Gra:Strona./Prehistoria/Strona 13: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (kat.)
M (Robot dokonuje poprawek kosmetycznych)
 
(Nie pokazano 3 wersji utworzonych przez jednego użytkownika)
Linia 1: Linia 1:
Nagle nadciąga burza. Piorun uderza w pobliski las. Las się zapala, a ty patrzysz się jak taki wół. Po chwili burzy nie ma, a ty dalej stoisz i się gapisz z opuszczonym pyskiem na pożar. Zauważasz że mięsko ze spalonych zwierzaczków robi się mięciutkie i pyszniutkie. Czujesz także przyjemne ciepełko i widzisz jak drapieżniki uciekają przed ogniem i nie zwracają uwagi na potencjalną ofiarę (czyli ciebie). "To coś daje sporo pożytku" - myślisz.
Nagle nadciąga burza. Piorun uderza w pobliski las. Las się zapala, a Ty patrzysz się jak taki wół.
----
*[[Gra:Strona 64,666|Próbujesz wziąć trochę ognia do rąk]]
*[[Gra:Strona 64,777|Bierzesz pieczone mięsko]]
*[[Gra:Strona 64,888|Dmuchasz]]
*[[Gra:Strona 64,999|Czekasz, aż zgaśnie]]
*[[Gra:Strona 64,555|Bierzesz ten płonący patyk]]
*[[Gra:Strona 86RTS|Wchodzisz do ognia]]


Po chwili burzy nie ma, a Ty dalej stoisz i się gapisz z opuszczonym pyskiem na pożar. Zauważasz, że mięsko ze spalonych zwierzaczków robi się mięciutkie i pyszniutkie.<br />Czujesz także przyjemne ciepełko i widzisz, jak drapieżniki uciekają przed ogniem i nie zwracają uwagi na potencjalną ofiarę (czyli Ciebie).
[[Kategoria:Gra|64,46]]

''– To coś daje sporo pożytku'' – myślisz.

== Co robisz? ==

* [[Gra:Strona./Prehistoria/Strona 47|Próbujesz wziąć trochę ognia do rąk]].
* [[Gra:Strona./Prehistoria/Strona 48|Bierzesz pieczone mięsko]].
* [[Gra:Strona./Prehistoria/Strona 52|Dmuchasz]].
* [[Gra:Strona./Prehistoria/Strona 53|Czekasz, aż zgaśnie]].
* [[Gra:Strona./Prehistoria/Strona 54|Bierzesz ten płonący patyk]].
* [[Gra:Strona./Strona 86|Wchodzisz do ognia]].

[[Kategoria:Gra – RTS|Prehistoria/Strona_13]]

Aktualna wersja na dzień 13:55, 21 lis 2010

Nagle nadciąga burza. Piorun uderza w pobliski las. Las się zapala, a Ty patrzysz się jak taki wół.

Po chwili burzy nie ma, a Ty dalej stoisz i się gapisz z opuszczonym pyskiem na pożar. Zauważasz, że mięsko ze spalonych zwierzaczków robi się mięciutkie i pyszniutkie.
Czujesz także przyjemne ciepełko i widzisz, jak drapieżniki uciekają przed ogniem i nie zwracają uwagi na potencjalną ofiarę (czyli Ciebie).

– To coś daje sporo pożytku – myślisz.

Co robisz?[edytuj • edytuj kod]