Gra:Fantasy/strona 408: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M Znacznik: edytor źródłowy |
M Znacznik: edytor źródłowy |
||
Linia 2: | Linia 2: | ||
|kat=255 |
|kat=255 |
||
|tekst= |
|tekst= |
||
:– ''E, ty, koleś, co się tu szwendasz?'' – odzywa się jeden z nich. |
:– ''E, ty, koleś, co się tu szwendasz?'' – odzywa się jeden z nich. |
||
:– ''Szukam informacji o dostawcy broni dla rebeliantów'' – odpowiadasz. |
:– ''Szukam informacji o dostawcy broni dla rebeliantów'' – odpowiadasz. |
||
:– ''My też kogoś szukamy'' – odpowiada zbir. |
:– ''My też kogoś szukamy'' – odpowiada zbir. |
||
Linia 20: | Linia 20: | ||
Imię Andrzej mówi ci niewiele poza tym, że brzmi dość obco. |
Imię Andrzej mówi ci niewiele poza tym, że brzmi dość obco. |
||
* [[Gra:Fantasy/strona 411|Wracasz z listem do komendanta |
* [[Gra:Fantasy/strona 411|Wracasz z listem do komendanta]]. |
||
* [[Gra:Fantasy/strona 412|Przypominasz sobie, że dzisiaj jest pełnia i postanawiasz zaczekać na rzezimieszków |
* [[Gra:Fantasy/strona 412|Przypominasz sobie, że dzisiaj jest pełnia i postanawiasz zaczekać na rzezimieszków]]. |
||
</option><option>Udaje ci się wprawnym ruchem zabić jednego z nich, po czym unikasz ciosu zadanego przez drugiego i podcinasz go. Niestety potykasz się, przez co dostajesz pałą po żebrach. Na szczęście zbroja jest dość mocna, aby wytrzymać uderzenie. Lekko ranny kopiesz przeciwnika w jaja i dobijasz mieczem. |
</option><option>Udaje ci się wprawnym ruchem zabić jednego z nich, po czym unikasz ciosu zadanego przez drugiego i podcinasz go. Niestety potykasz się, przez co dostajesz pałą po żebrach. Na szczęście zbroja jest dość mocna, aby wytrzymać uderzenie. Lekko ranny kopiesz przeciwnika w jaja i dobijasz mieczem. |
||
Rozglądasz się po obszernym pomieszczeniu. W jednej ze skrzyń znajdujesz skrojony zamaszystą, zdradzającą arystokratyczne pochodzenie autora czcionką: |
Rozglądasz się po obszernym pomieszczeniu. W jednej ze skrzyń znajdujesz skrojony zamaszystą, zdradzającą arystokratyczne pochodzenie autora czcionką: |
||
Linia 32: | Linia 32: | ||
Imię Andrzej mówi ci niewiele, poza tym, że brzmi dość obco. |
Imię Andrzej mówi ci niewiele, poza tym, że brzmi dość obco. |
||
* [[Gra:Fantasy/strona 413|Wracasz z listem do komendanta |
* [[Gra:Fantasy/strona 413|Wracasz z listem do komendanta]]. |
||
* [[Gra:Fantasy/strona 414|Przypominasz sobie, że dzisiaj jest pełnia i postanawiasz zaczekać na rzezimieszków |
* [[Gra:Fantasy/strona 414|Przypominasz sobie, że dzisiaj jest pełnia i postanawiasz zaczekać na rzezimieszków]]. |
||
</option><option> |
</option><option> |
||
Próbujesz trafić mieczem jednego z bandytów, ale on zgrabnie unika twojego ciosu. Czujesz na plecach cios pałką. Następny. Jeszcze jeden. Jeszcze raz. |
Próbujesz trafić mieczem jednego z bandytów, ale on zgrabnie unika twojego ciosu. Czujesz na plecach cios pałką. Następny. Jeszcze jeden. Jeszcze raz. |
||
[[Gra:Fantasy/strona śmierć|Padasz na ziemię |
[[Gra:Fantasy/strona śmierć|Padasz na ziemię]]. |
||
</option></choose> |
</option></choose> |
Aktualna wersja na dzień 19:15, 14 cze 2015
:– E, ty, koleś, co się tu szwendasz? – odzywa się jeden z nich.
- – Szukam informacji o dostawcy broni dla rebeliantów – odpowiadasz.
- – My też kogoś szukamy – odpowiada zbir.
- – Kogo?
- – Ciebie.
Bandyci dobywają pał i rzucają się na ciebie. Udaje ci się wprawnym ruchem zabić jednego z nich, po czym unikasz ciosu zadanego przez drugiego i podcinasz go. Następnie wbijasz mu miecz w klatkę piersiową i wycierasz miecz o ubranie trupa.
Rozglądasz się po obszernym pomieszczeniu. W jednej ze skrzyń znajdujesz skrojony zamaszystą, zdradzającą arystokratyczne pochodzenie autora czcionką:
- Słuchaj, cieciu
- To wasza ostatnia dostawa broni na kredyt. W dzień następnej pełni przyślę chłopców po pieniądze. Jeśli ich nie zobaczą, nakopią ci do rzyci tak, że cię rodzona matka nie pozna. Dodatkowo możesz być pewien, że o wszystkim dowie się ten idiota Gorlas, a wtedy cały ten wasz żałosny spisek pójdzie się jebać.
- Andrzej
Imię Andrzej mówi ci niewiele poza tym, że brzmi dość obco.