NonNews:Rasiak w lodowatej wodzie: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
M (dodano {{NonNews data}})
 
Linia 30: Linia 30:
* Anglia: Rasiak musi wchodzić do lodowatej wody, Onet.pl, 25 stycznia 2007.
* Anglia: Rasiak musi wchodzić do lodowatej wody, Onet.pl, 25 stycznia 2007.


{{NonNews data|25 stycznia 2007}}
[[Kategoria:4 tydzień, 2007|{{PAGENAME}}]]
[[Kategoria:NonNews 2007 – sport]]
[[Kategoria:NonNews 2007 – sport]]



Aktualna wersja na dzień 13:52, 2 maj 2020

Rasiak już za młodu dobrze wiedział co się święci...

25 stycznia 2007

Grzegorz Rasiak przeżył niedawno w Londynie prawdziwe trzęsienie ziemi (ziemia się rozrywała, powstawały wielkie dziury itp. normalka), a już dziś, tak jak zresztą po każdym treningu w Southampton, musi wchodzić do lodowatej wody.

Mimo to napastnik czuje się wyśmienicie, nie opuszcza go dobry humor i czasem żartuje nawet z siebie samego. – Wiesz kolego, jakie jest najlepsze moje zdjęcie wg internautów? – zapytał mnie. – Nie – odpowiedziałem i czekałem na reakcję. – Zdjęcie mnie z boiska (śmiech) – odparł rozbawiony.

Jego dobry humor nie może jednak dziwić, w lidze strzelił już 17 bramek, a dokładając do tego 2 w pucharze wychodzi... – Dziewiętnaście. Wiem, wiem... takiego sezonu nie miałem jeszcze nigdy, dotychczas moim najlepszym osiągnięciem było 16 bramek... i to w polskiej lidze! A skoro pobiłem już ten rekord, to biorę się za kolejny. Od 40 lat żaden piłkarz Southampton nie strzelił 30 goli w sezonie. Chcę tego dokonać! – dopowiedział Rasiak.

Rasiak jest na topie, ale woda sodowa do głowy mu nie uderzy. Choćby dlatego, że w Southampton po każdym treningu piłkarze są chłodzeni lodowatą (a nie sodową właśnie, jak informowały niektóre niegodne media) wodą.

Po każdym treningu wchodzimy do wanny z baaardzo zimną wodą, do której dorzucają jeszcze lodu. Brr... w Derby starałem się czasem od tego wymigać, ale w Southampton zażywam tej lodowej kąpieli regularnie. To baaardzo zdrowe, więc za każdym razem zaciskam zęby i na trochę zamarzam – tłumaczy Rasiak.

Poproszony o komentarz Jan Tomaszewski, znany polski bramkarz, który sprawił, iż faktem stała się „sęsaacya na Łęвlej” mówi: – To typowe zabiegi pielegnacyje, zanurzanie drewna w zimnej wodzie ma na celu poprawę siły i witalności korzeni.

To temat woda, nie zamierzam się wypowiadać – powiedział Paweł Janas. Kolega z zespołu Rasiaka, Bartosz Białkowski, był jednak bardziej życzliwy. Zanurzanie drewna w zimnej, a nawet lodowatej wodzie niszczy korniki. Nie dziwię się takiemu postępowaniu.

Wielu antykibiców Grzesia coraz bardziej go ceni:

  • Zaczynam czuć respekt dla tego Drewniaka....
  • Dobry jest, coraz bardziej mnie do siebie przekonuje.
  • Rasiak nie jest The Best, ale jednak zasługuje na uznanie, reprezentacja bez niego, to jak drewniany statek bez desek.

To tylko niektóre opinie z oficjalnego forum antyfanów Grzegorza.

Niektórzy kibice są jednak słabo rozeznani w polskiej piłce. Dlaczego on tak słabo gra w reprezentacji? – pytają. Odpowiedź jest nadzwyczaj prosta. Nie chcąc zostać złapanym na pozycji spalonej, „Niebezpieczny Człowiek” po prostu nie wbiega w pole karne przeciwników. Inni sądzą również, że cwani Anglicy chcą zrobić z niego bursztyn, ale nie wiedzą, że taka przemiana jest dość długa... tak swoją drogą, z diamentu robić bursztyn? Bes sensu... może się jeszcze opamiętają.

Wielbiony i znienawidzony Grzegorz liczy na wasze poparcie w drodze do tytułu najlepszego strzelca ligi. Wpisujcie miasta, które są razem z Rasiakiem!

Źródło[edytuj • edytuj kod]

  • Lodowy Rasiak liderem klasyfikacji strzelców, Przedjutrze, 25 stycznia 2007.
  • Anglia: Rasiak musi wchodzić do lodowatej wody, Onet.pl, 25 stycznia 2007.