Zerwanie: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M |
(→Sprawdzone sposoby na zrywanie: 4 nowe metody) |
||
Linia 21: | Linia 21: | ||
# '''Na orientację''' – wyznajemy osobie, z którą chcemy zerwać, że jesteśmy homoseksualistami i ona była tylko przykrywką dla naszej prawdziwej natury. Istnieje ryzyko, że ona to rozpowie. Jeśli jesteśmy naprawdę bezczelni, to przedstawiamy jej naszego kumpla, któremu zapłaciliśmy 50 PLN, jako naszego chłopaka (wersja dla facetów) lub kumpelę, której zapłaciliśmy 50 PLN, jako naszą dziewczynę (wersja dla kobiet). Możemy pójść o krok dalej i zapytać, naszą/ego ex, czy dalej może nas kryć. |
# '''Na orientację''' – wyznajemy osobie, z którą chcemy zerwać, że jesteśmy homoseksualistami i ona była tylko przykrywką dla naszej prawdziwej natury. Istnieje ryzyko, że ona to rozpowie. Jeśli jesteśmy naprawdę bezczelni, to przedstawiamy jej naszego kumpla, któremu zapłaciliśmy 50 PLN, jako naszego chłopaka (wersja dla facetów) lub kumpelę, której zapłaciliśmy 50 PLN, jako naszą dziewczynę (wersja dla kobiet). Możemy pójść o krok dalej i zapytać, naszą/ego ex, czy dalej może nas kryć. |
||
# '''Na śmieciarkę''' – dosypujemy do napoju osoby, z którą chcemy zerwać, środek usypiający, ale nie za dużo, bo nie chcemy jej przecież zabić. Uśpionej wkładamy do kieszeni wiadomość, że jest dla nas niczym papierek po batoniku czy zużyty papier śniadaniowy (wersja dla dobitnych: toaletowy). Ów zestaw wywozimy na najbliższe wysypisko śmieci, pilnując, by nikt nas nie zobaczył i zostawiamy. Ewentualnie można ją wynieść na osiedlowy śmietnik, czy w podobne miejsce tego rodzaju. Można wziąć do pomocy swoich przyjaciół. |
# '''Na śmieciarkę''' – dosypujemy do napoju osoby, z którą chcemy zerwać, środek usypiający, ale nie za dużo, bo nie chcemy jej przecież zabić. Uśpionej wkładamy do kieszeni wiadomość, że jest dla nas niczym papierek po batoniku czy zużyty papier śniadaniowy (wersja dla dobitnych: toaletowy). Ów zestaw wywozimy na najbliższe wysypisko śmieci, pilnując, by nikt nas nie zobaczył i zostawiamy. Ewentualnie można ją wynieść na osiedlowy śmietnik, czy w podobne miejsce tego rodzaju. Można wziąć do pomocy swoich przyjaciół. |
||
# '''Na konserwatystę''' – wyjkorzystujemy jakąkolwiek zmianę w wyglądzie osoby, z którą chcemy zerwać. Oznajmiamy, że przez zarost/inny makijaż/torebkę/fryzurę rozpadł się nasz związek. Jeśli osoba, z którą zerwaliśmy, będzie chciała to zmienić, powiedzmy, że jeśli raz miało miejsce takie zajście, to znów pewnie nastąpi i nie chcemy ryzykować. |
|||
# '''Na tę samą rzekę''' – dochodzimy do wniosku, że w poprzednim związku było lepiej i zostawiamy osobę, z która chcemy zerwać dla jej poprzednika/poprzedniczki. |
|||
# '''Na zboczeńca''' – odkrywamy przed osobą, z którą chcemy zerwać, że jesteśmy seksualnymi dewiantami, np nekro-, zoo-, czy innymi filami. Sama wtedy odejdzie, gorzej, jeśłi wyjdzie na jaw, że ona cierpi na podobne odstępstwa od normy. |
|||
# '''Na harem''' – znajdujemy sobie kilka sztuk płci przeciwnej niż nasza i traktujemy je jako nasz harem (można opłacić przyjaciół), tak, żeby osoba, z którą chcemy zerwać to widziała. Sama odejdzie. |
|||
[[Kategoria:Czynności]] |
[[Kategoria:Czynności]] |
Wersja z 14:34, 12 kwi 2008
Zerwanie – czynność wykonywana w kontaktach damsko-męskich w celu odzyskania wolności. Często towarzyszą jej płacz i awantura, czasem dochodzi do rękoczynów. Większość ludzi uważa, że zerwać z kimś to coś fajnego, ale jeśli to ktoś z nami zrywa, to fajne to nie jest, chyba, że z premedytacją do tego doprowadziliśmy. Zrywanie nie jest algorytmem, zawsze przebiega trochę inaczej.
Sprawdzone sposoby na zrywanie
- Kawa na ławę – należy dokładnie wyłożyć osobie, z którą się zrywa, dlaczego to robimy. Oczywiście winę zrzucamy na nią.
- Na unikanie – nie możemy mieć czasu dla osoby, z którą chcemy zerwać. Postarajmy się, żeby nie widzieć jej na oczy przez jakiś miesiąc. Spotykamy się z nią potem i oświadczamy, że to już koniec, po czym odchodzimy dostojnym krokiem, nie reagując na jej zaczepki, nie odbieramy jej telefonów, itp.
- Na rocznicę – jeśli wiemy, że osoba, z którą chcemy zerwać lubi obchodzić rocznice czy miesięcznice związku, można to wykorzystać. Niech sobie przygotuje kolację przy świecach, kupi bilety do kina, itp. Po zjedzeniu kolacji lub obejrzeniu filmu oznajmiamy, ze to już koniec i odchodzimy dostojnym krokiem. Dalsze postępowanie jak w punkcie 2.
- Na kolegę/koleżankę – prosimy o pomoc przyjaciela płci takiej, jak osoba, z którą chcemy zerwać i którego ona nie zna. Jeśli jesteśmy zdesperowani: płci przeciwnej, tzn. tej samej, co my. Z osobą, z którą chcemy zerwać, umawiamy się na spacer. W ustalonym miejscu spotykamy przyjaciela, który rzuca nam się na szyję i namiętnie całuje w usta. Osobie, z którą chcemy zerwać, przedstawiamy przyjaciela jako swojego nowego chłopaka/dziewczynę. Na koniec płacimy przyjacielowi grube pieniądze (ale dopiero, kiedy osoba, z którą zerwaliśmy, odbiegnie zapłakana).
- Na płatnego mordercę – wynajmujemy płatnego mordercę i nasyłamy go na osobę, z którą chcemy zerwać. Skuteczność: 100%, bez komplikacji w postaci nagabywań od osoby, z którą zerwaliśmy.
- Na ubogiego desperata – sami mordujemy osobę, z którą chcemy zerwać.
- Na zastępstwo – znajdujemy sobie nową wersję chłopaka/dziewczyny i staramy się, by osoba, z która chcemy zerwać zobaczyła nas w objęciach nowej wersji.
- Na subkulturowca – jeśli przynależymy do tej samej subkultury, co osoba, z którą chcemy zerwać, trzeba to kategorycznie zmienić, np. metalówa, która chce zerwać z metalowcem powinna wyrzucić swoje płyty i dotychczasowe ubrania, przefarbować włosy na platynowy blond, wytapetować sobie twarz, wyposażyć się w różowe fatałaszki i zostać blacharą. Ewentualnie przemienić się w emogirl.
- Na brazylijską telenowelę – odkrywamy, że jesteśmy blisko spokrewnieni z osobą, z która chcemy zerwać (fałszujemy dowody) i na tej podstawie zrywamy, zanosząc się płaczem. Nie można przecież popełniać kazirodztwa.
- Na pokemona – do osoby, z którą chcemy zerwać, piszemy na gadu-gadu : S n4mI jUsH cOnjec! :D BoOsIaCkiIiIiI! :****. Skuteczne zwłaszcza wobec porządnych ludzi, którzy nie są żadnymi chędożonymi pokemonami.
- Na głupi pretekst – obrażamy się na osobę, z którą chcemy zerwać o cokolwiek, oświadczamy, że to już koniec i nie przyjmujemy przeprosin.
- Na wyjazd – dochodzimy do wniosku, że musimy się przenieść na drugi koniec Polski, a związki na odległość nie mają sensu. Mówimy to osobie, z którą chcemy zerwać, po czym naprawdę wyjeżdżamy lub musimy sfingować wyjazd.
- Na nieszczęśliwy wypadek – puszczamy plotkę, że mieliśmy wypadek, np. spadło nam na głowę kowadło. Robimy manekina na swoje podobieństwo i urządzamy swój pogrzeb, np. w ogródku czy na działce. Koniecznie z udziałem rodziny! Obserwując wszystko z ukrycia, możemy poobserwować, jak osoba, z którą rozłączyła nas śmierć, wylewa łzy nad naszym grobem.
- Na zabawkę – coś dla odważnych. Oświadczamy osobie, z którą chcemy zerwać, że już się nią znudziliśmy, bo była dla nas tylko zabawką.
- Na samobójcę – wersja dla tchórzliwych. Piszemy list pożegnalny, w którym winą za naszą śmierć obarczamy osobę, z którą chcemy zerwać i zostawiamy go w pobliżu miejsca, jakie wybraliśmy za idealne dla naszej śmierci. W owym miejscu popełniamy spektakularne samobójstwo. Tylko nie przecinajmy sobie żył na przegubach w poprzek ręki, bo wyjdziemy na emo! O wiele lepsze jest sepuku japońską kataną.
- Na jednokomórkowca – piszemy do osoby, z którą chcemy zerwać SMS-a o mniej więcej takiej treści: Hej! Zrywam z toba, to juz koniec. Na razie.
- Na orientację – wyznajemy osobie, z którą chcemy zerwać, że jesteśmy homoseksualistami i ona była tylko przykrywką dla naszej prawdziwej natury. Istnieje ryzyko, że ona to rozpowie. Jeśli jesteśmy naprawdę bezczelni, to przedstawiamy jej naszego kumpla, któremu zapłaciliśmy 50 PLN, jako naszego chłopaka (wersja dla facetów) lub kumpelę, której zapłaciliśmy 50 PLN, jako naszą dziewczynę (wersja dla kobiet). Możemy pójść o krok dalej i zapytać, naszą/ego ex, czy dalej może nas kryć.
- Na śmieciarkę – dosypujemy do napoju osoby, z którą chcemy zerwać, środek usypiający, ale nie za dużo, bo nie chcemy jej przecież zabić. Uśpionej wkładamy do kieszeni wiadomość, że jest dla nas niczym papierek po batoniku czy zużyty papier śniadaniowy (wersja dla dobitnych: toaletowy). Ów zestaw wywozimy na najbliższe wysypisko śmieci, pilnując, by nikt nas nie zobaczył i zostawiamy. Ewentualnie można ją wynieść na osiedlowy śmietnik, czy w podobne miejsce tego rodzaju. Można wziąć do pomocy swoich przyjaciół.
- Na konserwatystę – wyjkorzystujemy jakąkolwiek zmianę w wyglądzie osoby, z którą chcemy zerwać. Oznajmiamy, że przez zarost/inny makijaż/torebkę/fryzurę rozpadł się nasz związek. Jeśli osoba, z którą zerwaliśmy, będzie chciała to zmienić, powiedzmy, że jeśli raz miało miejsce takie zajście, to znów pewnie nastąpi i nie chcemy ryzykować.
- Na tę samą rzekę – dochodzimy do wniosku, że w poprzednim związku było lepiej i zostawiamy osobę, z która chcemy zerwać dla jej poprzednika/poprzedniczki.
- Na zboczeńca – odkrywamy przed osobą, z którą chcemy zerwać, że jesteśmy seksualnymi dewiantami, np nekro-, zoo-, czy innymi filami. Sama wtedy odejdzie, gorzej, jeśłi wyjdzie na jaw, że ona cierpi na podobne odstępstwa od normy.
- Na harem – znajdujemy sobie kilka sztuk płci przeciwnej niż nasza i traktujemy je jako nasz harem (można opłacić przyjaciół), tak, żeby osoba, z którą chcemy zerwać to widziała. Sama odejdzie.