Gra:Strona D10: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(nowa strona)
 
M (red.)
 
Linia 1: Linia 1:
Leżysz
Leżysz.

Leżysz
Leżysz.

Leżysz...
Leżysz...

No ile można się opierdalać?!
No ile można się opierdalać?!

Podejmujesz stanowczą decyzję. Powoli, bez pośpiechu, całkiem na luzie otwierasz oko. Najpierw prawe, potem lewe. Nie oszukuj, Wielki Brat patrzy!
Podejmujesz stanowczą decyzję. Powoli, bez pośpiechu, całkiem na luzie otwierasz oko. Najpierw prawe, potem lewe. Nie oszukuj, Wielki Brat patrzy!

Niepewnie spoglądasz na Hadesa. I nagle zauważasz, że ten delikatnym ruchem ściąga z siebie czarną szatę. To onieśmieliło cię, aż zaróżowiały ci policzki. Jesteś już pewien, że zobaczysz jego... gdy wtem spod peleryny ukazuje się Jezus.
Niepewnie spoglądasz na Hadesa. I nagle zauważasz, że ten delikatnym ruchem ściąga z siebie czarną szatę. To onieśmieliło cię, aż zaróżowiały ci policzki. Jesteś już pewien, że zobaczysz jego... gdy wtem spod peleryny ukazuje się Jezus.


- Głupcze - odzywa się Pan - w zabobony wierzysz! Hadesów się zachciało!
:– ''Głupcze odzywa się Pan. ''W zabobony wierzysz! Hadesów się zachciało!''


Nic nie rozumiesz. Lot do Hadesu okazuje się fejkiem, Hades nie jest Hadesem, znowu nie udało ci się umrzeć, a Cerber kogoś ci przypomina. W takich chwilach masz ochotę tylko na jedno - chcesz być pewien, że niektórzy mają w życiu gorzej, że innym też nie wychodzi, że ćpają za mało, albo za dużo, że tak jak ty zmagają się z burzą hormonów, dlatego postanawiasz znów obejżeć, jak Hanka pakuje się w kartony i odjeżdża do innego świata. Juz idziesz, by ustawić ten pieprzony telewizor z lat 80-tych, na który od kilku minut zerka Jezus. W tym momencie przypominasz sobie słowa, jakie tak często wypowiadał twój psychoterapeuta - pora umierać.
Nic nie rozumiesz. Lot do Hadesu okazuje się fejkiem, Hades nie jest Hadesem, znowu nie udało ci się umrzeć, a Cerber kogoś ci przypomina. W takich chwilach masz ochotę tylko na jedno - chcesz być pewien, że niektórzy mają w życiu gorzej, że innym też nie wychodzi, że ćpają za mało, albo za dużo, że tak jak ty zmagają się z burzą hormonów, dlatego postanawiasz znów obejżeć, jak Hanka pakuje się w kartony i odjeżdża do innego świata. Juz idziesz, by ustawić ten pieprzony telewizor z lat 80-tych, na który od kilku minut zerka Jezus. W tym momencie przypominasz sobie słowa, jakie tak często wypowiadał twój psychoterapeuta pora umierać.


Myślisz - tak, muszę się stąd wydostać.
Myślisz tak, muszę się stąd wydostać.


Jezus własnie ogląda, jak Hanka krzyczy. Stwierdzasz, że to dobra chwila na ucieczkę.
Jezus własnie ogląda, jak Hanka krzyczy. Stwierdzasz, że to dobra chwila na ucieczkę.
Linia 16: Linia 21:
Już idziesz w stronę tych cholernych drzwi, kiedy.... nadeptujesz na awokado. To zaczyna krzyczeć i przeklina cię na wszystkie awokada wszechświata. Jezus patrzy na ciebie z politowaniem. Już wiesz, że będzie gnój...
Już idziesz w stronę tych cholernych drzwi, kiedy.... nadeptujesz na awokado. To zaczyna krzyczeć i przeklina cię na wszystkie awokada wszechświata. Jezus patrzy na ciebie z politowaniem. Już wiesz, że będzie gnój...


- Tak bez pożegnania? - Jezus rozkłada ramiona
:– ''Tak bez pożegnania?'' Jezus rozkłada ramiona.

Biegniesz i mocno go przytulasz


- jeśli własnie poczułeś zew tęczy - biegnij mały kucyku na [http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Gra:Strona_400 stronę 400]

- wzruszyłeś się i postanawiasz zatańczyć z Jezusem [http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Gra:Strona_5 makarenę]

- i tak nie wierzysz Jezusowi i postanawiasz zwiedzić [http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Gra:Strona_D20?action=edit&redlink=1 Pola Elizejskie]

- jeżeli nadal wkurza cię wrzeszczące awokado - to najlepsza [http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Gra:Strona_098 opcja]


Biegniesz i mocno go przytulasz.
- jeśli jednak twoje półkule mózgowe nie zsynchronizowały się i zauważyłeś, jakie życie jest bez sensu, [http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Gra:Strona_86 po prostu zakończ je]
*Jeśli właśnie poczułeś zew tęczy - biegnij mały kucyku na [[Gra:Strona_400| stronę 400]].
*Wzruszyłeś się i postanawiasz zatańczyć z Jezusem [[Gra:Strona_5|makarenę]].
*I tak nie wierzysz Jezusowi i postanawiasz zwiedzić [[Gra:Strona_D20|Pola Elizejskie]].
*Jeżeli nadal wkurza cię wrzeszczące awokado najlepsza [[Gra:Strona_098|opcja]].
*Jeśli jednak twoje półkule mózgowe nie zsynchronizowały się i zauważyłeś, jakie życie jest bez sensu, [[Gra:Strona_86|po prostu zakończ je]].
*Niechaj wstąpi we mnie moc [[Gra:Strona_3645|Actimela]].


[[Kategoria:Gra|D10]]
- niechaj wstąpi we mnie moc [http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Gra:Strona_3645 Actimela]

Aktualna wersja na dzień 14:09, 21 gru 2014

Leżysz.

Leżysz.

Leżysz...

No ile można się opierdalać?!

Podejmujesz stanowczą decyzję. Powoli, bez pośpiechu, całkiem na luzie otwierasz oko. Najpierw prawe, potem lewe. Nie oszukuj, Wielki Brat patrzy!

Niepewnie spoglądasz na Hadesa. I nagle zauważasz, że ten delikatnym ruchem ściąga z siebie czarną szatę. To onieśmieliło cię, aż zaróżowiały ci policzki. Jesteś już pewien, że zobaczysz jego... gdy wtem spod peleryny ukazuje się Jezus.

Głupcze – odzywa się Pan. – W zabobony wierzysz! Hadesów się zachciało!

Nic nie rozumiesz. Lot do Hadesu okazuje się fejkiem, Hades nie jest Hadesem, znowu nie udało ci się umrzeć, a Cerber kogoś ci przypomina. W takich chwilach masz ochotę tylko na jedno - chcesz być pewien, że niektórzy mają w życiu gorzej, że innym też nie wychodzi, że ćpają za mało, albo za dużo, że tak jak ty zmagają się z burzą hormonów, dlatego postanawiasz znów obejżeć, jak Hanka pakuje się w kartony i odjeżdża do innego świata. Juz idziesz, by ustawić ten pieprzony telewizor z lat 80-tych, na który od kilku minut zerka Jezus. W tym momencie przypominasz sobie słowa, jakie tak często wypowiadał twój psychoterapeuta – pora umierać.

Myślisz – tak, muszę się stąd wydostać.

Jezus własnie ogląda, jak Hanka krzyczy. Stwierdzasz, że to dobra chwila na ucieczkę.

Już idziesz w stronę tych cholernych drzwi, kiedy.... nadeptujesz na awokado. To zaczyna krzyczeć i przeklina cię na wszystkie awokada wszechświata. Jezus patrzy na ciebie z politowaniem. Już wiesz, że będzie gnój...

Tak bez pożegnania? – Jezus rozkłada ramiona.

Biegniesz i mocno go przytulasz.

  • Jeśli właśnie poczułeś zew tęczy - biegnij mały kucyku na stronę 400.
  • Wzruszyłeś się i postanawiasz zatańczyć z Jezusem makarenę.
  • I tak nie wierzysz Jezusowi i postanawiasz zwiedzić Pola Elizejskie.
  • Jeżeli nadal wkurza cię wrzeszczące awokado – najlepsza opcja.
  • Jeśli jednak twoje półkule mózgowe nie zsynchronizowały się i zauważyłeś, jakie życie jest bez sensu, po prostu zakończ je.
  • Niechaj wstąpi we mnie moc Actimela.