Nonźródła:Przegląd tekstów piosenek DSBM: Różnice pomiędzy wersjami
M („Nonźródła:Przegląd tekstów zespołów DSBM” przeniesiono do „Nonźródła:Przegląd tekstów piosenek DSBM”: może tak) |
M (+1) |
||
Linia 163: | Linia 163: | ||
''Może wybierzesz się ze mną na lody?''<br /> |
''Może wybierzesz się ze mną na lody?''<br /> |
||
''Me imię to Mahomet.'' |
''Me imię to Mahomet.'' |
||
===Věrģalaĵihanůlatǖlŏs – .Negacja=== |
|||
Muzycy tego peruwiańsko-fińskiego projektu z dumą przyznają, że byli wielokrotnie pacjentami w szpitalu psychiatrycznym (na oddziale leczenia uzależnienia od internetu i internetowej pornografii). |
|||
''*Odgłos deszczu, szelest liści, recytowany tekst*'' |
|||
''I tutaj znowu znaleźliśmy się w tym miejscu. Bez Boga. Bez człowieka. Będziemy skakać w odmętach negatywnej, zepsutej egzystencji i nurzać swe czuby w szarym soku niehumanitarnego turpizmu. Odejdź wraz z nami w tę ontologiczną pustkę samoświadomości. Pierwszą bramę Bafometa i Archanioła Michała. W dwójnasób otwartą na astralną powłokę ludzkiego nieszczęścia.'' |
|||
''*Gitara akustyczna, samotny śpiew przerywany chlipaniem*'' |
|||
''Zabili mi... hatterię...''<br /> |
|||
''Przyjaciela mego sprzed lat''<br /> |
|||
''Zielone miał łuski i wyglądał...''<br /> |
|||
''Jak dziaaaaad...''<br /> |
|||
''Miał na imię Jose Ferdinand''<br /> |
|||
''A po fińsku Kaustkiellakoppi''<br /> |
|||
''Gardziołko takie miękkie''<br /> |
|||
''I uśmiech szczery, uroczy''<br /> |
|||
''A wzrok tak... melancholijny''<br /> |
|||
''To była żywa skamieniałość''<br /> |
|||
''Sprzed laaaaaat...''<br /> |
|||
''Partyzantka mi ją zjadła''<br /> |
|||
''Bo myśleli, że to kot.''<br /> |
|||
''*Black metalowe dźwięki*'' |
|||
''Życie me już puste jest bez nich''<br /> |
|||
''W ręce mej lśni brzytwa ostra''<br /> |
|||
''Żyły są duże, niczym księżyc w pełni''<br /> |
|||
''Czas aby nadszedł nów mojego człowieczeństwa!''<br /> |
|||
''Zostawiliście mnie na pastwę świata''<br /> |
|||
''A to świat bez duszy i zębów''<br /> |
|||
''Płakać więc i płakać...''<br /> |
|||
''*Cisza, odgłos rozrywanego papieru, rozdzierający krzyk*'' |
|||
''Nëëëëëëëëëëëë, Negacjaaaaaaaa!''<br /> |
|||
''Bëëëëëëëëëëëë, Śmieeeeeeeeeerć!''<br /> |
|||
''Wõõõõõõõõõõõõ, Gnije me serce!''<br /> |
|||
''I co wy teraz zrobicie... ludzie!''<br /> |
|||
''*Kilkugodzinna solówka gitarowa i napierdalanie po garach przy niskiej jakości nagrania*'' |
|||
[[Kategoria:Nonźródła|Przegląd tekstów zespołów DSBM]] |
[[Kategoria:Nonźródła|Przegląd tekstów zespołów DSBM]] |
Wersja z 18:43, 22 kwi 2011
Poniższy przegląd stanowi jedynie cząstkę tego, co oferują nam zespoły DSBM. Pamiętaj, że aby w pełni móc delektować się sensem tych słów, należy znać cały utwór. Teksty są przetłumaczone na język polski.
DeathLiebers – Zaburzenia humoru
DeathLiebers jest jednym z zespołów znanego, norweskiego muzyka J.Lindstroemsona. W swoich tekstach traktuje głównie o cynizmie i czarnym humorze.
*Odgłosy strzałów i krzyków ludzi*
No i na co się patrzycie, kurwa?!
Wy też chcecie zdechnąć na raka?!
Jestem rakiem toczącym człowieczeństwo!
*Odgłos charczenia*
Rzygam waszą nieludzką apatią
Wy dranie, co pod maskami macie?!
*Odgłos orgazmicznych jęków kobiety z jakiegoś pornola*
Jadę samochodem, ćpam mocne prochy
Nic mnie nie powstrzyma!
Destrukcja, czysta destrukcja!
HAHAHAHAHAHAHAHA!
*Odgłos klaskania w rytm muzyki*
Witajcie w mieście kurewstwa!
Gdzie ludzie handlują martwymi psami!
*Pięć minut bełkotu po norwesku*
Lambliallagh – Odległe Odgłosy Śmierci
Lambliallagh to jednoosobowy projekt Zorraghona z Austrii. Muzyk zmarł na ptasią grypę po nagraniu pierwszej płyty.
Poruszam się po długich schodach zagłady
W dół idę na śmierć, śmieeeeee-arghhhh-eeerć!
Dłoń moją trzyma mój przyjaciel Zaraza,
A tuż obok siostra ma, Zgooooooooooooon!
*40-minutowe odgłosy kaszlu i charczenia*
Światło już na wieki ugaszone krwią,
Płaczę za utraconą miłością-uuuuuuuu!
Spoglądam w nicość, pustkę tego świata,
Tylko by ujrzeć mą dewastację-uaaaablagh!
*120-minutowa solówka na gitarze przeplatana industrialowymi dźwiękami*
Dlaczego się narodziłem właśnie tego dnia,
Lepiej, abym odpadł jak zwiędły-łiiiiiiiii liść!
Utraciłem Boga i nawet Szatan to kłamstwo,
Czas już odejść w cienistą macicę zła!
ŁAHAHAHAHAHA, ŁIIIIIIIIIIIIIIIIIII!
DAAAAAAAAAAAAAAJ ŁYYYYYYYYYYT MIIIIIIIIIIII!
*50-minutowe nagranie płaczu dziecka, 64-minutowa solówka na gitarze, 14-minutowa gra na pianinie, 30-minutowe odgłosy szumu morza, dwie minuty szczekania psa*
Morgongardatalakre – Samobójstwo
Poetycki projekt niemieckiego muzyka, który zatrzasnął się pewnego dnia w lodówce i zamarzł.
*Solówka na skrzypcach*
Nieskończona zima.
Torturowany samotnością.
Daleka droga.
Ja...
Sam...
*Solówka na kantele*
Torturowany przez samego siebie.
Wrogiem mym.
Odległe słońce.
Krew na śniegu.
Kocham cię.
Sam.
*Solówka na klawesynie*
Zimno.
Okrucieństwo wieczności.
Rozpływam się.
Ja?
Czy jeszcze ja?
Bez człowieczeństwa.
*Solówka na oboju*
Samobójstwo.
Samo-bójstwo.
Samobójstwo, ach.
Samo... samo... Samobójstwo.
Torturowany przez siebie!
AAAAAAAAAAAAACH!
*Solówka na mirlitonie*
The Ruins of The Vast Forest of Emptiness – Opętańcze odgłosy z chmur nad Västergård
Utwory tego zespołu nagrywano w opuszczonej fabryce konserw, a muzycy byli wielokrotnymi wizytatorami w lokalnym szpitalu na Oddziale Chorób Układu Pokarmowego. Zespół rozpadł się, ponieważ basista zabił swojego sąsiada za pomocą siekiery, a potem ranił jego papużkę.
Wyrwij chwasta!
Połam mi kości!
AAAAAAAAUAAAAHHHHH!
Wbij nóż w mój nadgarstek!
AAAAAAAHHHHH-ŁEEEEE!
Poderżnij me gardło!
Niech nie przełknę żarcia!
Wybij oczy!
Zrób mocny peeling!
UUUUUUUUUUUUUU!
Z trzustki zrób procę!
Kolonoskopia widelcem!
Zdewastowana grasica!
*Chwila ciszy*
Uuuuh, jednoczący ból
Mama mnie nie kochaaaa!
Nadchodzi nooooooooc!
*Industrialowe dźwięki*
Plast-e-lina!
Plasteli-na.
Nieludzka!
*Sample z jakiegoś filmu*
Jeśli zaufasz mi, wówczas razem dojdziemy do krainy euforii. Daleko poza id. Poza sieć człowieczeństwa.
ŁUUUUUUUUUŁIIIIIIIII!
Västergård! OCHHHHH!
Västerggggård!
Plastelina-na-na-na-na...
Vulturopator – Miłość i Anihilacja
Nie wiemy, kto odpowiada za ten projekt muzyczny. Zwykle opiewa patologiczną miłość, zboczenia, choroby psychiczne i survival.
Zew mych trzewi woła mój umysł,
Spaceruję w krwawych ogrodach żył,
Czy mam nadzieję, że odnajdę cię tam?
Dzierżę w dłoniach siekierę.
Nasza miłość będzie tak piękna!
Tak cholernie piękna...
*Odgłos grającej katarynki, perkusja napierdala, wchodzą skrzypce*
Lot ponad przestrzenią świata,
Nieskończone niebo zamykam w oczach,
Flaki wypływają z twego brzucha.
Wspominam twój wzrok wpatrzony we mnie
I dłonie zaciśnięte na kiełbasie krakowskiej.
Jak ja kocham kiełbasę krakowską!
*Odgłos bawiących się dzieci*
Moja droga dziewczyneczko,
Twoja mama mnie nie kochała,
Więc ją zabiłem-
-czy wybaczysz mi ten drobny nietakt?
Może wybierzesz się ze mną na lody?
Me imię to Mahomet.
Věrģalaĵihanůlatǖlŏs – .Negacja
Muzycy tego peruwiańsko-fińskiego projektu z dumą przyznają, że byli wielokrotnie pacjentami w szpitalu psychiatrycznym (na oddziale leczenia uzależnienia od internetu i internetowej pornografii).
*Odgłos deszczu, szelest liści, recytowany tekst*
I tutaj znowu znaleźliśmy się w tym miejscu. Bez Boga. Bez człowieka. Będziemy skakać w odmętach negatywnej, zepsutej egzystencji i nurzać swe czuby w szarym soku niehumanitarnego turpizmu. Odejdź wraz z nami w tę ontologiczną pustkę samoświadomości. Pierwszą bramę Bafometa i Archanioła Michała. W dwójnasób otwartą na astralną powłokę ludzkiego nieszczęścia.
*Gitara akustyczna, samotny śpiew przerywany chlipaniem*
Zabili mi... hatterię...
Przyjaciela mego sprzed lat
Zielone miał łuski i wyglądał...
Jak dziaaaaad...
Miał na imię Jose Ferdinand
A po fińsku Kaustkiellakoppi
Gardziołko takie miękkie
I uśmiech szczery, uroczy
A wzrok tak... melancholijny
To była żywa skamieniałość
Sprzed laaaaaat...
Partyzantka mi ją zjadła
Bo myśleli, że to kot.
*Black metalowe dźwięki*
Życie me już puste jest bez nich
W ręce mej lśni brzytwa ostra
Żyły są duże, niczym księżyc w pełni
Czas aby nadszedł nów mojego człowieczeństwa!
Zostawiliście mnie na pastwę świata
A to świat bez duszy i zębów
Płakać więc i płakać...
*Cisza, odgłos rozrywanego papieru, rozdzierający krzyk*
Nëëëëëëëëëëëë, Negacjaaaaaaaa!
Bëëëëëëëëëëëë, Śmieeeeeeeeeerć!
Wõõõõõõõõõõõõ, Gnije me serce!
I co wy teraz zrobicie... ludzie!
*Kilkugodzinna solówka gitarowa i napierdalanie po garach przy niskiej jakości nagrania*