Gra:Strona 42,44: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(nowa strona) |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
Zaczynacie rozmowę ze strażnikiem o wadach, dziurach i nieścisłościach w systemie prawnym. Przez filozoficzne dysputy o moralności dochodzicie w końcu do intrygującego tematu różowych kretów. To wszystko brednie, ale strażnik mówi o tym jakby się znał na rzeczy i w końcu przestaje zwracać na was uwagę. Po cichu wychodzicie, gdy nagle wieśniak nokautuje cię z półobrotu trafiając prosto w twoją piątkę po prawej stronie. I czwórkę też trafił, tak, czwórka wypadła. To samo z trójką i dwójką. I jedynkami. W końcu zdajesz sobie sprawę, że straciłeś wszystkie zęby. Życie bez zębów jest do dupy. |
Zaczynacie rozmowę ze strażnikiem o wadach, dziurach i nieścisłościach w systemie prawnym. Przez filozoficzne dysputy o moralności dochodzicie w końcu do intrygującego tematu różowych kretów. To wszystko brednie, ale strażnik mówi o tym jakby się znał na rzeczy i w końcu przestaje zwracać na was uwagę. Po cichu wychodzicie, gdy nagle wieśniak nokautuje cię z półobrotu trafiając prosto w twoją piątkę po prawej stronie. I czwórkę też trafił, tak, czwórka wypadła. To samo z trójką i dwójką. I jedynkami. W końcu zdajesz sobie sprawę, że straciłeś wszystkie zęby. Życie bez zębów jest do dupy. Klęczysz i zastanawiasz się czy warto jeszcze żyć, gdy nagle spostrzegasz cebulę. [[Gra:Strona 0,01|Wyciągasz ku niej rękę...]] |
||
[[Kategoria:Gra|42,44]] |
[[Kategoria:Gra|42,44]] |
Wersja z 19:59, 2 mar 2014
Zaczynacie rozmowę ze strażnikiem o wadach, dziurach i nieścisłościach w systemie prawnym. Przez filozoficzne dysputy o moralności dochodzicie w końcu do intrygującego tematu różowych kretów. To wszystko brednie, ale strażnik mówi o tym jakby się znał na rzeczy i w końcu przestaje zwracać na was uwagę. Po cichu wychodzicie, gdy nagle wieśniak nokautuje cię z półobrotu trafiając prosto w twoją piątkę po prawej stronie. I czwórkę też trafił, tak, czwórka wypadła. To samo z trójką i dwójką. I jedynkami. W końcu zdajesz sobie sprawę, że straciłeś wszystkie zęby. Życie bez zębów jest do dupy. Klęczysz i zastanawiasz się czy warto jeszcze żyć, gdy nagle spostrzegasz cebulę. Wyciągasz ku niej rękę...