Fernando Alonso: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 10: Linia 10:


Jeden z komentatorów o Fernando Alonso
Jeden z komentatorów o Fernando Alonso
[[Plik:http://cms7.blogia.com/blogs/e/el/eli/elinformador/upload/20060401135549-fernando-alonso.jpg|right|250px]]

[[Plik:http://i.wp.pl/a/f/jpeg/20577/alonso_470_walencja.jpeg|rihrt|250px]]


'''Fernando Alonso''' - (ur. 29 lipca 1981 w Oviedo) - Zwany także, przez złośliwych Fernando Horse, ze względu na końskie rysy twarzy. Dwukrotny mistrz świata Formuły 1. Obecnie mieszka w Szwajcarii, gdzie prowadzi stadninę koni. Żonaty ze swoją żoną.
'''Fernando Alonso''' - (ur. 29 lipca 1981 w Oviedo) - Zwany także, przez złośliwych Fernando Horse, ze względu na końskie rysy twarzy. Dwukrotny mistrz świata Formuły 1. Obecnie mieszka w Szwajcarii, gdzie prowadzi stadninę koni. Żonaty ze swoją żoną.
Linia 19: Linia 18:
== Formułowe dzieciństwo ==
== Formułowe dzieciństwo ==
Fernando jako młodzik lubił tzw. przygody w betoniarce, mimo iż była ona pełna betonu, Alonso ochoczo do niej wsiadał. Wtedy jeszcze nasz dwukrotny mistrz nie znał reguł owego sportu. W wieku 7 lat poznał brutalną prawdę o zasadach sportów motoryzacyjnych i w tym oto wieku zamontował w swoim "bolidzie" pierwszą siłę napędową - akumulator. Pewny swojej konstrukcji Ferdzio wystartował w wyścigu nie sprawdzając wcześniej stanu swojego pojazdu, niestety jednak na starcie okazało się, że taki układ nie działa. Załamany ''Horse'', postanowił dowiedzieć się więcej o swoim wymarzonym sporcie. Kończąc 10 lat Fernando pokonał depresje formułując motto "po trupach do celu". Ferdziu po skonstruowaniu nowego "beto-mobilu" o dziwo zaczynał odnosić sukcesy. Po latach okazało się jednak, że w owych wyścigach konkurentami Alonso były psy, nie wiedzieć czemu nie docierały żywe do mety, zaś w wywiadach nasz mistrz często opowiadał jak to w dzieciństwie koledzy chwalili go: "Ty to Ferdziu masz cela, na prawdę dobrze rzucasz tymi kamieniami". [[Plik:http://foto3.m.onet.pl/_m/2bc36db73e5b139e3794b0904c025ee3,10,19,0.jpg|right|250px|thumb|Pierwszy poważny pojazd]]
Fernando jako młodzik lubił tzw. przygody w betoniarce, mimo iż była ona pełna betonu, Alonso ochoczo do niej wsiadał. Wtedy jeszcze nasz dwukrotny mistrz nie znał reguł owego sportu. W wieku 7 lat poznał brutalną prawdę o zasadach sportów motoryzacyjnych i w tym oto wieku zamontował w swoim "bolidzie" pierwszą siłę napędową - akumulator. Pewny swojej konstrukcji Ferdzio wystartował w wyścigu nie sprawdzając wcześniej stanu swojego pojazdu, niestety jednak na starcie okazało się, że taki układ nie działa. Załamany ''Horse'', postanowił dowiedzieć się więcej o swoim wymarzonym sporcie. Kończąc 10 lat Fernando pokonał depresje formułując motto "po trupach do celu". Ferdziu po skonstruowaniu nowego "beto-mobilu" o dziwo zaczynał odnosić sukcesy. Po latach okazało się jednak, że w owych wyścigach konkurentami Alonso były psy, nie wiedzieć czemu nie docierały żywe do mety, zaś w wywiadach nasz mistrz często opowiadał jak to w dzieciństwie koledzy chwalili go: "Ty to Ferdziu masz cela, na prawdę dobrze rzucasz tymi kamieniami". [[Plik:|right|250px|thumb|Pierwszy poważny pojazd]]


Linia 32: Linia 31:


Już na początku współpracy szefostwu nie podobały się preferencje sandałowe i bujne loki Alonso, na ogolenie głowy kierowca się zgodził jednak brak sandałów w życiu Ferdzia, oznaczało wojnę. Konflikt się zaostrzał, a Alonso przypomniał sobie swoje motto, które wyciągnęło go z depresji "po trupach do celu". Rozwścieczony Hiszpan leżąc pod drzewem sandałowca, doznał olśnienia i zrozumiał, że musi działać. Ku sprzyjającym okolicznościom, wychodząc z toalety Alonso dowiedział się o aferze szpiegowskiej, w którą zamieszani byli Lewis Hamilton i były kierowca McLarena Pedro de la Rosa. Fernando uznał tę informację za odpowiedni pretekst do zemsty. Szybciej niż jeździ jego bolid zgłosił aferę FIA, która zareagowała błyskawicznie, wszczynając śledztwo. W rezultacie kontrakt między Hiszpanem a McLarenem został rozwiązany.
Już na początku współpracy szefostwu nie podobały się preferencje sandałowe i bujne loki Alonso, na ogolenie głowy kierowca się zgodził jednak brak sandałów w życiu Ferdzia, oznaczało wojnę. Konflikt się zaostrzał, a Alonso przypomniał sobie swoje motto, które wyciągnęło go z depresji "po trupach do celu". Rozwścieczony Hiszpan leżąc pod drzewem sandałowca, doznał olśnienia i zrozumiał, że musi działać. Ku sprzyjającym okolicznościom, wychodząc z toalety Alonso dowiedział się o aferze szpiegowskiej, w którą zamieszani byli Lewis Hamilton i były kierowca McLarena Pedro de la Rosa. Fernando uznał tę informację za odpowiedni pretekst do zemsty. Szybciej niż jeździ jego bolid zgłosił aferę FIA, która zareagowała błyskawicznie, wszczynając śledztwo. W rezultacie kontrakt między Hiszpanem a McLarenem został rozwiązany.
[[Plik:http://www.formulaf1.com/wp-content/uploads/2008/01/fernando-alonso-vs-the-incredible-hulk-3.jpg|right|250px|thumb|Zdenerwowany Alonso]]
[[Plik:http://www.16valvulas.com.ar/wp-content/uploads/2007/11/alonso.jpg|right|250px|thumb|Taniec bongo-bongo]]




== Ujarzmić konia ==
== Ujarzmić konia ==



Fernando powrócił do dawnego teamu Renault, gdzie znów chciał być kierowcą stajni. Motto z dzieciństwa stało się sensem życia kierowcy, począwszy od Grand Prix Singapuru gdzie zdobył zwycięstwo, jak dowiadujemy się po roku dzięki umyślnemu zderzeniu partnera z zespołu Nelsona Piquet w ogrodzenie toru. Sprawa okazała się najgłośniejszym skandalem F1, jakby tego było mało Alonso wykorzystując nadarzającą się sytuację w GP Japonii zdobył drugie miejsce, jednak skandale i oszustwa nie pomogły Ferdziowi, był bliski końca stawki w kwalifikacji ogólnej. Alonso zaczął wątpić w niezwykłą moc swoich magicznych sandałków, po tym jak rozciągnęły mu się w praniu. Hiszpan marzył o bolidzie w kształcie swojego ukochanego obuwia, w związku z tym uznał iż Renault mu tego nie zapewni, podpisał kontrakt z Ferrari. Ku swojemu zaskoczeniu nowy kolega z teamu nie preferował białych skarpet i sandałów, co wywołało obrzydzenie u Fernando, według którego był to najpiękniejszy komplecik. I znowu konflikt. Stylowy Massa wiedział iż wieśniak Alonso nie da mu żyć za obrazę kompleciku. I tak też się stało, nienawiść Alonso przerodziła się w zemstę (przebijanie opon, tratowanie w pit stopie itp.). Nieporozumienie trwa do dziś.
Fernando powrócił do dawnego teamu Renault, gdzie znów chciał być kierowcą stajni. Motto z dzieciństwa stało się sensem życia kierowcy, począwszy od Grand Prix Singapuru gdzie zdobył zwycięstwo, jak dowiadujemy się po roku dzięki umyślnemu zderzeniu partnera z zespołu Nelsona Piquet w ogrodzenie toru. Sprawa okazała się najgłośniejszym skandalem F1, jakby tego było mało Alonso wykorzystując nadarzającą się sytuację w GP Japonii zdobył drugie miejsce, jednak skandale i oszustwa nie pomogły Ferdziowi, był bliski końca stawki w kwalifikacji ogólnej. Alonso zaczął wątpić w niezwykłą moc swoich magicznych sandałków, po tym jak rozciągnęły mu się w praniu. Hiszpan marzył o bolidzie w kształcie swojego ukochanego obuwia, w związku z tym uznał iż Renault mu tego nie zapewni, podpisał kontrakt z Ferrari. Ku swojemu zaskoczeniu nowy kolega z teamu nie preferował białych skarpet i sandałów, co wywołało obrzydzenie u Fernando, według którego był to najpiękniejszy komplecik. I znowu konflikt. Stylowy Massa wiedział iż wieśniak Alonso nie da mu żyć za obrazę kompleciku. I tak też się stało, nienawiść Alonso przerodziła się w zemstę (przebijanie opon, tratowanie w pit stopie itp.). Nieporozumienie trwa do dziś.

Wersja z 01:15, 7 sie 2010

Muszą państwo przyznać, że Fernando Alonso jest kierowcą niesympatycznym...

Andrzej Borowczyk o Alonso


- Zgadzam się - Fernando Alonso zapytany o to, czy zgadza się z ukaraniem Lewisa Hamiltona w Grand Prix Japonii. Potem Hiszpan przyznał, że nie widział incydentu, za który Hamilton został ukarany.


Angielskie media, zwłaszcza te, które nie są przeznaczone dla laureatów Nagrody Nobla, nie lubią Alonso

Jeden z komentatorów o Fernando Alonso

Fernando Alonso - (ur. 29 lipca 1981 w Oviedo) - Zwany także, przez złośliwych Fernando Horse, ze względu na końskie rysy twarzy. Dwukrotny mistrz świata Formuły 1. Obecnie mieszka w Szwajcarii, gdzie prowadzi stadninę koni. Żonaty ze swoją żoną.


Formułowe dzieciństwo

Fernando jako młodzik lubił tzw. przygody w betoniarce, mimo iż była ona pełna betonu, Alonso ochoczo do niej wsiadał. Wtedy jeszcze nasz dwukrotny mistrz nie znał reguł owego sportu. W wieku 7 lat poznał brutalną prawdę o zasadach sportów motoryzacyjnych i w tym oto wieku zamontował w swoim "bolidzie" pierwszą siłę napędową - akumulator. Pewny swojej konstrukcji Ferdzio wystartował w wyścigu nie sprawdzając wcześniej stanu swojego pojazdu, niestety jednak na starcie okazało się, że taki układ nie działa. Załamany Horse, postanowił dowiedzieć się więcej o swoim wymarzonym sporcie. Kończąc 10 lat Fernando pokonał depresje formułując motto "po trupach do celu". Ferdziu po skonstruowaniu nowego "beto-mobilu" o dziwo zaczynał odnosić sukcesy. Po latach okazało się jednak, że w owych wyścigach konkurentami Alonso były psy, nie wiedzieć czemu nie docierały żywe do mety, zaś w wywiadach nasz mistrz często opowiadał jak to w dzieciństwie koledzy chwalili go: "Ty to Ferdziu masz cela, na prawdę dobrze rzucasz tymi kamieniami". [[Plik:|right|250px|thumb|Pierwszy poważny pojazd]]


Zmagania z formułą

Tata Fernanda przy uważając zapał to formuły syna, postanowił wkręcić go w owy sport. Po sukcesach w kartingu (betoniarka), talent debiutanta został zauważony i zatrudniono go jako testowego w zespole Renault. Z czasem jednak (w 2003 roku) Ferdek jak przystało na konia, został głównym kierowcą stajni. Po wielu sukcesach (dwa tytuły mistrza świata) i wielu kolizjach w tym problemy z preferencjami dotyczącymi obuwia, (sandały) przyszedł czas na lepszy team. Nieświadomy nienawiści, jaką pała do sandałów Lewus Hamilton, w 2007 r. Alonso (niewiedząc jaki czeka go los) podpisał kontrakt z zespołem McLaren.


Problemy w McLarenie

Już na początku współpracy szefostwu nie podobały się preferencje sandałowe i bujne loki Alonso, na ogolenie głowy kierowca się zgodził jednak brak sandałów w życiu Ferdzia, oznaczało wojnę. Konflikt się zaostrzał, a Alonso przypomniał sobie swoje motto, które wyciągnęło go z depresji "po trupach do celu". Rozwścieczony Hiszpan leżąc pod drzewem sandałowca, doznał olśnienia i zrozumiał, że musi działać. Ku sprzyjającym okolicznościom, wychodząc z toalety Alonso dowiedział się o aferze szpiegowskiej, w którą zamieszani byli Lewis Hamilton i były kierowca McLarena Pedro de la Rosa. Fernando uznał tę informację za odpowiedni pretekst do zemsty. Szybciej niż jeździ jego bolid zgłosił aferę FIA, która zareagowała błyskawicznie, wszczynając śledztwo. W rezultacie kontrakt między Hiszpanem a McLarenem został rozwiązany.


Ujarzmić konia

Fernando powrócił do dawnego teamu Renault, gdzie znów chciał być kierowcą stajni. Motto z dzieciństwa stało się sensem życia kierowcy, począwszy od Grand Prix Singapuru gdzie zdobył zwycięstwo, jak dowiadujemy się po roku dzięki umyślnemu zderzeniu partnera z zespołu Nelsona Piquet w ogrodzenie toru. Sprawa okazała się najgłośniejszym skandalem F1, jakby tego było mało Alonso wykorzystując nadarzającą się sytuację w GP Japonii zdobył drugie miejsce, jednak skandale i oszustwa nie pomogły Ferdziowi, był bliski końca stawki w kwalifikacji ogólnej. Alonso zaczął wątpić w niezwykłą moc swoich magicznych sandałków, po tym jak rozciągnęły mu się w praniu. Hiszpan marzył o bolidzie w kształcie swojego ukochanego obuwia, w związku z tym uznał iż Renault mu tego nie zapewni, podpisał kontrakt z Ferrari. Ku swojemu zaskoczeniu nowy kolega z teamu nie preferował białych skarpet i sandałów, co wywołało obrzydzenie u Fernando, według którego był to najpiękniejszy komplecik. I znowu konflikt. Stylowy Massa wiedział iż wieśniak Alonso nie da mu żyć za obrazę kompleciku. I tak też się stało, nienawiść Alonso przerodziła się w zemstę (przebijanie opon, tratowanie w pit stopie itp.). Nieporozumienie trwa do dziś.

Ciekawostki

- Żywi się paszą,

- Ubiera się w odzież,

- Nie kąpie się pod prysznicem, po tym jak spadło mu mydło,

- W roku 2010 wygrał zawody w kategorii „Przebij i staranuj”, pokonał m.in. Michaela Szumahera i Sebastiana Vettela,

- Lubi spacery po łące.


--Buraczek 00:02, sie 7, 2010 (UTC)Buraczek, 7 sierpnia 2010, godz. 01:25