Gra:Strona 128,58: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (nowa strona)
 
M (Krótsze adresy)
 
(Nie pokazano 14 wersji utworzonych przez 11 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
Admin wygląda na zaskoczonego Twoim pytaniem. Przez kilka sekund milczy, jakby był zakłopotany, po czym przybiera poważny wyraz twarzy i spogląda na Ciebie władczym wzrokiem.
Admin wygląda na zaskoczonego Twoim pytaniem. Przez kilka sekund milczy, jakby był zakłopotany, po czym przybiera poważny wyraz twarzy i spogląda na Ciebie władczym wzrokiem.
<br />– ''Puśćcie go!'' – mówi admin nieco ostrym tonem, a demony natychmiast odstępują Cię i wychodzą z pałacu.


– ''Puśćcie go! Zostawcie nas samych.'' – mówi nieco ostrym tonem, a demony natychmiast odstępują Cię i wychodzą z pałacu.
Admin odprowadza strażników wzrokiem. Gdy drzwi zamykają się za demonami, jego poważny wyraz twarzy natychmaist znika. Admin głęboko wzdycha, następnie wstaje i podchodzi do Ciebie.

<br />– ''Słuchaj, przypomniałeś mi o pewnej bardzo ważnej rzeczy'' – mówi powoli i spokojnie, starannie ważąc słowa – ''Jakieś trzy lata temu umówiłem się z dziewczyną, ale byłem zajęty patrolowaniem ostatnich zmian i zapomniałem o niej.'' – zauważasz, że admin jest coraz bardziej zdenerwowany – '' Słuchaj... muszę lecieć, mam zamiar ją znaleźć i jakoś jej to wynagrodzić... albo zrobić coś z moim życiem, bo wiesz, ja...'' – tu głos mu się załamuje, a oczy wilgotnieją – ''muszę lecieć, administruj Nonsą zamiast mnie, albo, albo...'' – przełyka ślinę – ''albo jak chcesz, to zniszcz ten wynalazek Szatana!'' – w tym momencie zaczyna wściekle krzyczeć, a w jego oczy wstępuje obłęd – ''Tak, zniszcz ją! Nie chcę mieć z nią nic wspólnego!'' – po czym wybiega, zatrzaskując za sobą drzwi pałacu.
Admin odprowadza strażników wzrokiem. Gdy drzwi zamykają się za demonami, jego poważny wyraz twarzy natychmiast znika. Admin głęboko wzdycha, następnie wstaje i podchodzi do Ciebie.

– ''Słuchaj, przypomniałeś mi o pewnej bardzo ważnej rzeczy'' – mówi powoli i spokojnie, starannie ważąc słowa – ''Jakieś trzy lata temu umówiłem się z dziewczyną, ale byłem zajęty patrolowaniem ostatnich zmian i zapomniałem o niej.'' – zauważasz, że admin jest coraz bardziej zdenerwowany – '' Słuchaj... muszę lecieć, mam zamiar ją znaleźć i jakoś jej to wynagrodzić... albo zrobić coś z moim życiem, bo wiesz, ja...'' – tu głos mu się załamuje, a oczy wilgotnieją – ''muszę lecieć, administruj Nonsą zamiast mnie, albo, albo...'' – przełyka ślinę – ''albo jak chcesz, to zniszcz ten wynalazek Szatana!'' – w tym momencie zaczyna wściekle krzyczeć, a w jego oczy wstępuje obłęd – ''Tak, zniszcz ją!<ref>Żeby to zrobić kliknij [[Gra:Strona 821|tutaj.]]</ref> Nie chcę mieć z nią nic wspólnego!'' – po czym wybiega, zatrzaskując za sobą drzwi pałacu.


== No więc? ==
Zostałeś sam w ogromnym pałacu gdzieś w środku piekła. Powoli dochodzisz do siebie i uświadamiasz sobie, co się przed chwilą stało. Rozglądasz się wokół, bojąc się, czy za chwilę nie wydarzy się jeszcze coś niesamowitego. Nic jednak się nie dzieje, wokół panuje głęboka cisza. Rozglądasz się więc. Na jednej ze ścian dostrzegasz kilkanaście portretów oprawionych w ozdobne złote ramy.
Zostałeś sam w ogromnym pałacu gdzieś w środku piekła. Powoli dochodzisz do siebie i uświadamiasz sobie, co się przed chwilą stało. Rozglądasz się wokół, bojąc się, czy za chwilę nie wydarzy się jeszcze coś niesamowitego. Nic jednak się nie dzieje, wokół panuje głęboka cisza. Rozglądasz się więc. Na jednej ze ścian dostrzegasz kilkanaście portretów oprawionych w ozdobne złote ramy.
Jak głoszą podpisy przy obrazach, są to wizerunki kolejnych administratorów Nonsensopedii. Wtem dostrzegasz coś niezwykłego. Jeden z tych obrazów przedstawia Ciebie.
Jak głoszą podpisy przy obrazach, są to wizerunki kolejnych administratorów Nonsensopedii. Wtem dostrzegasz coś niezwykłego. Jeden z tych obrazów przedstawia Ciebie.

<br />– ''Mam nadzieję, że to jest sen'' – mówisz san do siebie – ''to musi być sen...''
– ''Mam nadzieję, że to jest sen'' – mówisz sam do siebie – ''to musi być sen...''


Po dłuższej chwili odwracasz się od ściany z portretami i spoglądasz na komputer admina. Włączył się na nim wygaszacz ekranu z Windowsa XP.
Po dłuższej chwili odwracasz się od ściany z portretami i spoglądasz na komputer admina. Włączył się na nim wygaszacz ekranu z Windowsa XP.
Linia 16: Linia 18:
* Jeśli chcesz wyłączyć wygaszacz i zobaczyć, co znajduje się na owym komputerze, [[Gra:Strona 128,56|kliknij tu]].
* Jeśli chcesz wyłączyć wygaszacz i zobaczyć, co znajduje się na owym komputerze, [[Gra:Strona 128,56|kliknij tu]].
* Jeśli chcesz dokładniej przyjrzeć się swojemu portretowi na ścianie, [[Gra:Strona 128,55|kliknij tu]].
* Jeśli chcesz dokładniej przyjrzeć się swojemu portretowi na ścianie, [[Gra:Strona 128,55|kliknij tu]].
* Jeśli chcesz wyjśc z pałacu i przejść się po okolicy, [[Gra:Strona 128,54|kliknij tu]].
* Jeśli chcesz wyjść z pałacu i przejść się po okolicy, [[Gra:Strona -128,55555|kliknij tu]].
* A jeśli twoim zdaniem to naprawdę jest sen, śmiało [[Gra:Strona 1|klikaj tu]].

{{Przypisy}}
[[kategoria:Gra|128,58]]
<noinclude>[[Kategoria:Gra|128,58]]</noinclude>

Aktualna wersja na dzień 15:36, 30 lis 2019

Admin wygląda na zaskoczonego Twoim pytaniem. Przez kilka sekund milczy, jakby był zakłopotany, po czym przybiera poważny wyraz twarzy i spogląda na Ciebie władczym wzrokiem.

Puśćcie go! Zostawcie nas samych. – mówi nieco ostrym tonem, a demony natychmiast odstępują Cię i wychodzą z pałacu.

Admin odprowadza strażników wzrokiem. Gdy drzwi zamykają się za demonami, jego poważny wyraz twarzy natychmiast znika. Admin głęboko wzdycha, następnie wstaje i podchodzi do Ciebie.

Słuchaj, przypomniałeś mi o pewnej bardzo ważnej rzeczy – mówi powoli i spokojnie, starannie ważąc słowa – Jakieś trzy lata temu umówiłem się z dziewczyną, ale byłem zajęty patrolowaniem ostatnich zmian i zapomniałem o niej. – zauważasz, że admin jest coraz bardziej zdenerwowany – Słuchaj... muszę lecieć, mam zamiar ją znaleźć i jakoś jej to wynagrodzić... albo zrobić coś z moim życiem, bo wiesz, ja... – tu głos mu się załamuje, a oczy wilgotnieją – muszę lecieć, administruj Nonsą zamiast mnie, albo, albo... – przełyka ślinę – albo jak chcesz, to zniszcz ten wynalazek Szatana! – w tym momencie zaczyna wściekle krzyczeć, a w jego oczy wstępuje obłęd – Tak, zniszcz ją![1] Nie chcę mieć z nią nic wspólnego! – po czym wybiega, zatrzaskując za sobą drzwi pałacu.

Zostałeś sam w ogromnym pałacu gdzieś w środku piekła. Powoli dochodzisz do siebie i uświadamiasz sobie, co się przed chwilą stało. Rozglądasz się wokół, bojąc się, czy za chwilę nie wydarzy się jeszcze coś niesamowitego. Nic jednak się nie dzieje, wokół panuje głęboka cisza. Rozglądasz się więc. Na jednej ze ścian dostrzegasz kilkanaście portretów oprawionych w ozdobne złote ramy. Jak głoszą podpisy przy obrazach, są to wizerunki kolejnych administratorów Nonsensopedii. Wtem dostrzegasz coś niezwykłego. Jeden z tych obrazów przedstawia Ciebie.

Mam nadzieję, że to jest sen – mówisz sam do siebie – to musi być sen...

Po dłuższej chwili odwracasz się od ściany z portretami i spoglądasz na komputer admina. Włączył się na nim wygaszacz ekranu z Windowsa XP.

Co robisz?[edytuj • edytuj kod]

  • Jeśli chcesz pooglądać wygaszacz ekranu, kliknij tu.
  • Jeśli chcesz wyłączyć wygaszacz i zobaczyć, co znajduje się na owym komputerze, kliknij tu.
  • Jeśli chcesz dokładniej przyjrzeć się swojemu portretowi na ścianie, kliknij tu.
  • Jeśli chcesz wyjść z pałacu i przejść się po okolicy, kliknij tu.
  • A jeśli twoim zdaniem to naprawdę jest sen, śmiało klikaj tu.

Przypisy

  1. Żeby to zrobić kliknij tutaj.