Cytaty:Poszukiwany, poszukiwana: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(dialog Marysi z "profesorem")
Linia 3: Linia 3:
==C==
==C==
* ''– Co to jest?<br />– Kupiłam dwa worki, żeby było na zapas.<br />– Przecież ja wyraźnie powiedziałem Marysi, żeby kupowała w jednym sklepie najwyżej pięć kilogramów cukru. Tak powiedziałem, czy nie? Uch! Przepraszam, przepraszam, no to już dobrze, przepraszam. Przecież Marysia... Marysia skrzywdziła w ten sposób naukę polską. Ja pracuję nad doniosłym wynalazkiem. Chodzi o potwierdzenie procentu cukru w cukrze w zależności od podziemnego promieniowania na tym terenie, prawda? Bo na przykład w jednym sklepie, po rocznym leżeniu na półkach, cukier ma 80 procent cukru w cukrze, a w drugim sklepie ma 90 procent cukru w cukrze. A sacharyna to ma w ogóle 500 procent...cicho! 500 procent cukru w cukrze. A dzięki mojemu wynalazkowi dojdzie do tego, że w ogóle nie trzeba będzie sadzić buraków na cukier, tyle będzie cukru w cukrze!''
* ''– Co to jest?<br />– Kupiłam dwa worki, żeby było na zapas.<br />– Przecież ja wyraźnie powiedziałem Marysi, żeby kupowała w jednym sklepie najwyżej pięć kilogramów cukru. Tak powiedziałem, czy nie? Uch! Przepraszam, przepraszam, no to już dobrze, przepraszam. Przecież Marysia... Marysia skrzywdziła w ten sposób naukę polską. Ja pracuję nad doniosłym wynalazkiem. Chodzi o potwierdzenie procentu cukru w cukrze w zależności od podziemnego promieniowania na tym terenie, prawda? Bo na przykład w jednym sklepie, po rocznym leżeniu na półkach, cukier ma 80 procent cukru w cukrze, a w drugim sklepie ma 90 procent cukru w cukrze. A sacharyna to ma w ogóle 500 procent...cicho! 500 procent cukru w cukrze. A dzięki mojemu wynalazkowi dojdzie do tego, że w ogóle nie trzeba będzie sadzić buraków na cukier, tyle będzie cukru w cukrze!''
** Postaci: "profesor" i Marysia (Stanisław)


==M==
==M==

Wersja z 10:53, 28 maj 2013

Poszukiwany, poszukiwana – cytaty.

C

  • – Co to jest?
    – Kupiłam dwa worki, żeby było na zapas.
    – Przecież ja wyraźnie powiedziałem Marysi, żeby kupowała w jednym sklepie najwyżej pięć kilogramów cukru. Tak powiedziałem, czy nie? Uch! Przepraszam, przepraszam, no to już dobrze, przepraszam. Przecież Marysia... Marysia skrzywdziła w ten sposób naukę polską. Ja pracuję nad doniosłym wynalazkiem. Chodzi o potwierdzenie procentu cukru w cukrze w zależności od podziemnego promieniowania na tym terenie, prawda? Bo na przykład w jednym sklepie, po rocznym leżeniu na półkach, cukier ma 80 procent cukru w cukrze, a w drugim sklepie ma 90 procent cukru w cukrze. A sacharyna to ma w ogóle 500 procent...cicho! 500 procent cukru w cukrze. A dzięki mojemu wynalazkowi dojdzie do tego, że w ogóle nie trzeba będzie sadzić buraków na cukier, tyle będzie cukru w cukrze!
    • Postaci: "profesor" i Marysia (Stanisław)

M

  • – Marysiu, niech Marysia poczeka z obiadem na pana.
    – Przepraszam, że pytam, ale czym zajmuje się pan?
    – Mój mąż... Mąż jest z zawodu dyrektorem.