Cytaty:Kabaret Ani Mru-Mru: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to 213.158.196.117. Autor wycofanej wersji to 62.87.208.174.)
 
(Nie pokazano 33 wersji utworzonych przez 23 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
{{nagłówek cytatu}}
{{nagłówek cytatu}}
{{IndeksPL}}


==A==
==A==
* ''– A ile smaków, siedemdziesiąt dwa? sześćdziesiąt trzy? Chcę coś normalnego.''
* ''– A pan doktor w okularach, trzyma takie maniunie w rękach.<br>– O takie? W okularach...?<br>– Doktor w okularach.''
* ''– Nomalnego, nomalnego.''
* ''A ja będę tu przychodził na sushi, aż całe spodnie wysuszi.''
* ''A pan co tak biega jak polscy obrońcy w meczu z Austrią?<br />– Normalnie!<br />– Normalnie to Austriacy biegali!''
* ''– A pan doktor w okularach, trzyma takie maniunie w rękach...<br />– O takie? W okularach...?<br />– Doktor w okularach.''
* ''Aaa, to taka zamiana!''
* ''Aaale nieee...''
* ''Aaale nieee...''
* ''– Ale księża nie mają willi z basenem, fajnych imprez, drogich samochodów...<br>– Błądzisz synu, błądzisz...''
* ''– Ale księża nie mają willi z basenem, fajnych imprez, drogich samochodów...<br />– Błądzisz synu, błądzisz...''
* ''Ale mnie łeb nap... Napadowe bóle głowy mam.''
* ''Ale nie cyrkluj mi tą nogą! Po prostej nie można?''
* ''Ale nie cyrkluj mi tą nogą! Po prostej nie można?''
* ''– Aleee!<br>– Aleee!''
* ''– Aleee!<br />– Aleee!''
* ''Antek mi brzytwę dziadka... Dziadek – zakała rodziny... Dziadka brzytwę mi podaje. W życiu bym tego paskudztwa do ręki nie wziął, ale tonący byłem, to każdy by się chwycił!''
* ''Ale mnie łeb nap... Napadowe bóle głowy mam''
* ''A pan co tak biega jak polscy obrońcy w meczu z Austrią?''
* ''Aaa, to taka zamiana!''


==B==
==B==
* ''Bliźniaki... Ma się tę dwururkę, co?<br>– Ta, tylko niech ją pan przeczyści – obydwaj czarni!''
* ''Bliźniaki... Ma się tę dwururkę, co?<br />– Ta, tylko niech ją pan przeczyści. Obydwaj czarni!''
* ''Bo ja to się nieco w kolejkę wepchłem.''
* ''Bo ja to się nieco w kolejkę wepchłem.''
* ''Bo ten smok, to już mnie wkur... zdenerwował mnie.''
* ''Bo ten smok, to już mnie wkur... zdenerwował mnie.''


==C==
==C==
* ''– Co to jest? <br>– Wuteng.<br>– Przepraszam, nie rozumiem.<br>– Nie rosumiem, nie rosumiem... sie uczy, sie rosumie. Wutengmiska!''
* ''– Catering jedzie?<br />– Noo... trochę jedzie...<br />– No to nie wiem, postawcie przy oknie czy coś... Toi Toi-e są?<br />– Są.<br />– Czyste?<br />Czyste.<br />– Przynajmniej raz...''
* ''– Co to jest?<br />– Wuteng.<br />– Przepraszam, nie rozumiem.<br />– Nie rosumiem, nie rosumiem... sie uczy, sie rosumie. Wuteng – miska!''
* ''- Catering jedzie?<br>- Noo... trochę jedzie...<br>- No to nie wiem, postawcie przy oknie czy coś... Toi Toi-e są??<br>- Są<br>- Czyste?<br>- Czyste<br>- Przynajmniej raz...''

==D==
* ''Dziadek... aż to zakała rodziny!''


==G==
==G==
* ''– Gdzie jest piłka?<br>– Idealnie na wprost.<br>– Dobrze stoję?<br>– Idealnie na wprost.<br>– Ty mi nie mów, gdzie jest piłka, tylko czy dobrze stoję!<br>– Na wprost idealnie...''
* ''– Gdzie jest piłka?<br />– Idealnie na wprost.<br />– Dobrze stoję?<br />– Idealnie na wprost.<br />– Ty mi nie mów, gdzie jest piłka, tylko czy dobrze stoję!<br />– Na wprost idealnie...''


==H==
==H==
Linia 27: Linia 35:


==M==
==M==
* ''Mama, wlazłem w gówno!''
* ''– Mówi się: witam „jaśnie panie”.<br>– Słucham?<br>– Witam jaśnie panie.<br>– A, to ja też witam... no... no...''
* ''– Mówi się: witam, jaśnie panie.<br />– Słucham?<br>– Witam, jaśnie panie.<br />– A, to ja też witam...''
* ''Mam dla pana dwie złe wiadomości- Jedna zła to ta, że ma pan wielką tłustą plamę na plecach bluzy.<br>- Jak to!? Przecież to bankietowa bluza!!!


==N==
==N==
* ''Nas kliiijent, nać panyyy!''
* ''Nasz klient, nasz pan!''
* ''Nie jesteś Wilhelmem z Zarzecza?<br>– Nieee, jam jest Maciej!<br>– A skąd?<br>– Z Zadupia!''
* ''Nie jesteś Wilhelmem z Zarzecza?<br / >– Nieee, jam jest Maciej!<br />– Maciej, skąd?<br />– Z Zadupia!''
* ''Nie wydurniaj się! Normalnie idź!''
* ''Nie wydurniaj się! Normalnie idź!''
* ''Niechcący to można dziewkę z czworaków zbrzuchacić!''
* ''Niechcący to można dziewkę z czworaków zbrzuchacić!''
*''– No wie pan nie pana dziecko, mniejszy stres.''<br>– ''Jak to nie moje dziecko!?''
* ''– No wie pan... nie pana dziecko, mniejszy stres.<br />–Jak to nie moje dziecko?!''
* ''Noga, pupa, twarz; noga, pupa, twarz. Stary, to się po prostu płynie po chodniku.''
* ''Noga, pupa, twarz, noga, pupa, twarz. Stary, to się po prostu płynie po chodniku.''


==O==
==O==
* '' O, a może ta, w pikowanej kurteczce?<br />– To nie jest kurteczka.''
* ''O, kutwa...''
* ''O, kutwa...''
* ''(na plaży) O, a może ta, w pikowanej kurteczce?? <br>– To nie jest kurteczka.


==P==
==P==
* ''– Pieniądze zabrałeś?<br>– Tak, dziadkowi.''
* ''– Pieniądze zabrałeś?<br />– Tak, dziadkowi.''
* ''– Piękna studentka, la, la, la...<br>– Zaaamknij morrrdę. Widziałeś kiedyś piękną studentkę KUL-u?''
* ''– Piękna studentka, la, la, la...<br />– Zaaamknij morrrdę. Widziałeś kiedyś piękną studentkę KUL-u?''
==S==
* ''– Przepraszam, ale nie rozumiem. <br>– Ne rosume, ne rosume... Se ucy, to rosume.''
* ''Syneczku, ty nie jesteś dziwny. Ty jesteś... Oryginalny.''


==T==
==T==
* ''Taki duży, taki mały, może śmiesznym być...''
* ''Taki duży, taki mały, może śmiesznym być...''
* ''Tekst daj mi ooooo tekst daj mi ...''
* ''Tekst daj mi... o... tekst daj mi...''


==W==
==W==
* ''– Widziałeś czarne oczy? Chyba u górnika. Haha... Poza tym nie masz się czego obawiać, nasz dziadziuś tu był...<Br>– A taaak, hahaha, a tooo, hahaha u górnika, dobre to!''
* ''– Widziałeś czarne oczy? Chyba u górnika. Haha... Poza tym nie masz się czego obawiać, nasz dziadziuś tu był...<br />– A taaak, hahaha, a tooo, hahaha u górnika, dobre to!''
* ''Widzisz, Macieju... Dziwny jest nasz świat. Czasami trzeba kogoś naprawdę wielkiego w dupę kopnąć, żeby los się do ciebie uśmiechnął...''
* ''Widzisz, Macieju... Dziwny jest nasz świat. Czasami trzeba kogoś naprawdę wielkiego w dupę kopnąć, żeby los się do ciebie uśmiechnął...''
* ''– Wie pan jaką bułkę najłatwiej schować na plaży?<br />– Nie wiem.<br />– Wrocławską hahaha... A nie! Tartą! Przepraszam...''


[[Kategoria:Cytaty kabaretowe|Ani Mru-Mru]]
==Y==
* ''Yyy... dziadek, zakała rodziny...''

[[Kategoria:Cytaty – kabaret|Ani Mru-Mru]]

{{ok|cytaty|sort=Ani Mru-Mru}}

Aktualna wersja na dzień 20:54, 18 kwi 2023

Kabaret Ani Mru-Mru – cytaty.

A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

A[edytuj • edytuj kod]

  • – A ile smaków, siedemdziesiąt dwa? sześćdziesiąt trzy? Chcę coś normalnego.
  • – Nomalnego, nomalnego.
  • A ja będę tu przychodził na sushi, aż całe spodnie wysuszi.
  • – A pan co tak biega jak polscy obrońcy w meczu z Austrią?
    – Normalnie!
    – Normalnie to Austriacy biegali!
  • – A pan doktor w okularach, trzyma takie maniunie w rękach...
    – O takie? W okularach...?
    – Doktor w okularach.
  • Aaa, to taka zamiana!
  • Aaale nieee...
  • – Ale księża nie mają willi z basenem, fajnych imprez, drogich samochodów...
    – Błądzisz synu, błądzisz...
  • Ale mnie łeb nap... Napadowe bóle głowy mam.
  • Ale nie cyrkluj mi tą nogą! Po prostej nie można?
  • – Aleee!
    – Aleee!
  • Antek mi brzytwę dziadka... Dziadek – zakała rodziny... Dziadka brzytwę mi podaje. W życiu bym tego paskudztwa do ręki nie wziął, ale tonący byłem, to każdy by się chwycił!

B[edytuj • edytuj kod]

  • – Bliźniaki... Ma się tę dwururkę, co?
    – Ta, tylko niech ją pan przeczyści. Obydwaj czarni!
  • Bo ja to się nieco w kolejkę wepchłem.
  • Bo ten smok, to już mnie wkur... zdenerwował mnie.

C[edytuj • edytuj kod]

  • – Catering jedzie?
    – Noo... trochę jedzie...
    – No to nie wiem, postawcie przy oknie czy coś... Toi Toi-e są?
    – Są.
    – Czyste?
    – Czyste.
    – Przynajmniej raz...
  • – Co to jest?
    – Wuteng.
    – Przepraszam, nie rozumiem.
    – Nie rosumiem, nie rosumiem... sie uczy, sie rosumie. Wuteng – miska!

D[edytuj • edytuj kod]

  • Dziadek... aż to zakała rodziny!

G[edytuj • edytuj kod]

  • – Gdzie jest piłka?
    – Idealnie na wprost.
    – Dobrze stoję?
    – Idealnie na wprost.
    – Ty mi nie mów, gdzie jest piłka, tylko czy dobrze stoję!
    – Na wprost idealnie...

H[edytuj • edytuj kod]

  • Hallo, hallo, Mietku. Hallo, hallo, Franku.

M[edytuj • edytuj kod]

  • Mama, wlazłem w gówno!
  • – Mówi się: witam, jaśnie panie.
    – Słucham?
    – Witam, jaśnie panie.
    – A, to ja też witam...

N[edytuj • edytuj kod]

  • Nasz klient, nasz pan!
  • – Nie jesteś Wilhelmem z Zarzecza?
    – Nieee, jam jest Maciej!
    – Maciej, skąd?
    – Z Zadupia!
  • Nie wydurniaj się! Normalnie idź!
  • Niechcący to można dziewkę z czworaków zbrzuchacić!
  • – No wie pan... nie pana dziecko, mniejszy stres.
    –Jak to nie moje dziecko?!
  • Noga, pupa, twarz, noga, pupa, twarz. Stary, to się po prostu płynie po chodniku.

O[edytuj • edytuj kod]

  • – O, a może ta, w pikowanej kurteczce?
    – To nie jest kurteczka.
  • O, kutwa...

P[edytuj • edytuj kod]

  • – Pieniądze zabrałeś?
    – Tak, dziadkowi.
  • – Piękna studentka, la, la, la...
    – Zaaamknij morrrdę. Widziałeś kiedyś piękną studentkę KUL-u?

S[edytuj • edytuj kod]

  • Syneczku, ty nie jesteś dziwny. Ty jesteś... Oryginalny.

T[edytuj • edytuj kod]

  • Taki duży, taki mały, może śmiesznym być...
  • Tekst daj mi... o... tekst daj mi...

W[edytuj • edytuj kod]

  • – Widziałeś czarne oczy? Chyba u górnika. Haha... Poza tym nie masz się czego obawiać, nasz dziadziuś tu był...
    – A taaak, hahaha, a tooo, hahaha u górnika, dobre to!
  • Widzisz, Macieju... Dziwny jest nasz świat. Czasami trzeba kogoś naprawdę wielkiego w dupę kopnąć, żeby los się do ciebie uśmiechnął...
  • – Wie pan jaką bułkę najłatwiej schować na plaży?
    – Nie wiem.
    – Wrocławską hahaha... A nie! Tartą! Przepraszam...