Wisława Szymborska: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (:D)
M
Linia 30: Linia 30:
Tuż przed swoim zgonem opublikowała na [[Facebook|FaceBooku]] takie oto wierszydło-klecidło:
Tuż przed swoim zgonem opublikowała na [[Facebook|FaceBooku]] takie oto wierszydło-klecidło:


''<poem>Istniałam albo nie istniałam.

Istniałam albo nie istniałam.

W Polsce albo nie w Polsce.
W Polsce albo nie w Polsce.

Pisałam wierszyki
Pisałam wierszyki

albo i nie pisałam.
albo i nie pisałam.



Czy ktoś to w ogóle czytał?
Czy ktoś to w ogóle czytał?

Czy ktoś również lubi cebulę?
Czy ktoś również lubi cebulę?

Dostałam Nobla,
Dostałam Nobla,

albo nie Nobla.
albo nie Nobla.



Stałam się sławna.
Stałam się sławna.

Czy na pewno?
Czy na pewno?

W podręcznikach.
W podręcznikach.

Dzieci mnie nie lubią.
Dzieci mnie nie lubią.



Nie stosowałam rymów, nie.
Nie stosowałam rymów, nie.



Stosowałam rymy, tak.
Stosowałam rymy, tak.

Chyba. Bodajże.
Chyba. Bodajże.



Pisałam opowiadania
Pisałam opowiadania

pseudonteligentne.
pseudonteligentne.



Nie byłam prostytutką,
Nie byłam prostytutką,

a może byłam?
a może byłam?



Chyba mam demencyjkę,
Chyba mam demencyjkę,

albo mam demencyjkę.
albo mam demencyjkę.



Umarłam se.
Umarłam se.

Se nie umarłam.
Se nie umarłam.

W szpitalu.
W szpitalu.

Nie w szpitalu.
Nie w szpitalu.



Jakie to pasztetyczne.
Jakie to pasztetyczne.


W tej plus minus Szymborskiej.</poem>''

W tej plus minus Szymborskiej.





Wersja z 11:56, 12 gru 2014

Dziś wygląda już dość niemrawo

Tonę w długach po uszy.
Będę zmuszona sobą
zapłacić

Wisia wyjaśnia dlaczego została prostytutką

Wspaniałe dziatki rodzą się bez jej pomocy.

Szambiorska tłumaczy działanie prezerwatywy

Tysiąc i jeden to wciąż jeszcze tysiąc.

Poetka nie była zbyt dobra z matematyki

słowo „Październik”
znaczy tyle co woda źródlana

Cóż… z semantyki również

Dopóki ta kobieta z Rijksmuseum
w namalowanej ciszy i skupieniu
mleko z dzbanka do miski
dzień po dniu przelewa,
nie zasługuje Świat
na koniec Świata

Owszem, była wariatką

Przeczytałem wszystko co napisała

Woody Allen chwali się znajomością autorki

Wisława Szymborska (rodzice chcieli być oryginalni, toteż dali jej nieistniejące imię; ur. w kurniku, zmarła niedawno) - polska poetka, lubiana z powodu pisania zrozumiałych poezyj. Lubiła cebulę.

Żywot

Wiśka nie miała łatwo. Wychowana w kurniku, z braku funduszy była zmuszona brać lichwę, co zapewniło jej karierę jako sprzedawczynię ciała swego. Kiedy skończyła z tym… zawodem, poczęła wiersze pisać. I już wtedy wykryto u niej silne zaburzenia psychiczne. Między innymi:

  • schizofrenię. To przykre, ale Szymborska otwarcie przyznawała się do widzenia Yeti. Czasami nawet do niego wołała;
  • rozdwojenie jaźni. Lubiła własną głowę w ręce brać mówiąc jej: Biedny Yorik;
  • rozszczepienie osobowości. Cóż - myślała, że jest drzewem. Wyraziła to pisząc Pytania zadawane sobie (Można nie kochać cię – i żyć/ Ale nie można owocować);
  • popierała Komorowskiego.

W 1996 roku dostała Nagrodę Nobla za ironię czy coś w tym stylu. Tak czy fuck, miała z maturą problemy, toteż wątpimy w jej autorytet dla młodych ludzi emo. Podobał jej się Miłosz, co również nie jest dobre dla młodych ludzi emo. Była Pryszczata.

Czytelniku Nonsensopedii, wyjmij z teczki mózg elektronowy i nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę.

Wiersz autobiograficzny

Tuż przed swoim zgonem opublikowała na FaceBooku takie oto wierszydło-klecidło:

Istniałam albo nie istniałam.
W Polsce albo nie w Polsce.
Pisałam wierszyki
albo i nie pisałam.

Czy ktoś to w ogóle czytał?
Czy ktoś również lubi cebulę?
Dostałam Nobla,
albo nie Nobla.

Stałam się sławna.
Czy na pewno?
W podręcznikach.
Dzieci mnie nie lubią.

Nie stosowałam rymów, nie.

Stosowałam rymy, tak.
Chyba. Bodajże.

Pisałam opowiadania
pseudonteligentne.

Nie byłam prostytutką,
a może byłam?

Chyba mam demencyjkę,
albo mam demencyjkę.

Umarłam se.
Se nie umarłam.
W szpitalu.
Nie w szpitalu.

Jakie to pasztetyczne.

W tej plus minus Szymborskiej.