Użytkownik:Dronerczyk/brudnopis/aktualizacje/Sebastian Vettel

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Kadencja w Ferrari[edytuj • edytuj kod]



Cquote2.svg

Każdy jest fanem Ferrari. Nawet ci co mówią że nie są fanami Ferrari, są fanami Ferrari. Nawet jeżeli pójdziesz do Mercedesa i tam powiedzą „Oj tak, Mercedes jest najlepszym zespołem”, to oni i tak są fanami Ferrari.
Cquote2.svg

— Sebastian Vettel o fanach Ferrari, źródło

2015[edytuj • edytuj kod]

Porażka w walce wagi półciężkiej z Sympatycznym Kangurem 2.0 wcale nie zniechęciła Sebastiana do dalszych startów. Jednak tym razem postanowił pójść do stajni Ferrari, aby uniknąć upokorzenia zapewnić sobie lepsze warunki pracy. Po chłodnym przywitaniu fińskiego lodziarza Seba zaczął jeździć jak za starych, dobrych czasów. Znowu zaczął regularnie stawać na podiach. A kiedy wygrał w Malezji, znowu załączył mu się tryb wesołego dzieciaka.

Nie pomogło mu to zdobyć Pucharu Mercedesa, więc musiał się nacieszyć Mistrzostwem Formuły 1.5 po zdominowaniu każdego innego zawodnika.

2016[edytuj • edytuj kod]

Podczas GP Rosji bolid Seby wygrał loterię, w której nagrodą główną była rola celu ruchomego w testach rakiety ziemia-ściana. Gospodarze przygotowali dla niego „Daniła”[1], nowiutkie osiągnięcie rosyjskiej zbrojeniówki. Atak od tyłu zrobił na nim takie wrażenie, że pomimo odpadnięcia z wyścigu postanowił go zaprosić na urodziny. Z tym że w miejscu nadawcy wpisał „Torpeda”, a nie Danił. Reszta sezonu to przeważnie nudne jeżdżenie na solidnym poziomie, a X podia i Y wygrane były w gratisie.

Mercedes znowu był poza zasięgiem. Tytułu Formuły 1.5 nie zdobył z powodu inwazji Latającego Holendra.

2017[edytuj • edytuj kod]

2018[edytuj • edytuj kod]

W tym roku Ferrari wreszcie dało bolid zdolny poprowadzić go do mistrzostwa. I faktycznie, pierwsze kilka wyścigów padło łupem Sebastiana, co dało mu prowadzenie w klasyfikacji. Taki stan rzeczy nie spodobał się Lewisowi (wymusił na nim przyjęcie kary) oraz losowi, który posłał Niemca z wygranej do przegranej na domowym wyścigu.

2019[edytuj • edytuj kod]

2020[edytuj • edytuj kod]

Wydawało się, że po nieudolnej pogoni za Mercedesem, konflikcie z E.Leclerc, głupimi błędami i kryzysie natury strategicznej gorzej nie być nie powinno. Cóż, stało się inaczej.

Po nieporozumieniu z FIA, sędziowie postanowili odebrać nadwyżkę kart mocy, tym samym osłabiając i tak już wadliwy silnik Ferrari. Dodatkowo inżynierowie zostali potraktowani zepsutym winem, co doprowadziło do przelania nadmiaru zepsucia na konstrukcję bolidu. W ten sposób powstało Ferrari SF1000 – w teorii huczne świętowanie tysięcznego wyścigu, a w praktyce pogłębianie depresji u tifosi (i samych kierowców).

Największym problemem był on sam – Seba znowu powtarzał te same głupie błędy. Nawet jeżeli udało mu się ich uniknąć, był wyraźnie wolniejszy niż zwykle, a awaryjny bolid zabierał mu możliwość punktowania. Przy sprzyjającym losie i układzie gwiazd był w stanie wywalczyć kilka punktów, których i tak było za mało, aby utrzymać reputację i miejsce w zespole.

W Turcji nie zanosiło się na cud. Ale jakoś do niego doszło! Mokry tor pozwolił Sebie wyprzedzać marudziarzy, w tym samego Lewusa! Reszta wyścigu przebiegała zaskakująco gładko, co było wręcz niewytłumaczalne (przynajmniej dla Ferrari). Na koniec Leclerc miał chętkę na drugie miejsce i desperacko zanurkował w ostatniej szykanie. Na (nie)szczęście zablokował koła i zrobił z siebie idiotę, przez co Seba zajął miejsce na podium.

W ostatnim wyścigu Seba rozśpiewał się przez radio jak nigdy dotąd, dziękując za wszystkie lata sukcesów i współpracy. Dla cyrku Ferrari była to wyjątkowa chwila, bo po raz pierwszy w tym roku każdemu się zakręciła łezka w oku. I przy okazji ulga z racji ostatecznego rozwiązania kwestii sebastianowskiej.

Aston Martin[edytuj • edytuj kod]

2021[edytuj • edytuj kod]

Papa Stroll się zlitował nad

W Węgrzech nawet walczył o wygraną, ale zbuntowany bagieciarz okazał się za dobry i Sebastian musiał się pogodzić z drugim miejscem. Albo i nie, bo jeden z agentów nasłanych przez Hamiltona zabrał mu butelkę paliwa, żeby potem FIA go zdyskwalifikowała pod pretekstem przepisu próbki paliwa. Skutecznie.[2]

2022[edytuj • edytuj kod]

Nagle załączył mu się tryb ekologa.

Emerytura[edytuj • edytuj kod]

Nagle wszyscy z powrotem pokochali Niemca, chociaż ten nie do końca sobie na to zasłużył.

Po tym wszystkim wrócił do domowego zacisza, aby tam zająć się rodziną (pszczółek) i popijać Spezi.

  1. Testy przeprowadzono już w Chinach, ale niefortunny zbieg okoliczności doprowadził do nieudanego testu
  2. Odwołanie Aston Martina nie zadziałało, bo do wymaganego litra zabrakło około 400(?)ml