Bakalie: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Ponuraaak.bot. Ofiarą rewertu jest Wishnia.)
Linia 12: Linia 12:
* Podjadanie ich w [[Supermarket|supermarkecie]];
* Podjadanie ich w [[Supermarket|supermarkecie]];
* Ponowne przetworzenie (dot. produktów firmy [[Constar]]).
* Ponowne przetworzenie (dot. produktów firmy [[Constar]]).
{{stub|kuch}}


{{stubkuch}}


[[Kategoria:Sztuka kulinarna]]
[[Kategoria:Sztuka kulinarna]]

Wersja z 23:50, 29 wrz 2012

Plik:Bakalie.jpg
Bakalie, błe, chyba puszczę pawia...

Bakalie – kawałki zgniłych, nadpsutych, podpsutych, zapsutych, przedpsutych, obokpsutych, średniopsutych i tym podobnych owoców, których nikt nie chciał kupić (nawet w Lidlu za 0,50 zł za kilogram). Są one najczęściej skupowane przez sieć sklepów Biedronka, wkładane do solarium na tydzień i przejeżdżane kilkakrotnie przez walec drogowy. Daje to efekt wysuszenia i usunięcia pleśni. Tak spreparowany produkt znajdujemy później w błyszczącym opakowaniu na półce sklepowej. Konsumentami i głównymi smakoszami produktu są wyżeracze zwani „krążownikami hipermarketów”, czyli wygłodzone sępy, co to zarobić nie potrafią na swoje świństwa.

Cechy charakterystyczne

  • Wygląd pysznych i soczystych owoców (ach, te konserwanty!);
  • W smaku można odczuć cukier, który wytworzył się przypadkiem, przez przesycenie środkami usuwającymi pleśń;
  • Mają tendencję do samoanihilacji spowodowanej pozostawieniem otwartego pojemnika w supermarkecie bez nadzoru;
  • Ich data ważności może być wielokrotnie przestawiana celem zachęcenia do zakupu;
  • Po przyniesieniu do domu można usłyszeć niekontrolowane „KCenzura2.svga! To jest ohydne!”.

Zastosowanie

Salami aka.jpg To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny sztuki kulinarnej. Jeśli wiesz co jesz – rozbuduj go.