Witold Gombrowicz: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (bot wprowadza drobne poprawki)
Znacznik: przez API
 
(Nie pokazano 18 wersji utworzonych przez 16 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
{{sur|polskiego pisarza|imię|Witold}}
[[Grafika:Gombrowicz.jpg|thumb|right|150px|Zatroskany Witold]]
[[Plik:Gombrowicz.jpg|thumb|150px|Zatroskany Witold]]
'''Witold Gombrowicz''' (ur. [[4 sierpnia]] [[1904]] w Małoszycach, zm. [[25 lipca]] [[1969]] koło Nicei) polski [[powieść|powieściopisarz]], [[nowela|nowelista]] i [[dramat|dramaturg]].


== Biografia ==
'''Witold Gombrowicz''' (ur. [[4 sierpnia]] [[1904]] w Małoszycach, zm. [[24 lipca]] [[1969]] koło Nicei) – polski [[powieść|powieściopisarz]], [[nowela|nowelista]] i [[dramat|dramaturg]].
Młody Witold urodził się na [[Sandomierz|Sandomierszczyźnie]]. Był on bezczelnym i zuchwałym chłopcem. W okresie tym oddawał się swojemu ulubionemu sportowi: denerwował wraz z braćmi swoją nieszczęsną rodzicielkę. Odbywało się to w sposób charakterystyczny dla jego stylu: gdy matka wyrażała pogląd na jakiś temat, choćby był to pogląd oczywisty, Witold negował go. Zabawy takie w rodzinnym domu Gombrowicza trwały od rana do nocy. Nic więc dziwnego, że matka określana była przez sąsiadów mianem wariatki, każdy by w końcu od tego zwariował. W późniejszych latach zabawę tę kontynuował w kawiarni Ziemiańska, gdzie zamawiał pół kawy i wyczekiwał, aż jakaś ofiara przysiądzie się do niego. Gdy już to nastąpiło, żartował z niej w swój sposób i w sobie znanym tylko celu. Wkrótce stał się z tego powodu sławny i zaczęto łączyć jego osobę z jego twórczością.


Nauki odbywał w małej szkole, gdzie nie był ulubieńcem grona nauczycielskiego. Pogląd na temat [[Juliusz Słowacki|Słowackiego]], który wyraził w swoim wypracowaniu na jego temat, wstrząsnąłby [[wieszcz|wieszczem]]. Zarzucił mu, że sam nic nie potrafi wymyślić, bezmyślnie kopiuje [[Byron|Byrona]].
==Biografia==
Młody Witold urodził się na [[Sandomierz|Sandomierszczyznie]]. Był on bezczelnym i zuchwałym chłopcem. W okresie tym oddawał się swojemu ulubionemu sportowi: denerwował wraz z braćmi swoją nieszczęsną rodzicielkę. Odbywało się to w sposób charakterystyczny dla jego stylu: gdy matka wyrażała pogląd na jakiś temat, choćby był to pogląd oczywisty, Witold negował go. Zabawy takie w rodzinnym domu Gombrowicza trwały od rana do nocy. Nic więc dziwnego, że matka określana była przez sąsiadów mianem wariatki, każdy by w końcu od tego zwariował. W późniejszych latach zabawę tę kontynuował w kawiarni Ziemiańska, gdzie zamawiał pół kawy i wyczekiwał, aż jakaś ofiara przysiądzie się do niego. Gdy już to nastąpiło, żartował z niej w swój sposób i w sobie znanym tylko celu. Wkrótce stał się z tego powodu sławny i zaczęto łączyć jego osobę z jego twórczością.

Nauki odbywał w małej szkole, gdzie nie był ulubieńcem grona nauczycielskiego. Pogląd na temat [[Słowacki|Słowackiego]], który wyraził w swoim wypracowaniu na jego temat, wstrząsnąłby [[wieszcz|wieszczem]]. Zarzucił mu, że sam nic nie potrafi wymyślić, bezmyślnie kopiuje [[Byron|Byrona]].
W młodości przeniósł się do [[Warszawa|Warszawy]] co do końca życia odbiło się na jego zdrowiu psychicznym. Jako podlotek studiował [[prawo]], [[filozofia|filozofię]] i [[ekonomia|ekonomię]], jednak był w gorącej wodzie kąpany i szybko rzucił studia. Chłopak nie miał talentu do łaciny, pewnie dlatego miał z niej poprawkę. Nadrabiał jednak wiedzą na temat [[Hegel|Hegla]], w którym się lubował, oraz swoim niewyparzonym językiem, dzięki któremu potrafił przegadać niejednego wykładowcę.
W młodości przeniósł się do [[Warszawa|Warszawy]] co do końca życia odbiło się na jego zdrowiu psychicznym. Jako podlotek studiował [[prawo]], [[filozofia|filozofię]] i [[ekonomia|ekonomię]], jednak był w gorącej wodzie kąpany i szybko rzucił studia. Chłopak nie miał talentu do łaciny, pewnie dlatego miał z niej poprawkę. Nadrabiał jednak wiedzą na temat [[Hegel|Hegla]], w którym się lubował, oraz swoim niewyparzonym językiem, dzięki któremu potrafił przegadać niejednego wykładowcę.


Linia 25: Linia 25:
{{cytaty}}
{{cytaty}}


==Twórczość==
== Twórczość ==
Gombrowicz napisał kilka książek z gatunku lektur szkolnych - nic ciekawego. Wykształcony uczeń powinien wymienić takie tytuły:
Gombrowicz napisał kilka książek z gatunku lektur szkolnych nic ciekawego. Wykształcony uczeń powinien wymienić takie tytuły:
* '''Pornografia''' – jest to opowieść o Witoldzie i Fryderyku, którzy jadą na wieś, tam zainteresowani młodym chłopcem i młodą dziewczyną, postanawiają ich ze sobą zeswatać. Wychodzi z tego niezłe zamieszanie, prowadzi do kilku zbrodni. A chłopak i dziewczyna wydają się mieć z tego niezły ubaw.

* '''Trans-Atlantyk''' – opowiada o życiu w Argentynie, związkach pedofilsko-homoseksualnych. Gombrowicz porusza tu także temat polskości i krytykuje wady narodowe swoich krajanów.
'''Pornografia''': awanturniczy poemat dygresyjny poświęcony zombiakom. Głównym bohaterem jest były pisarz imieniem (tego chyba nikt by się nie domyślił!) Witold Gombrowicz, zamieszkały w byłej stolicy byłej Polski. Podczas jednej z byłych posiadówek ze swoimi byłymi kumplami (opierających się w głównej mierze na rytmicznym wypowiadaniu zbitki wyrazowej: "Bógsztukanaródproletariat" na melodię "Bogurodzicy" przy jednoczesnym tańcu oberka) spotyka niejakiego Fryderyka, co to będzie psocił jak mało który. Pierwszym szelmostwem owego ekscentryka jest obsceniczne zachowanie wobec kostki cukru i proszenie o zapałkę. Zachwycony Gombro postanawia natychmiast ożenić się z Fryckiem, niestety jest to niemożliwe z punktu widzenia prawa. Mimo niezalegalizowania związku obaj udają się na miesiąc miodowy do gospodarstwa Hipolita - irytującego grubasa, którzy cały czas żre masło i nabawia się od tego takiej sklerozy, iż powtarza dla utrwalenia wszystko co tylko powie (wyobraźcie sobie: koleś pyta Was "co słychać?", odpowiadacie, a on znowu swoje - cholery można dostać). W każdym razie nasi dwaj bohaterowie oraz rodzina gospodarzy udają się na niedzielną mszę do kościoła, a Frycek nie dość że jest prawdziwszy od samej trawy, to jeszcze puszcza podczas nabożeństwa tak głośne bąki, iż unicestwia zabójczymi oparami Boga i czerń kosmiczna wdziera się do środka (środka kościoła, a nie Boga czy Fryderyka). Ową cokolwiek kłopotliwą sytuację rozwiązuje pojawienie się karku (chłopca). Witek wkrótce dochodzi do genialnego wniosku, iż ów kark (chłopca) tak znakomicie komponuje się z karkiem (dziewczynki) iż wraz z Fryckiem postanawiają ze sobą zeswatać tę uroczą (dwójkę). Co prawda (dziewczyna) ma już narzeczonego, a (chłopiec) wydaje się bardziej zainteresowany zaglądaniem pod spódnicę paniom, które bez większych problemów mogłyby być pod względem wieku jego babciami, ale cóż to za kłopot dla naszych bohaterów! Później mamy trochę podpatrywania (w końcu to "Pornografia"), trochę deptania dżdżownic, natomiast pod koniec całej historii ginie więcej osób, niż we wszystkich tragediach Szekspira razem wziętych. A, jest tam jeszcze jeden AK-owiec, który pęka i próbuje dezerterować.
* '''Ferdydurke''' – opowiada o Józiu, który w wieku 30 lat zostaje upupiony i przeniesiony do szkoły, gdzie buntuje się przeciwko bezmyślnemu wkuwaniu. Pojawiają się temat bratania chłopów z panami, co przybiera nieco homoseksualny wymiar. Gombrowicz zwraca także uwagę na nowoczesne kobiety i rodziny, które mówią otwarcie o seksie, lecz gdy zastają córkę w łóżku z mężczyzną, są oburzeni.

* "Trans-Atlantyk": opowiada o życiu w Argentynie, związkach pedofilsko-homoseksualnych. Gombrowicz porusza tu także temat polskości i krytykuje wady narodowe swoich krajanów.

* "Ferdydurke": opowiada o Józiu, który w wieku 30 lat zostaje upupiony i przeniesiony do szkoły, gdzie buntuje się przeciwko bezmyślnemu wkuwaniu. Pojawiają się temat bratania chłopów z panami, co przybiera nieco homoseksualny wymiar. Gombrowicz zwraca także uwagę na nowoczesne kobiety i rodziny, które mówią otwarcie o seksie, lecz, gdy zastają córkę w łóżku z mężczyzną, są oburzeni.


[[Kategoria:Polscy pisarze|Gombrowicz, Witold]]
[[Kategoria:Polscy pisarze|Gombrowicz, Witold]]

Aktualna wersja na dzień 07:34, 16 lut 2017

Zatroskany Witold

Witold Gombrowicz (ur. 4 sierpnia 1904 w Małoszycach, zm. 25 lipca 1969 koło Nicei) – polski powieściopisarz, nowelista i dramaturg.

Biografia[edytuj • edytuj kod]

Młody Witold urodził się na Sandomierszczyźnie. Był on bezczelnym i zuchwałym chłopcem. W okresie tym oddawał się swojemu ulubionemu sportowi: denerwował wraz z braćmi swoją nieszczęsną rodzicielkę. Odbywało się to w sposób charakterystyczny dla jego stylu: gdy matka wyrażała pogląd na jakiś temat, choćby był to pogląd oczywisty, Witold negował go. Zabawy takie w rodzinnym domu Gombrowicza trwały od rana do nocy. Nic więc dziwnego, że matka określana była przez sąsiadów mianem wariatki, każdy by w końcu od tego zwariował. W późniejszych latach zabawę tę kontynuował w kawiarni Ziemiańska, gdzie zamawiał pół kawy i wyczekiwał, aż jakaś ofiara przysiądzie się do niego. Gdy już to nastąpiło, żartował z niej w swój sposób i w sobie znanym tylko celu. Wkrótce stał się z tego powodu sławny i zaczęto łączyć jego osobę z jego twórczością.

Nauki odbywał w małej szkole, gdzie nie był ulubieńcem grona nauczycielskiego. Pogląd na temat Słowackiego, który wyraził w swoim wypracowaniu na jego temat, wstrząsnąłby wieszczem. Zarzucił mu, że sam nic nie potrafi wymyślić, bezmyślnie kopiuje Byrona. W młodości przeniósł się do Warszawy co do końca życia odbiło się na jego zdrowiu psychicznym. Jako podlotek studiował prawo, filozofię i ekonomię, jednak był w gorącej wodzie kąpany i szybko rzucił studia. Chłopak nie miał talentu do łaciny, pewnie dlatego miał z niej poprawkę. Nadrabiał jednak wiedzą na temat Hegla, w którym się lubował, oraz swoim niewyparzonym językiem, dzięki któremu potrafił przegadać niejednego wykładowcę.

Lubował się w kucharkach, sprzątaczkach i wszelkiego typu służbie. Wspomniał kiedyś, że chętnie wziąłby za żonę kucharkę. W młodości bawił się z dziećmi służby, w późniejszych latach wspominał to z ogromną przyjemnością.

Szczególną uwagę zwracał na buty. Sam nie należał do goniących za modą. Ubierał się w rzeczy ojca, mimo iż do biednych nie należał.

Jego przyjaciółmi byli m.in. Bruno Schulz i Witkacy.

W momencie wybuchu II wojny światowej zwiał do Argentyny gdzie mieszkał przez wiele lat. Podróż tę tłumaczył wycieczką i nieszczęśliwym wypadkiem. W swojej biografii tłumaczył, że, gdy wyjeżdżał, w Polsce wojny nie było, a na wyjazd do Argentyny namówił go kolega. O mały włos, a zostałby w kraju i nigdzie nie pojechał, bo nie chciano mu wyrobić paszportu. Wszedł jednak do biura paszportowego wraz z grupą sportowców i widocznie pani urzędniczka wzięła go za jednego z nich.

W Argentynie nie robił nic ciekawego, jeśli nie liczyć związku homoseksualnego z pewnym starszym panem, który utrzymywał Witolda, gdy skończyły mu się oszczędności. W kraju tym odkrył również miłość do młodszych kobiet, które jednak się nim nie interesowały z powodu jego wieku.

Gdy mu się znudziło w Ameryce przeniósł się do Francji, gdzie ożenił się z Ritą Labrosse i spędził resztę życia wspominając i pisząc " Dzienniki" .


Noncytaty
Zobacz cytaty:

Twórczość[edytuj • edytuj kod]

Gombrowicz napisał kilka książek z gatunku lektur szkolnych – nic ciekawego. Wykształcony uczeń powinien wymienić takie tytuły:

  • Pornografia – jest to opowieść o Witoldzie i Fryderyku, którzy jadą na wieś, tam zainteresowani młodym chłopcem i młodą dziewczyną, postanawiają ich ze sobą zeswatać. Wychodzi z tego niezłe zamieszanie, prowadzi do kilku zbrodni. A chłopak i dziewczyna wydają się mieć z tego niezły ubaw.
  • Trans-Atlantyk – opowiada o życiu w Argentynie, związkach pedofilsko-homoseksualnych. Gombrowicz porusza tu także temat polskości i krytykuje wady narodowe swoich krajanów.
  • Ferdydurke – opowiada o Józiu, który w wieku 30 lat zostaje upupiony i przeniesiony do szkoły, gdzie buntuje się przeciwko bezmyślnemu wkuwaniu. Pojawiają się temat bratania chłopów z panami, co przybiera nieco homoseksualny wymiar. Gombrowicz zwraca także uwagę na nowoczesne kobiety i rodziny, które mówią otwarcie o seksie, lecz gdy zastają córkę w łóżku z mężczyzną, są oburzeni.