Gra:Strona -7,02: Różnice pomiędzy wersjami
M (jej, ale wstyd :P) |
|||
Linia 26: | Linia 26: | ||
* Jeśli chcesz podejść do Chylińskiej i zakneblować ją, [[gra:Strona -7,04|kliknij tu]]. |
* Jeśli chcesz podejść do Chylińskiej i zakneblować ją, [[gra:Strona -7,04|kliknij tu]]. |
||
* Jeśli chcesz podejść do Chylińskiej i poprosić ją o autograf, [[gra:Strona 86|kliknij tu]]. |
* Jeśli chcesz podejść do Chylińskiej i poprosić ją o autograf, [[gra:Strona 86|kliknij tu]]. |
||
* Jeśli chcesz zatańczyć Macarenę, [[gra:Strona 5|kliknij tu]]. |
|||
* Jeśli zaś chcesz zatańczyć makarenę, [[Gra:Strona 5|kliknij tu]] (jeśli chcesz zatańczyć ją wraz z mężczyzną w garniturze, [[Gra:Strona 5,5|kliknij tu]]). |
* Jeśli zaś chcesz zatańczyć makarenę, [[Gra:Strona 5|kliknij tu]] (jeśli chcesz zatańczyć ją wraz z mężczyzną w garniturze, [[Gra:Strona 5,5|kliknij tu]]). |
||
<noinclude> |
<noinclude> |
Wersja z 18:54, 5 lis 2010
– Jakim cudem tak szybko mnie znalazłeś? – pytasz.
– Posiadłem zdolność teleportacji. – odpowiada mężczyzna w garniturze – Ty też możesz. Wystarczy tylko wypowiedzieć zaklęcie: „utevo lux”.
– Utevo lux!!! – krzyczysz.
– Hahaha! O kurwa, Jadźka, ten idiota uwierzył, że to... albo zresztą nieważne. Nie mam czasu na ciebie, pójdziesz za mną z własnej woli albo wezmę cię siłą.
Zanim zdążyłeś zareagować, spod ziemi wyrosły dwa demony – dwumetrowe przypadkowane osiłki o czerwonej skórze z rogami na głowach. Owe demony chwytają cię za ręce i prowadzą za mężczyzną w garniturze.
– Wiesz, ostatnio nieczęsto miewamy tu gości – mężczyzna nawiązuje rozmowę – odkąd w niebie wprowadzili amnestię dla seryjnych morderców i islamskich fanatyków, nikt do nas nie przychodzi. Co za czasy! Żeby muzułmanów wpuszczać do nieba! Temu św. Piotrowi już chyba totalnie odbiło. W sumie to się nie dziwię, od słuchania wykrętów tych wszystkich grzeszników też bym pewnie sfiksował... – podczas gdy mężczyzna gada jak najęty, czujesz, jak jeden z demonów boleśnie wykręca Ci rękę – Ale, ale! Zapomniałem spytać: za co cię tutaj przysłali? Chyba musiałeś nieźle narozrabiać, co?
– Prawdę mówiąc, trafiłem tu przez przypadek. – odpowiadasz – CZY ON MOŻE PRZESTAĆ?! – wołasz, czując jak demon miażdży Ci nadgarstek.
– Wiesiek, przestań. – mówi mężczyzna w garniturze, a demon natychmiast rozluźnia uścisk – Na czym skończyłem? A tak. Wiesz, trochę Ci współczuję. Nieprzyjemna sprawa trafić do piekła przez przypadek. Ale nie martw się, po dziesięciu tysiącach lat możesz ubiegać się o przedterminowe zwolnienie. Jeśli Lucek będzie miał dobry humor, to może Ci się udać. Hej, jesteśmy na miejscu.
Przed wami wznosi się ogromny gmach z czerwonej cegły, wysoki przynajmniej na 10 pięter. Wchodzicie przez ostro zakończone wrota, strzeżone przez dwa kamienne lwy. Przechodzicie obok recepcjonisty i wsiadacie do windy. Jeden z demonów wciska przycisk z napisem „-12¾” i jedziecie w dół.
Winda zatrzymuje się i do Twoich uszu dobiega przeraźliwy, piskliwy dźwięk, który wywołuje okropny ból w Twojej głowie... Ten ból jest straszliwy, nie do wytrzymania... Zatykasz uszy, ale to nic nie pomaga, upadasz na podłogę, zwijając się z bólu... Czujesz, że za chwilę zwariujesz albo umrzesz od tego diabelskiego pisku...
I nagle wszystko ustaje. Wstajesz z podłogi i rozglądasz się wokół. Po drugiej stronie sali stoi scena, na której Agnieszka Chylińska kłania się publiczności po zakończonym występie. Publiczność wpatruje się w nią tępym wzrokiem, jakby już dawno postradała zmysły.
Co robisz?
- Jeśli chcesz poprosić gościa w garniturze, by dał Ci jakąś inną karę, kliknij tu.
- Jeśli chcesz podejść do Chylińskiej i zakneblować ją, kliknij tu.
- Jeśli chcesz podejść do Chylińskiej i poprosić ją o autograf, kliknij tu.
- Jeśli zaś chcesz zatańczyć makarenę, kliknij tu (jeśli chcesz zatańczyć ją wraz z mężczyzną w garniturze, kliknij tu).