrakcyjny jak jego wybranka – wiecznie blada choleryczka tęskniąca do słońca i piachu w zębach w słonecznej, banalnej Arizonie. Ciągle myśli o jednym i jest chora na serce. Na głowę też. Na wf-ie stanowi poważne zagrożenie dla życia i zdrowia innych.
  • Edward "fajnie się błyszczę" Cullen [1] – Brokatowy wybranek Belli. Ciało rodem z greckich rzeźb, siła mitologicznego Heraklesa, umysł Einsteina i tylko jedna wada… Pije krew. Szkoda… Krwawa Mary mu nie wystarczała. Wampir resocjalizowany, ludzkiej krwi od jakiegoś czasu nie rusza. Do momentu, gdy pojawiła się bohaterka[2] zajmował się polowaniem na zwierzęta i jazdą szpanerskim Volvo. Kiedy poznał Bellę jego życie wywraca się do góry nogami: więcej jeździ samochodem, przez 9/10 książki uprawia mdłe dialogi jak z ocenzurowanych harlequinów. Zanim uprawiał seks z Bellą pobił rekord i był 100-paro letnim prawiczkiem.
  • Jacob "Dżej-kop-dziurę" Black – Indianin, zakochany w Belli. By dowiedzieć się od niego, kto jest wampirem, a kto nie, wystarczy go poderwać. Typowy lachon (wyłączając bycie mężczyzną i noszenie się nie na różowo), latający sobie po Forks niczym ekshibicjonista z nagim torsem na wierzchu. Ma zajebistych kolegów, którzy gwiżdżą, śmieją się, skaczą z klifów (bo w La Push nie ma centrum handlowego!) i wyczyniają inne cuda, kiedy on zanudza Bellę gadaniem o swoim starym samochodzie.

Jak rozpoznać fankę „Zmierzchu” (fankę Edwarda)[edytuj • edytuj kod]

Miley też kocha Edzia

Jedyny, Boski Edward to bohater sagi książek dla sterowanych przez hormony nastolatek. Nowa wersja Księcia Z Bajki, do bólu idealny i perfekcyjny. Uwaga, wampir, acz łagodny jak statystyczne jagnię. Zakochany w do bólu zwykłej śmiertelniczce – Belli, z którą każda absolutnie niezwykła nastolatka nader chętnie się identyfikuje. Rocznik 1901, ale olśniewa urodą młodego greckiego boga Adonisa. Jeśli tego wszystkiego nie wiesz jesteś, w opinii każdej fanki, absolutnie zły!

Fanka „Zmierzchu” (właść. fanka Jedynego, Boskiego Edwarda) to:

  • Rozchichotane zwierzątko w wieku od 11 do 111 lat, najczęściej płci żeńskiej, choć zdarzają się wyjątki, ale wyjątki płci męskiej także podpadają pod hasło „fanka”.
  • Zawsze ma przy sobie jeden z czterech tomów Biblii – jeśli widzisz w jej dłoniach czarne, opasłe tomiszcze, które wygląda jakby parę osób solidnie je przeżuło (opcjonalnie wygląda jakby nigdy, przenigdy nie dotknęła go ręka profana), a na okładce widnieje biało-czerwono-czarny motyw o enigmatycznym przesłaniu, strzeż się – to może być fanka Twilight.
  • Nagle zaczyna odróżniać marki samochodów, ale tylko Volvo, Mercedesa, BMW, Porsche i ewentualnie Astona Martina – bo przecież to może być ktoś z rodziny Jedynego, Boskiego Edwarda.
  • Namiętnie używa truskawkowego szamponu do włosów, a na wszelki wypadek wszystkich innych truskawkowych kosmetyków, żeby pachnieć jak Bella (może zjawi się w okolicy Jedyny, Boski Edward i ulegnie jej kuszącej, truskawkowej woni?).
  • Śpi przy otwartym oknie na wypadek, gdyby w nocy zjawił się Jedyny, Boski Edward. Ponadto przeziębienie pięknie wybiela cerę, a przecież tak wygląda jej przyszły ukochany.
  • Na jej dłoni dynda kryształowe serduszko z automatu w supermarkecie (na znak całkowitego oddania Jedynemu, Boskiemu Edwardowi).
  • Z upodobaniem moknie na lodowatym deszczu (przecież Jedyny, Boski Edward mieszka w takim deszczowym Forks).
  • Każde zdanie zaczyna od gdyby Edward…
  • Reaguje chichotem na: czerwone jabłka, słowo wampir, słowo wilkołak (choć może na nie z obrzydzeniem zmarszczyć nos), imię Edward pojawiające się w każdym kontekście (łącznie z nekrologami), zmierzch, nów, zaćmienie, świt (choćby wystąpiły w telewizyjnej prognozie pogody), truskawki i milion innych rzeczy, których się nie spodziewasz (bo Jedyny, Boski Edward zawładnął jej duszą i umysłem, więc kojarzy jej się z dokumentnie wszystkim).
  • Uważa, że najbardziej HOT są: podkrążone oczy, chorobliwie blada skóra, lodowate dłonie i złote/czarne/czerwone (niepotrzebne skreślić) tęczówki oraz, oczywiście, kasztanowe włosy. Szczytem szczęścia byłoby świecenie się jak bożonarodzeniowa choinka, ale nikt nie jest doskonały (tylko Jedyny, Boski Edward jest).
  • Na geografii wytrwale wpatruje się w mapę szukając: Forks, Port Angeles, Seattle, Portland, półwyspu Olympic, Jacksonville, Phoenix, Volterry, parku Denali na Alasce etc… (warto wiedzieć, gdzie bywa Jedyny, Boski Edward – kiedy już tam będzie z pewnością GO tam spotka).
  • Nagle interesują ją wampiry, ale nie te z „Czystej Krwi” (one przecież są złe!).
  • Oczywiście nie przyjmuje do wiadomości, że żadnego Edwarda nie ma. Jest tylko Pattinson.
  • Rysuje sobie czerwone jabłka, krzyże itp. na ciele. Czasem ma nawet taki tatuaż.
  • Ma motywy „Zmierzchu” na telefonie, monitorze, plecaku, piórniku, nadgarstku, koszulce, poduszce, podpaskach (nazywają się Bella, czyż to nie urocze?), breloczku, włosach, długopisie etc.
  • Przechodzi na głodówkę, bo przecież Jedyny, Boski Edward i jego rodzina nic nie jedli.
  • Nagle polubiła patinsony (najlepiej marynowane) i tylko to je na obiad. Ewentualnie kaszankę (w końcu też krew).
  • Słowa sama nie wymówi. Czeka, aż przybędzie Jedyny, Boski Edward i powie za nią wszystko.

Jeśli nadal nie jesteś pewien czy obiekt obserwacji jest fanką „Zmierzchu” podejdź i powiedz dramatycznym szeptem: Edward za tobą stoi! Jeśli zemdleje, nie zdążąc się nawet odwrócić, masz pewność – niewątpliwie jest fanką Jedynego, Boskiego Edwarda.

Części i skrót ich akcji[edytuj • edytuj kod]

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

NonNews
Zobacz w NonNews temat:

Przypisy

  1. O MÓJ BOŻE, EDZIO CULLEN, ZARAZ ZEMDLEJĘ!
  2. Może raczej zapchajdziura literackiej pomyłki pijanej pani pisarz.